-
Postów
54 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez kondra1005
-
W czasie kutrowania kl III dodaje się lód lub wodę celem schłodzenia farszu. Ponadto kiełbasa jest bardziej soczysta i smaczniejsza dla większości konsumentów. Jeśli dodasz samo mięso wówczas nic się nie stanie. Chyba, że zależy ci na innej konsystencji. dzieki za szybka odpowiedz.jutro wedzenie i wlasnie zabieram sie do pracy - przyda mi sie ta wskazowka .
-
W przepisie na szynkową należy dodac do farszu wode ( 10% ). Co ma to na celu? Co sie stanie jesli bedzie samo mieso ?
-
Jesli zostawisz z takim stezeniem golonka bedzie nie do zjedzenia. nigdy nie stosowalem sie do tabeli. metoda prób i bledow doszlem do jak dla mnie idealnej proporcji 1litr na gora 80gr peklosoli( opcja z 60gr takze bedzie dobra). radze dolej do swojej solanki wody.
-
biorac pod uwage fakt ze szynki zarowno z gory jak i z dolu parowaru jednoczesnie uzyskaly temperature w ktoraj to skonczylem ten proces wnioskuje ze nie ma roznicy jesli chodzi rozklad pary i temperatury w parowaze. co do gotowania to jeszcze nie zdazylo mi sie gotowac wedlin w wodzie. lubie surowsze miesko i nie dochodze nigdy do wyzszej temperatury jak 80st woda i doprowadzenie do 65st wewnatrz dajmy na to baleronowi:P
-
chyba nie do konca tak jest. mam parowar skladajacy sie z trzech poziomow i jesli zalozyc ze na wyzszych partiach to nie jest juz para wedlina powinna pozostac surowa a tak jednak nie bylo. nie wiem czy ma to jakies uzasadnienie ekonomiczne lub technologiczne :/. jestem zwyklym laikiem ktory jedynie bawi sie w ogrodku w wedzarza. daje mi to duzo frajdy i tyle. parzenie w parowarze bylo moim malym eksperymentem ktory sprostal moim oczekiwaniom . nie musialem walac sie po kuchni z garami , nie plakala mi kobieta ze oparywedzonego miesa roznosza sie po calym mieszkaniu, nie musialem potem myc wszystkiego dookola. wedlinka nie wyszla gorsza niz z garka , a wiec w moim przypadku ma to uzasadnienie. gdybym mial wieksze doswiadczenie odwazylbym sie napisac ze dodatkowo jest duzo smaczniejsza niz ta parzona w garnku tak jak to sie ma do innych potraw w ten sposob przygotowanych(porowar). to jednak pozostawiam ludzia ktorzy stosuja to urzadzenie na co dzien w swojej kuchni. moja opinia nie jet wiarygodna:).
-
czas parzenia w parowarze jest przyblizony jesli dobrze pamietam czasowo wyszlo jakies 50 min na wedzonke okolo 0,7-1kg. , z tym ze ograniczylem temperature jaka powinienem otrzymac wewnatrz wedzonki do 65 stopni.
