rigmec

Właśnie wędzę łososiowa. To dopiero pierwszy dzień który zaraz się kończy i tak sobie myślę czy wyciagać z wędzarni czy zostawić tam na noc. Wiadomo wędzarnia fiołkami nie pachnie no i nie wiem czym skorupka może nasiaknać. Jeszcze powędzę ze dwie godziny więc może ktoś odpowie.

Bardzo się cieszę, że będziemy mogli poznać te wyniki. Już jakiś czas temu proponowałem zrzutkę na ten cel więc tym bardziej cieszy mnie ta inicjatywa.

http://www.ebay.co.uk/itm/321413554944?ssPageName=STRK:MEWAX:IT&_trksid=p3984.m1423.l2649 Taka tam ciekawostka.

Używany ale co tam, wstawić zawsze mogę. http://allegro.pl/wilk-do-miesa-i4273257831.html

Wynika z tego, że unia jednak o nas dba wprowadzajac nowe normy bo skoro 70% zakładów potrafi to i pozostałe 30% powinno się nauczyć. Wczoraj w agrobiznesie był kolejny materiał w którym wędzono tradycyjnie w sposób przemysłowy tzn. palili jak w piecu hutniczym i okapcali tym wędliny. Hasło wędzone tradycyjnie staje się tylko hasłem.

Tak robiłem. Pełny załadunek to około 3 godziny palenia, zrębki się nie klinuja i pali się równo cały czas. Ale ja mam bardzo duże, nietypowe, własnoręcznie wykonane zrębki. Więcej o nich w poście o drewnie do wędzarni.

Ja otwór 19 mm zrobiłem ściernica na trzpieniu.

muniek123 a może to problem że kształtem zbiornika na zrębki bo jeżeli jest niski i szeroki to zrębki nie będa się zapadać i wypali się tylko ścieżka od otworu do góry. Ja mam tylko dwa otwory 6 mm i jak widać kilka postów powyżej dymi jak nastolatek w kiblu.

A do tego "uwędzony" w tradycyjny sposób. To jest właśnie zrzut z ekranu o którym piszę powyżej.

W agrobiznesie był materiał o nowych normach poparty materiałem filmowym z tradycyjnej wędzarni. Ogladajac go zobaczyłem dlaczego te normy wprowadzono. Jakość kiepska. Nie mogę dołaczyć pliku. Wyskakuje wiadomość Serwer zwrócił bład podczas wysyłania. Spróbuję później. Próbowałem dołaczyć plik w funkcji edytuj ale wyskakuje ten sam bład.

Mam identyczny, choć zrobiłem sobie sam. Działa tak jak w opisie, cena również atrakcyjna. To jest tak proste do zrobienia, że ktokolwiek to wykona będzie chodzić jak należy. Warto tylko przed pierwszym wędzeniem kupić coś do czyszczenia np. kreta, sodę kaustyczna albo jakiś środek do piekarników.

Dzindzibol, nie wiem jak u ciebie z dostępem do sezowanego drewna dlatego polecam ci moje ostatnie wipsy tu: /topic/2969-wszystko-o-drewnie-do-wedzenia/ i tu: /topic/4891-dymogenerator-wb/

Rurka nareszcie dotarła. Nie wiem jak suche sa zrębki o których pisałem ale i tak postanowiłem zrobić próbę. Zdjęcia poniżej. Maszyna odpaliła od pierwszego kopnięcia bez najmniejszego problemu. Rozpaliłem na maksymalnym gazie ale dymek był wyraźnie niebieski, zdławiłem więc przepływ zaworkiem i uzyskałem gęsty, biały dym. Ponieważ żadna z rurek nie jest zamocowana na sztywno mogłem zrobić próby w różnych ustawieniach i szybko dzoszedłem do momentu który był dla mnie najbardziej zadowalajacy. Jak widać na zdjęciach dymogenerator wciaż nie ma podstawy i pokrywki ale mimo to działa świetnie. Polecam to rozwiazanie szczególnie tym którzy nie maja dostępu do sezonowanego drewna. Jak widać po moim przykładzie przygotowanie odpowiednich zrębków może trwać raptem kilka dni.

Będac niedawno w Polsce chciałem kupić dymogenerator ale jak na złość Roger nic nie miał na stanie a Miro, nie obraź się ale chciałem "dolniaka". Z Alledrogo nie chciałem kupować ze względu na lojalność do forum. Popełniłem więc (a właściwie popełniam) mój własny dymogenerator. Na Jebaju kupiłem rury nierdzewne do wydechów ze szwem. Jedna fi 90x250 mm, druga fi 19x250 i trzecia fi 6x600. W rurze fi 90 wywierciłem odpowiednie otwory a fi 19 dociałem pod katem 45o. Rura fi 6 jeszcze nie doszła ale i tak nie mam zrębków aby zrobić próbę. Dokupiłem też pompkę 2 x 180 l/h, zaworki i wężyk silikonowy. Nie mam jeszcze podstawy i przykrywki ale to żaden problem. A tak wyglada mój "Pinokio" razem ze "zrębkarka".

