WITAM serdecznie Wszystkich Zadymiaczy.
To jest mój pierwszy post na forum i pewnikiem nie ostatni
Czytam forum namiętnie od dłuższego czasu, czytam i wydaje mi się, że wędzenie jest takie banalne i proste :grin: . Nic bardziej mylnego ale nie święci garnki ...
Z powodu braku czasu wędzarnia jeszcze jest w fazie dokumentacji projektowej i poskładanych elementów na podwórzu - nad czym strasznie ubolewam.
Doczytałem, że można bez wędzarni zrobić coś pysznego i zdrowego - co niniejszym uczyłem - szyneczka parzona nie wędzona peklowana przez 5 dni w solance [(15g peklosoli + 45g soli na 1l wody dodatkowo do zalewy dodałem mieszanka ziołowa(liść laurowy, ziele angielskie)]
W smaku super półkilowy kawałeczek pochłonąłem zaraz po wystudzeniu ;
Ale nie obeszło się bez małego ale.. na jednej z fotek widać miejsce bardziej czerwone – to w samym środeczku to pewnikiem mój pośpiech i za szybkie wyjęcie z wody a to na dole zaczerwienienie – co to może być ??
Jak bym coś nie jasno pisał to przepraszam ale może to być trema