januszfeniks

Sądzę ze problematyczny temat. Ktoś wpadł na taki pomysł. Sądzę że po razie lub dwóch używania, odpuścił sobie zabawę z takim ni to piecem ni to z piekarnikiem... Nie przekonuje mnie. Taki pomysłowy MacGyver Efekt dzisiejszego dnia. Zabrakło zaprawy ;(... Tak miał bym kopułę skończoną na jutro .

Nadal nie zrozumiałeś... Jeździć mogę umieć ale jak sprzęt nie ma osiągów to co mi z tego że umiem ... SAM Hołowczyc NA MOTORYNCE NIC NIE ZROBI...

Jedno pyt... Jak będziesz robił sklepienie z tych cegieł...Schodkowo?

Pytałem budowlańca - po zalaniu betonem jest ok. A po drugie jest to tylko cienka warstwa a nad nią jest "właściwy beton. A po trzecie poza warstwą ziemi na 1,5-2 sztychów łopaty jest piach tak, że nie trzyma wilgoci. Nie daje sie cegły to fakt... Ale tu są małe kawałki na dnie. Gdyby dał większe i zatopione były by w fundament to mogło być zaszkodzić. Tak nie wnikał bym w to. A co do budowlańca to bym był ostrożny... Nie znam człowieka ale czasem mam doczyniena z ich doradztwem. Mam potem problemy z ustabilizowaniem sytuacji. Czasem chcę konfrontacji ale zazwyczaj jegomość sie nie zjawia....

A tu sie z waścią nie zgodzę... Co do aut... Hymmm. Mogę potrafić jeździć to na byle samochodzie osiągów danych nie osiągnę. Więc jeśli mam jakaś drezyną pedałować i udowadniać że sie da to mój sąsiad dawno zajedzie i wróci i jeszcze będzie miał czas posiedzieć z zimnym pifkiem A ja dopiero powróciwszy ... odpychając sie nogami jak we flis-tonach nie mam siły już na pifko ;(. Zdaje mi sie że EAnna przytoczyła dobry przykład gdzieś..Lub jakos tak . Można we wszystkim ale po co utrudniać życie Jeszcze jakiś czas temu bym sie nie odzywał. Ale zobaczyłem, pomacałem i wiem co dobre dla mnie .

Pomysł kiepski... Wędzarnia może mieć komin z boku o podanym przekroju a grill który jest wymagający najlepiej by miał komin w miarę w osi i te 200 rura to troszkę za mała. W zależności też jakie sklepienie dasz w grillu bo to też istotne. Lepiej zrób rysunek. Łatwiej będzie coś powiedzieć ;0

Praca wre... Zabrałem sie za piec chlebowy. Będzie coś ala w kształcie dzbana ... Chciał bym coś nowego wprowadzić i tak dumam jak to że zrobić . Pod piec użyłem izolacji z perlitu, . Bardzo dobry materiał...

Wszystko można... Ale to jak z człowiekiem orkiestrą. Niby gra ale bardziej kabaretowo. Za wiele żądasz. Jeszcze grilla i suszarkę to widział bym zrobić z jakimiś dostawkami. To nie problem. Kociołek również... Ale chleba to tu nie widzę. Przekombinowane było by wszystko. Granica uniwersalności gdzieś się kończy a zaczyna się skomplikowana obsługa które nie koniecznie może należeć do przyjemnych i nie skomplikowanych

No no... Pełen podziwu

Niemniej artystycznie - piękna I to było Twoją największą siła plus chęć doskonalenia strony technicznej. Talent, otwarty umysł i determinacja zrobiły z Ciebie MISTRZA EAnna z tym miszczem to daleka droga. Na prawdę. Może za kilkanaście lat jak ogarnę jeszcze kilka mnie nurtujących pytań. No i zdam z nich egzamin Papcio w tym co robię to często mam spotkanie trzeciego stopnia. Często zadufani w sobie ludziska... ale to nie tylko w realu ale i w necie. Walną coś pod moim adresem jak bym tylko miał tu słuchać i ewentualnie buty wyczyścić. Ale jak wyda sie czym sie zajmuję i co robię to zaraz zaskok przestrzeni. Nieszczere ściski rąk itp. Że widzieli słyszeli itp. W sumie było by miło jak by nie było tego gupiego wstępu. Więc te ściski często sobie daruję i ozięble chłodzę przestrzeń. Tacy ludzie na margines. Pa pa Z innej paczki... Ostatnia praca nie bardzo mi sie podoba a w sumie wcale. Kilka osób mający wizję( czytać ...nie mieli. Haos w głowie) i możliwości decyzyjne dobrze mi mieszali swoimi brakami decyzji. Otwierałem pomysły przed nimi. Ale nic to nie dało. Jeden wetował drugiego. I odpuściłem. Poszedłem za ciosem bez wniku. Ile można iść pod prąd. Z prądem łatwiej jak nie ma o co walczyć. Właśnie w między czasie wstrzeliłem mniejszy projekt.... Ale czuję jak nie spuszczę z chęci że może być coś fajnego . Nie czuję blokady u inwestorów tylko wolną rękę. A to moje środowisko Do tego mam piękne głazy.. Dawno o takich marzyłem by coś z takich wykonać. Aby tylko ich nie zmarnować Proszę się nie sugerować małą płytą w tle. Tam będzie jakaś drewutnia