Nie wiem jaki masz budżet ale na angielskim ebay-u wpisz stainless cladding i w wynikach otrzymasz dostawców blachy nierdzewnej. Arkusz 1.2 x 2.4 to około 60£ plus dostawa. Wszyscy oferuja docinanie na wymiar. Kroisz na 4 arkusze 0.6 x 1.2 i otrzymujesz najlepszy materiał na wnętrze. Jak to obudować to już tylko twoja inwencja.

Moja lepsza połowa gotuje czasem dla emerytów w ośrodku polskim a najczęściej zamawiana potrawa sa mielone. Zawsze używała gotowego mięsa mielone go bo maszynka która jest w kuchni nie mieliła. Zawoziłem ja dzisiaj i poszedłem zobaczyć co to za sprzęt i wróciłem z wielkim uśmiechem na twarzy do domu. Nie miałem komórki, żeby zrobić zdjęcie i zrobię to później ale jest to duża maszynka marki Hobart, dwa biegi, mieszadło do ciasta. No i najważniejsze - mogę ja używać do woli. Niestety zostało tylko jedno sitko a do tego w tak kiepskim stanie, że nie dziwię się, że nikt jej nie używał. Dlatego piszę w tym temacie bo postanowiłem je naostrzyć w sposób tu zaprezentowany. Zrobiłem parę zdjęć i spróbuję je teraz wstawić. Za bazę służył mi kawałek granitu który or zawsze czekał w ogrodzie na swoja chwilę. Papiery ścierne o trzech gradacjach. Nóż i sitko sprzed ostrzenia. Tak wygladaja po ostrzeniu na papierze 1200. A tak po 2000. W obydwu zdjęciach w sitku odbija się profil okienny więc można zobaczyć jak zmienia się obraz. 5 kilo łopatki kupione, test wieczorem. Dam znać czy widać różnicę. A przy okazji jak ktoś wie kto cynuje elementy maszynek na ślasku górnym badź dolnym to proszę o info na PW.

Dzięki za tę burzę mózgów. Masakra, nie jestem pewien czy mózgów napisałem poprawnie.

Jak w temacie. Szukałem dla siebie maszynki do mielenia i znalazłem takie o to cudo. Czy ktoś wie co to jest? I czy warto to kupić choćby na przyszłość. http://m.ebay.co.uk/itm/261366376144?nav=SEARCH&sbk=1

Ja kupiłem na ebaju brytyjskim (.co.uk) za 13£, dostałem po dwóch dniach (wysłane z Portsmouth). Ale ja mieszkam w UK więc się nie liczy. Ale może czyjś znajomy wraca na święta to może podrzucić.

Dokładnie tak sobol. I mam nadzieję, że każdy tak robi.

A propos curing salt. Pod ta nazwa sprzedawcy oferuja wszystko co może służyć do peklowania mięsa. Będzie to zarówno gotowa peklosól ale i czysty azotyn czy azotan sodu lub potasu. Trzeba również uważać na mieszanki soli z azotynami i azotanami. Większość mieszanek zawiera 5 do 6% dodatków i nieodpowiednie ich użycie źle się skończy. To czego masz szukać to np: http://www.homecuring.co.uk/product_info.php?cPath=28&products_id=76 Wszystko inne użyte zgodnie z POLSKIMI przepisami to TRUCIZNA!!! Zapamiętać to jak mantrę. Jeżeli polski przepis zawiera peklosól to ma to być mieszanina soli kuchennej NaCl i 0,5% - 0,6% azotynu sodu (sodium nitrite) NaNO2.

Jeszcze jedna bardzo ważna sprawa, jakkolwiek to połaczysz zrób osłonę. Jak widzę the wszystkie samoróbki z obracajacymi się elementami ..., albo allegro z odsłoniętymi kołami pasowymi to... No ale chirurgia robi takie postępy, że nie warto się martwić.

Jeżeli obydwa trzpienie maja podobna średnicę to myślę, że kawałek węża hydraulicznego dałby radę. Tylko zacisnać by trzeba było cybantami do linek stalowych. Połaczenie sztywne jest ok jeżeli obydwa elementy sa idealnie w osi. Inaczej szybciej wytrzesz łożyska no i część mocy pójdzie na pokonanie tarcia.

Sklepy w UK chwalą się, że ich steki dojrzewają przynajmniej 21 dni.

Dzień dobry, To jest mój pierwszy post na tym forum. Mieszkam w Anglii i muszę przyznać, że rynek wszelkich dodatków do produkcji wędlin jest tu dobrze rozwinięty. O dziwo nie ma też problemu z kupnem prosiaka a jako ciekawostkę napiszę, że sporo rolników trzyma rasy "niehandlowe" dlatego można popróbować wyrobów z ras które są przodkami obecnych świń. Ja jeszcze sam nie wędzę (mój tata wędzi) ale powoli się do tego przymierzam i rozglądam za dostawcami. Nawet niedawno bylem na skupie żywych zwierząt i zrobilem kilka zdjęć. Postaram się je tutaj wkleić.