Niemłoda rodzinna para na odpoczynku na Jamajce. Zachodzą do obuwniczego sklepu kupić mężowi plażowe kapcie. Zadymia jamajski sprzedawca, z jamajskim akcentem: no, wam to, bracia, no wam to jak, no typu prosto kapcie czy jakby dla seksu kapcie? Para w podziwie - jak to tak, dla seksu? - No, to typu jakby oto ubierasz - i od razu super siła pojawia się, i dowolną przyjaciółkę chce się dużo i długo, i wielokrotnie nieustając, aż kapcie nie wzlecą. Ty brat jeśli chcesz - zmierz, sam brat zobaczysz jak ono, jeśli nie wierzysz. Mężczyzny usłyszane nie poraża, on już jest nie młody i każdego zobaczył, jemu kapcie są potrzebne, a nie pusta gadanina sprzedawcy. Lecz żona - jawnie zainteresowana, pcha jego łokciem do boku - no, zmierz no zmierz... - Dobra, mówi, dawaj nieś te, że dla seksu. Sprzedawca przynosi, mąż ubiera - i tu że wszystek przetwarza!!! W oczachpojawia się blask, który żona nie widziała już dużo lat, mięśni nabiegają na siłę, skóra staje się wilgotną i prężną, a w szortach prosto na oczach rośnie coś duże... bardzo duże... bardzo, bardzo duże... I tu mąż chapie sprzedawcy, jednym ruchem zrywa z jego spodni rzuca na ladę, i... Żona w szoku, lada o mało nie rozwala się od energicznych ruchów, a mąż nic naokoło nie widzi i nie słyszy. Sprzedawca krzyczy na cały sklep pod rytm tego, co odbywa się : Br-at, ni-e na t-ę no-gę od-zi-ał, ni-e na tę n-o-o-o-o-og-ę...