tomibass

Super wyroby Boczuś A to będę musiał wypróbować

Dziękuje. Chyba tak będzie lepiej Beczki mi życie w tym roku ratują Sznurek to tzw. szpagat wędliniarski 2mm. Tylko mnie denerwuje, bo się skręca jak zły .

I oto moje dzisiejsze wysiedziane kiełbasy. Góreczka taka malutka . Te "popędkowane" z dodatkiem jałowca i podymione troszkę w jałowcowym dymie No i tak jak lubimy. Pieprzno czosnkowa No i pędem dalej do roboty. Mam jeszcze dzisiaj trochę motania Trochę mnie grzaniec zponiewierał, ale dam radę

Dziękuję Andrzeju. Ładniej wyglądają i so takie ........ swojskie. Również pozdrawiam.

Niestety nie Łosoś albo troć

Wszystko w planach co prawda to prawda

Wybuduj wędzarnie zamiast beczki Jest w planach. Masa roboty przede mną Jak już coś zaplanuję na pewno się o tym dowiecie

A nom. Myślisz, że to jest przyczyną??

Widziałem Nie mam kanału, no i mam wędzarnię postawioną bezpośrednio na starej betonowej wylewce. Mało tego czasami jak mocno leje, to lubi tam deko podciekać woda w to miejsce Już myślałem o podniesieniu paleniska, ale zawsze sobie o tym przypominam jak trzeba wędzić. Moja wina Dzisiaj na szczęście sucho. Konkretne rozpalenie i wysuszenie okolicy i powinno być OK

A oto moje dzisiejsze zmagania. Łatwo nie było. Jak rozpalałem wędzarnie to było pochmurno. Rozpalić zdążyłem, osuszyć, strzelić fotkę i zaczęło padać. Wilgotno się zrobiło nagle, że w pewnym momencie zastanawiałem się czy nie wyciągnąć mięs i poczekać aż przestanie chlapać (Nie wiedziałem czy to dobry pomysł). Zaryzykowałem i wędziłem dalej. Średnio zadowolony jestem. Wędzonki osuszone ale zawilgotniałe w czasie wędzenia. Standardowe rozpalanie. Osuszanie. Wędzenie. No i wyroby pop wędzeniu. Widać, że były problemy. Nie wybarwione z powodu wilgotności. Mam nadzieję, że kwasu nie będzie. Jutro jadą do ludzi. Spróbują to zdadzą relację. Parzenie I tutaj za każdym razem zadaję sobie pytanie. Chopie kiedy ty se w końcu gar porządny zakupisz?? A tu całość po parzeniu. Lepiej, ale to nie to co powinno być. No i jeszcze co by było fajnie 15kg kiełbasy narobiłem jak się uporałem z wędzonkami Jutro dymienia ciąg dalszy. Ma niby nie padać. Zobaczymy co będzie Z kiełbasą nigdy nie miałem problemów, nawet jak było mokro. Wędzonki raz skopałem, ale to sam sobie winnym. Błąd w sztuce. Pozdrawiam odwiedzających.

A to dopiero 1/3 Chętnych mam w tym roku Zastanawiam się co wykombinować na Wielkanoc, aby szybciej poszło Podziękował No jak na pierwszy raz ... prawie. Dam więcej sody i cukru następnym razem . Mak sypnąłem surowy z torebki. Słabo go było czuć. Zastanawiam się czy nie zaparzyć go wcześniej.