-
dobrze myslales na nim mozna wszystko!! jak na razie to musze w czyms takim . czeste przeprowadzki i sasiedzi ktorym niezbyt sie podoba zapaszek dymu z wedzarni. wszyscy mysla ze urzadzam grila ( na to musza sie godzic) a ja wedzonko. ostatnio w tym "urzadzeniu" 30 kg na jeden raz zmiescilem. niezle sie trzeba napocic aby cokolwiek w tym uwedzic , ale jakos juz je wyczulem
-
Parowar dal rade czesc parzylem w garnku z woda a czesc w parowarze. nie zauwazylem roznicy w slonosci natomiast jest roznica w wilgotnosci wyrobu. z parowara wychodzi soczystrzy. na zdjeciu moj baleronik i dla mojej kochanie piersi z kurczaka . poledwice niestety poszly do znajomych i nie ma ich na zdjeciu. kurczak -ten w calosci:) - zostal uwedzony a nastepnie grilowany mnnnnnnnniam . pierwszy raz tak kurczaka grilowalem po wedzeniu. gdzie niegdzie moze troche skurka "przyfajczona" ale inaczej sie nie dalo. mam do dyspozycji tylko to: http://img826.imageshack.us/img826/6659/imgresub.jpg Uploaded with ImageShack.us http://img687.imageshack.us/img687/2086/gedc0099t.jpg Uploaded with ImageShack.us pozdrawiam
-
znalazlem temat podobny do mojego. widze ze brales takze w nim udzial . z tego co kolega napisal parowar daje rade jesli chodzi o soczystosc. /viewtopic.php?t=3215 pozostaje kwestia slonosci z ktora takze juz chyba sobie poradzilem. mianowicie wedzilem swojego czasu 2 poledwice , jedna po wedzeniu parzylem ,druga pozostawilem tylko wedzona i nie przypominam sobie aby byla bardziej slona od tej parzonej. pozdr [ Dodano: Sro 19 Gru, 2012 22:21 ] dziekuje bardzo kolego za pomoc . bede musial chyba z pierwszym kawalkiem poeksperymentowac zanim wsadze pozostala czesc do parowaru. postaram sie rowniez podzielic wrazeniami i oczywiscie zalaczyc fotke w tym temacie. dzieki jeszcze raz pozdrawiam i dobranoc - rano do pracy :/
-
do twojego moze ja nowicjusz. ale wracajac do tematu . jestes przekonany ze bedzie to mialo zly wplyw na wedzonki -zbyt slone lub suche?
-
http://sun-wo.en.made-in-china.com/product/hormaQpVBADT/China-Food-Steamer-SH-8K333-.html
-
zwykly domowy elekryczny parowar. wszystko co do tej pory w nim przygotowuje jest bardzo soczyste. swojego czasu kupilem gotowa uwedzona szynke . pomijajac jakosc wedzenia byla naprawde soczysta . w wiekszym stopniu a przynajmniej tak mi sie wydaje niz moje wedzonki parzone w wodzie.
-
a to nie to samo? para to para
-
tak - zmieszalem 320g na 4 liotry wody [ Komentarz dodany przez: EAnna: Sro 19 Gru, 2012 22:39 ] Czyli 80g na litr
-
parzenie w parowarze z tego co zauwazylem nie odbiera wilgoci. wrecz przeciwnie , a przynajmniej jesli chodzi o warzywa. w przemysle przeciez stosuje sie parzenie w podobny sposoob a nie sadze aby producent chcial pozbyc sie tak cennej dla niego wagi. myle sie ?
-
witam . w miniona sobote wsadzilem do solanki poledwice w kawalkach po 1-1.5kg, karczek i szynki w mniej wiecej tej samej wadze. zamierzam ja wyciagnac w piatek wieczorem gdyz w sobote rano zabieram sie za wedzenie. czy czas ktory bedzie sie peklowac wystarczy aby przeszlo w calosci? nie stosowalem nastrzyku. pytanko 2 : po wedzeniu zamierzam ja parzyc w parowarze . czy fakt ze nie bedzie plywac w garnku z woda wplynie na jej slonosc? stezenie solanki na wszelki wypadek zrobilem nieco nizsze 80dkg na litr . pozdr
-
Zdjecia zrobie choc wiem ze wedzonki nie beda za ladne . Wszystko na szybko. Wczoraj do solanki a w sobote wedzenie . O kure sie nie martwie ale karczek mimo nastrzyku wczoraj i dzis moze nie przejsc a o podsuszaniu juz nie wspomne. ostatnio znalazlem co prawda na to sposob ( zlewam obficie wrzatkiem na 2 godziny przed wlozeniem do wedzarni- pomaga). ale wole jak same wedlinki sie dosuszaja [ Dodano: Czw 25 Paź, 2012 19:39 ] Zreszta znalazlem cos z ostatniego wedzenia . Bezposrednio z solanki pod wrzatek i do wedzarni. Wyszly calkiem fajne . http://imageshack.us/a/img72/1237/gedc0911.jpg Uploaded with ImageShack.us
-
Wiem ze 85 w zupelnosci wystarczy. Pomyslalem jedynie ze dzieki parzeniu na parze a nie w wodzie wedzonki zyskaja organoleptycznie. Myle sie?