Tak dziś rano podumałem przed wyjściem do pracy... Zerkając wstecz... Nie wiem czy ktoś pamięta takiego jednego z przed kilku lat co to zaczynał raczkować na forum pod innym Nickiem. I został zbanowany na amen . Nie jest łatwo żyć Szukałem tego wątku ale w tej przepastnej wiedzy na forum nie jest to łatwe . Ano chodziło o pierwsze kroki w mojej działalności z wędzarniami itp. Zrobiłem szkielet i okazało się że komora po raz jest za mała a dwa nie będzie ocieplona.Np deską. To były podpowiedzi i rady. Więc wiozłem poprawkę już po szkodzie. Uparcie jak maniak prześladowca stworzyłem następną .Nie koniecznie złą. Bo mój kierunek widział inne wędzarenki, budowle itp i tym torem szła moja maniakalna postać Pomyślałem ok. Izolacja? to dam zaprawę cementową wymieszaną z perlitem lub keramzytem. Dostałem za to po głowie. No cóż wydawało by się nawet że się ośmieszyłem Ale ja z uporem robiłem swoje. I cóż z mojego uporu bez Waszych rad I jakoś tak w dyskusji za uparciostwo chyba( bo już nie pamiętam) poszedł ban . Wówczas bardziej mi pasowało rozwiązanie z kanałem. Po jakimś długim czasie znowu wszedłem na to forum. Nie mogłem odnaleźć siebie poprzedniego nicka , założyłem nowy nick . No i od nowa zacząłem raczkować nie wiem ile minęło. Grubo pewnie z 10 lat? Pomimo to robiłem swoje nakładając w moje wizje i budowle wiedzę zdobytą na forum no i oczywiście w połączeniu z praktyką. Wrzucam moją pierwszą wędzarnie kanałową. Pierwszy raz wykonywałem cos takiego w technologi którą sobie zapodałem . Wszystko co chciałem zrobić kosztowało mnie wiele niepewności i wysiłku. Zostawiałem wiele czasu na przemyślenia by nie popełnić błędu, jakie zastosować materiały itp. Wiele było pytań i to bez odpowiedzi. Radząc się mądrzejszych . projektantów itp to okazywało się że nie posiadają wiedzy w tym kierunku, nie umieją doradzić. Bez skal i komputerów nie wiedzieli nic. Pierwszy daszek na którym się uczyłem. Bałem się go jak i ho ho Nawet jednego razu jeden projektant do mnie napisał że jak wykonam to pracę to schowa swoje dyplomy do szuflady. Wykonałem Ale on więcej nie odpisał. Daszek waży ponad tonę i jak na pierwszy raz to taka waga robiła na mnie wrażenie. Wędzarnia... Komora nie ocieplona, mała. Kanał długi. Same błędne masakry. I tak dla przypomnienia. Pierwsza praca.

Po co Ci ten termometr w palenisku... Nie potrzebny. Zrób jak pisze kolega

Kurde... Ja już obiad miałem zaplanowany...A tu upsss . Nie trzeba było kiszkę mi tu wrzucać. Mówię do Anulki ...robimy kiszkę... Eeee a to flaka trzeba a to piec itp... Więc ja pstryk na zdjęcie kiszki...Anulka popaczaj... Anulka pacza i mówi... no to rób ;) Jedno zdjęcie mówi za tysiąc słów Gdzie ja tu flaka teraz znajdę... No cóż lecę szukać

No to wdepnąłem

Ostatnio nie mam za wiele czasu ma pracę... Wszystko gdzieś zalega i czeka. Wyjazdy i wyjazdy. Ale to też praca i nie ma co narzekać że złe w życiu . Co do przedostatniej realizacji to niewiele trącić pędzelkiem ...tu i tam retuszować i koniec . Musiałem ruszyć po materiał bo mi się skończył. Sam sobie magazynierem, kierowcą, szefem i jeszcze wiele innych funkcji fizycznych A tu przedstawiam zdjęcia skąd biorę materiał na moje zabawki.... Kawał drogi ale co zrobić ;(. Jestem pod wrażeniem za każdym razem jak jadę. Te białe hałdy surowca Tym razem dopadłem do kaolinu . Zobaczymy co ta domieszka wniesie w plastykę materiału itp. Pokładam duże nadzieje że cos fajnego z niego będzie Nie mam wiedzy na jego temat a w necie jakoś tylko szczątkowo.

