Aniu moja mam tez nie nazekala ,u nas w domu zawsze bylo duzo ludzi ,na kazdej imprezie tak kolo 20 i to bylo normalne ,nawet w okresie kartkowym zawsze stol pelen, co tez ciezko mi do dzis pojac jak ona sobie radzila ,no ja niestety a moze i stety wychowalam sie w innych warunkach nie powiem ze latwiejszych ale przynajmniej nauczylam sie samodzielnosci hehe ja jestem leniwsza od mojej mamy wedlog mnie duze imprezy wiec jakies pieczenie, bo to mozna dzien wczesniej i ziemniaki zapiekane w smietanie( w kamionce dlugo trzymaja cieplo) moze tez filet z lososia pieczony w foli z cytryna i koperkiem i do tego ryz