-
Witam. Od jakiegos czasu uzywam parowaru (elektryczny ). Wszystko co z niego wychodzi jest o niebo lepsze niz z garka , bardziej soczyste i aromatyczne. W zwiazku z tym mam pytanie . Mozna po wedzeniu przeprowadzic proces parzenia? W moim przypadku beda to kurczaki i baleron. pozdr
-
witam . od niedawna bawie sie w wedzenie . bacznie sledze forum ale tylko w momentach gdy cos mi sie nie uda (wieksza satysfakcja gdy wyjdzie) jestem na etapie prob wedzenia wszystkiego co sie do tego nadaje. co do kurczakow mam zupelnie odmienna opinie niz wszyscy na tym forum . uwazam ze parzenie powinno odbywac sie juz po uwedzeniu - kurczak jest znacznie bardziej aromatyczny. ale wracajac do tematu : ni z gruszki ni z pietruszki mam zamiar uwedzic czosnek. z opisow w necie wynika ze jest wysmienity !! zarowno wedzonki jak i czosnek bardzo przypadl do gustu moim kubom smakowym . bede wdzieczny jesli znajdzie sie ktos kto napisze jak mam sie do tego wedzenia zabrac . pls :/
-
lepiej? http://gametrade.pl/oh/8623-mniam-mniam-nottingham?photo=2 moze nie tak piekne jak te powyzej ale sadze ze nie jest zle.dziekuje za pomoc . nastepnym razem bedzie jeszcze ladniejsze .
-
mieso wlasnie wyciagnolem z solanki ,oplukalem i wystawile do ociekniecia na dworze (lezy w wedzarni) do wedzenia pozostalo okolo 14-16 godzin . mam nadzieje ze to wystarczy. na dwie godziny przed wedzeniem wystawie je jeszcze na dzialanie wiatru a tego tutaj nie brakuje (anglia)..........hm a ten ser to faktycznie jak slonina? :???:
-
z weglem czy piekarnikiem?
-
dzieki za SŁONINE!! to ser . zlekcewazylem chyba proces osuszania (zbyt krotko). jednak podczas pazenia woda pozostala czysta tzn bez zadnego nieladnego osadu. moze to zbyt dlugie wedzenie? -4godziny w temp 45-50 i jeszcze z 2 w 30. a co do wedzarni to niestety ale nie moge na razie zadnej murowanej postawic gdyz czesto sie przeprowadzam (taka praca) i postanowilem kupic gotowca. http://www.walmart.com/ip/Brinkmann-40-Charcoal-Smoker/10854137 jutro znowu cos sprubuje uwedzic moze bedzie lepiej . za tydzien bedzie dziczyzna: 2 zajace, bazanta i kaczke(na swieta) dzieki za porade . postaram sie wkleic jakies zdjecia dla waszego ubawu. pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje. aaaaaa zapomnialem sie zapytac czy moge w jakis inny sposob dosuszyc przyszle wedzonki? na dwoze jest teraz zimno i nie potrafie utrzymac temperetury w komoze wedzarniczej na tyle wysokiej, aby dalo to jakis efekt. musi sie ciagle cos palic a wiec dawac dym. pomyslalem o weglu drzewnym (w wedzarni pod wedzonkami)lub po prostu wsadzic do rozgrzanego na 50 stopni piekarnika i tam dokonczyc proces .
-
prosze o ile to mozliwe o pare porad . w smaku wszystko jest swietne tylko nie wiem jak z kolorkiem . pozdr, http://gametrade.pl/oh/8250-wedliny-nottingham