Jeśli chodzi o mnie ja daję w komorze deflektor 45x45 w kwadracie na wysokości 12-15 cm . Co do paleniska to też ten sam wymiar ale wycinam koło i podczepiam pod stropem. w otworze. też jakieś 12 cm od stropu. Ta blacha 30 cm to jak dla mnie za mała. Poprostu będziesz miał łot blachę podczepioną ale procentowo nie będzie służyć. Przy tym co zaobserwowałem przy deflektorze 45x45 ładnie rozbija sie dym. Przy mniejszych wiecej idzie z początku środkiem. A tak na starcie z paleniska rozchodzi sie w dolnej części.

Proponuję zacząć czytać forum. Nie będziesz miał problemów z weryfikacją rad, porad itp. Bez orientacji zaczniesz wrzucać wszystko do jednego kubełka. Dobrą lekturą którą sobie zapodasz będzie temat Andyego. /topic/14880-projekt-budowy-w%C4%99dzarni-opracowany-przez-andyandyego/?hl=andy

Dzięki Maxel... Pewnie że poczytam wieczorkiem... Ale czy tam jest poruszony temat mocniej czy też ogólnikowo?

Od jakiegoś czasu szukam informacji co do wędzarń typu pośredniego i kanałowego. W jakim przedziale czasu się pojawiły. Miałem okazje być w różnych miejscach jak Austria Czechy czy też Słowacja oczywiście też i Polska. Spotykałem wędzarnie kominowe które najczęściej były umieszczane na strychach. Wiadomo że nie było wiele możliwości konserwowania żywności.Pośrednie były drewniane najczęściej. Nie było budulca wiec drewno było pod ręką Można było codziennie puścić dawkę dymu. Ekonomiczne. Mając kilkanaście lat mieszkałem w takim domu z wędzarnią kominową na strychu. Wykonywałem zlecenie również w Czechach miałem przyjemność spotkać się również z taka wędzarnią. Sam dom był z 1720 roku. Nie wiem czy wędzarnia była z tego okresu czy też z późniejszego. Nie spotkałem lub nie miałem szczęścia spotkać wędzarni kanałowej która by zaliczała minimum czas przedwojenny. Chciał bym dzięki informacjom od Was prześledzić czas w jakim momencie pojawiły się wędzarnie kanałowe. Piszcie o tym co wiecie. Wielu z Was pamięta bardziej odległe czasy jak ja i jest o czym pisać. Bo to dziadek tata lub szwagier wędził już w takiej lub innej itp. Osobiście...nie wiem czy mam rację. Zauważyłem że wędzarnia kanałowa mogła pojawić się po wojnie z tytułu książek turystycznych. Np wędkarskich itp.Ale to były ( może się mylę) nowe wydania. Pojawia się często ten sam schemat rysunku wędzarni w skarpie itp. Może to była w tym czasie dostępna literatura z której łatwo można było czerpać wiedzę. Innych nie było książek w tym temacie po wojnie? Piszcie o tym jak to było kiedyś. Dobrze było by podawać przybliżony czas. Wówczas łatwiej będzie zweryfikować i rozłożyć w czasie powstawanie wędzarń i jej rozwiązań. Może wyłoni się ciekawa historia ewolucji Zapraszam do dyskusji.

a dacie wiarę, że ja nie? Mężowi robię bo on surowiznę je, jak robię kiełbasy to on robi test smaku a przy okazji podkładając pół bochenka chleba do posmarowania surowizną Bo to chłop na schwał ... Jak ma do czego to i pół bochenka znika

Dziękuję A to taka mała praca między czasie. Jeszcze drzwiczki z lewej strony wstawić oraz nadać kolorystykę

Pomalować jak najbardziej... Zapewne farbą żaroodporną. i wykorzystać do innego projektu. Np do pieca kaflowego. A co do wędzarni aby je montować to sobie odpuść. Poczytaj troszkę forum a moze i więcej jak troszkę to zrozumiesz i ogarniesz. I napewno potem będzie Ci łatwiej stawiać samemu kroki .

Jak ja rzucę te swoje betony jak stanę i zacznę robić te speciały... No bo kiedy ... Kradne po troszku czas by coś tam poszaleć w kuchni ;( Ale jeszcze przyjdzie czas że czasu będzie więcej jak ja pójdę to mamo ratatuj ;0 ;) Ale żeby takie cóś mości Panie Jacku robić to ja musze najpierwej zrobić sobie kuchnię koło pracowni ;0 Taka jaka ja chcem i chcę. A T woje i nie tylko Twoje na forum wyroby, daja kopa do akcji

To jak dla mnie amatorszczyzna z tym projektem. Wiedzy jest tyle co z murarki. A wiedzy w kierunku fachowego ogarnięcia żadnej. Resztę domyśl sie sam. Czyli projektantowi brak wiedzy. Szkoda ;(