Skocz do zawartości

Yerba1

***SPONSOR JUBILEUSZU***
  • Postów

    4 100
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Yerba1

  1. to moje "pierwsze kroki" z peklowaniem , więc latam przy tym jak kot z pęcherzem ( a tak przy okazji jak się Ty odezwałeś pod Sokołami mam Teścia , więc przez Wysokie M. czasami śmigam )
  2. 9 dzień peklowania - szyneczka i boczek bez nastrzyku a solanka w ilości z tabeli wg Dziadka 13-14dni do dziś w temp. 8-9 teraz 4 stopnie ( w lodówce ) . Powinienem nastrzyknąć , ale z dzieciństwa pamiętam , że mój tata peklował bez nastrzyków bardzo długo i mięsko było rewela . Zobaczę , czy będzie "oczko " . Mam już igłę więc następne wyroby jak Pan Bóg przykazał . :grin:
  3. tak skrzynia ma wlot powietrza od dołu a wyciąg powietrza jest do komina
  4. no i zrobiłem zgodnie z sugestią eAnny a la parmeńską jestem po Iszym etapie teraz drugi etap
  5. Dzięki ! Tak przy okazji : spotkałem wczoraj koleżankę , z którą kiedyś na spółę" obrabialiśmy " z wyrobami świniaka . Na moje pytanie czy jeszcze gościu tam robi ? powiedziała ,że facet już też idzie na ilość a o jakości dawno zapomniał . Więc jak nie robić samemu ? Mimo porażek każdy krok prowadzi nas do celu - do smaków , które odkrywałem u każdego zawodowego rzeźnika , który zaczynał w tej branży . Niestety jest taka prawda i pewnie nie tylko ja to odkryłem : każdy młody "nieskażony" lekarz jest super , każdy "nieskażony" dentysta jest super itd na rzeźniku kończąc . Ale czy ja robiąc coś dla siebie mogę się skazić , zmanierować ? No myślę ,że nie .I dlatego wchodzę w tą dziedzinę działania dla siebie - na razie masarstwo ale myślę , że na tym nie skończę . Pozdrawiam
  6. :clap: dzięki za szybką strzałę :grin:
  7. Dziękuję za podpowiedź . Masz rację , ale jak zobaczyłem tą górę mięsa to byłem przerażony co z nim zrobić . W ubojni gdzie kupowałem półtuszę dostałem namiary na inną , gdzie można kupić w elementach więc jeszcze pewnie ponowie mniejsze zakupy produktów do wędzenia i jak odszukam przepis na parmeńską to się pokuszę .
  8. no jestem mocno :wink: szkolony w Kazimierzu . I jak tak sobie "kręciłem" i "obrzynałem" stwierdziłem ,że na warsztaty powinienem pojechać dopiero teraz jak " straclem to masarskie dziewictwo " . Bo wiem teraz na co zwrócić uwagę . Wniosek ,że pewnie powtórzę warsztaty .
  9. no i zrobiłem jak sugerowałaś , zdjęcia już widziałaś więc tylko jedno . A kielbasa " na czuja " jest zaje..fajna w smaku . Pozdrawiam
  10. na białą nie peklowałem , a później całą na świeżo pomroziłem zgodnie z sugestią kolegów z postu o białej .Jak przywiozłem mięso bylem przerażony ile tego a na końcu jak byłaby wędzarnia pewnie bym pomyślał czemu tak mało :lol:
  11. No to się też chwalę . Poleciałem rankiem po półtuszę .40kg po 6,50 . Wyszło 7 kg białej 6 kg mięsa zapeklowałem . Schab poszedł na porcje . karkówką zaczęliśmy sezon grilowy :thumbsup: Skórki i "krwiste " dla psa do kaszy . Jeszcze nie mam wędzarni i żadnego sprzętu oprócz starego Zelmerka , więc biała na czuja .Pierwsza parka sparzona i po skosztowaniu nadziewana reszta .Trochę boczku ugotowanego na kanapki , mielonego na gołąbki i po mięsku .
  12. Dzięki Wam DAZAR-y :grin: mam nadzieję ,że Wasza MOC będzie ze mną !
  13. Skoro o białej mam pytanie ? : chcę ją zrobić na Święta ale dużo wcześniej by w razie wpadki kupić jeszcze gotowiznę . Jak lepiej przechować : zamrozić sparzoną czy bez parzenia i zrobić to po rozmrożeniu ? Jak będzie lepsza w smaku ? Wiem ,że nie będzie tak dobra jak " warsztatówka ' ale choć namiastka tego niech zostanie :blush:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.