Będziesz Witanko

Podziękował Jest bardzo prosty 1/2 kg mąki 250 ml maślanki lub kwaśnego mleka 1 płaska łyżeczka sody 1 łyżeczka cukru 1 łyżeczka soli Mak surowy - tak aby go widać było Jeszcze to nie było do końca to czego oczekiwałem. Niemniej blisko Następnym razem dam więcej sody i cukru Można jeść z konfiturami, serami, a nawet wędlinką. Tylko do wędlinki bym bardziej na słono zrobił

Elegancki ten serek. Niestety nie mam warunków do produkcji takich frykasów. Chociaż sobie popatrzę

Malutko w porównaniu do innych użytkowników A dziękuję bardzo Teraz żeby był czas na w miarę regularne wpisy

Witam wszystkich Tutaj będę wrzucał fotorelacje ze swoich poczynań Nie będzie to blog tylko o samym wędzeniu. Co dokładnie się tu znajdzie dowiecie się z biegiem czasu Zapraszam. Na pierwszy ogień pójdą placki na sodzie, które chodziły za mną już dobre kilka tygodni Mało ambitny temat ale..... Takie proste placuchy robiła mi Babcia Michalina jak miałem trochę mniej lat. Te wakacje na wsi Trochę jeszcze za mało cukru i sody Ale wypracuję temat z biegiem czasu No i posznurowałem mięsiwka na jutrzejsze wędzonko Pierwsze z 4 ..... jak dobrze pójdzie

Soli deczko za dużo imo ale może być Potrzymaj zasolone 24-48 godzin jak w kęsach. Bardziej bym szedł w stronę 48 Podam Ci swoje proporcje na 17 kg mięsa czosnek tarty - 208g pieprz tłuczony w moździerzu - 47g pieprz mielony - 38g gałka muszkatałowa - 13g majeranek - 30g (nie wiem czy do dziczyzny się nada ) dałbym jeszcze jałowiec roztarty w moździerzu (kuleczki ) Po zapeklowaniu, zmiel na sitku #8, a później zmiel połowę jeszcze raz na tym samym sitku Do mieszania dodaj wody 850ml Ja nie mieszam aż się zrobi klejąca bardzo, jest później bardziej krucha Nadziewasz we flaki 32-34, osadzasz 2-4 godz. i do wędzarni Osuszanie nie powinno być potrzebne, ale potrzymaj w ciepłym powietrzu z 20 min. bez dymu. Później dym 50-60*C 2-2,5 godz. No i ja na koniec podpiekam do uzyskani 72*C w środku batonu. Kiełbasa jest pieprzna i czosnkowa. Myślę że do dziczyzny powinno grać. Zaraz ktoś coś jeszcze na pewno dopisze

O żesz Mleko dosłownie. Mogę Ci tylko powiedzieć, że mam przyprawy i czosnek w beczce z mięsem i nic podobnego mi się nie dzieje.

Tylko tyle naklepię

Czosnek pomimo 15 minutowego gotowania nie powinien się tak zachować w zalewie. Można przypuszczać, że wyjąłeś go w ostatniej chwili zanim zaczął kisnąć. Napisz jeszcze jakiego garnka używasz do peklowania,a najlepiej gdybyś wstawił zdjęcie. Był tu przypadek na forum, gdzie zalewa reagowała z nitami mocującymi uchwyty garnka. Hmm. Powiem od siebie tylko, że ja robię wywar z małą częścią czosnku. Większą część rozgniatam razem z łupinami (ale lekko podcięte od korzenia, wiadomo) i daję do solanki na surowo. Jeszcze nigdy nie miałem żadnej reakcji w solance.

Ło matko Czytaj przyjacielu i się ucz. Powodzonka życzę

[*] [*] [*]

A ja do C-64 albo czasow Amigi i Atari.. comm.jpg Milych snow.. To były czasy

Lobuzie.. Oddaj Komurke i nos przy sobie budke telefoniczna.. hahah Ale slicznie pozdrawiam "Jaskiniowca" Komórkę mam na androidzie Pozdrawiam również Idę w kimono bo na 6 do roboty.

To prawda. Zamiast w funkcjonalność poszli w wygląd moim skromnym zdaniem. Pożeracz RAM'u. Fakt, że kompa nie mam pierwszej świeżości, ale jak na sam system niepotrzebne obciążenie dla pamięci