Wiesz nie wiem jak jest jadac ,ale mialam bardzo niemile zdazenie w tamtym roku w PL mianowicie w niedziele o 9.20 spod okna ( ok 3 m naprzeciw ) probowano mi ukrasc auto, zlodziej juz byl w aucie ,mielismy akurat to szczescie ze maz w tym czasie stal w oknie i widzial i zdazyl go sploszyc krzycac przez okno ( zlodziej chyba sie nie spodziewal ze ktos cos zareaguje bo mimo wyjacego alarmu i przechodzacych obok chodnikiem ludzi siedzial i manipulowal zeby odpalic samochod) w tym samym czasie zadzwonilam na policje przyjechal patrol w ciagu 5 min ,zlodziej oczywiscie uciekl ale przynajmniej samochod zostal