Witam wszystkich Chciałbym się z wami podzielić przepisem na pączki, z jakiego korzystała jeszcze moja babcia i kilkoma praktycznymi poradami, które mają wpływ na smak i wygląd pączka. Przepis: 1 kg. mąki 1 kostka (250 dag.) prawdziwego masła 12 dag. drożdży 15 zółtek (najlepsze prawdziwe jaja wiejskie) 15 dag. cukru kieliszek spirytusu 0,5 l mleka szczypta soli Sposób wyrobienia: Rozczyn - do garnka wlać lekko podgrzane mleko, wsypać trochą cukru, mąki i pokruszone drożdże, całość wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Żółtka utrzeć z pozostałą ilością cukru i szczyptą soli. Konsystencja musi być taka że nie powinno być czuć kryształków cukru między zębami. Do większej miski przesiać mąką, na którą wylać utarte żółtka i wyrośnięty rozczyn. Całość trochę wyrobić (ok 5 minut). Następnie dodać rozpuszczone letnie masło i zapachy (ja używam cytrynowych) i ponownie trochę wyrobić, a następnie dodać spirytus. Wyrabiać, aż ciasto zacznie odstawać od rąk i miski (przeważnie to trwa ok. 30 minut). Po wyrobieniu posypać z góry delikatnie mąką, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce i czekać aż wyrośnie. Nadzienie: Tradycyjnym nadzieniem, jest marmolada z dzikiej róży, ale każdy może to robić w indywidualny sposób. Ja osobiście mogą polecić Nutellę lub tańszy zamiennik z Biedronki, który również jest bardzo dobry w smaku. Ps. dzieci bardzo uwielbiają takie właśnie nadzienia czekoladowe Smażenie: Mamy do wyboru dwie opcje: olej lub smalec. Ja używam smalcu, gdyż według mnie pączki pieczone na takim tłuszczu, nie "piją" tego tłuszczu aż bardzo jak to ma miejsce w przypadku oleju i poprostu lepiej smakują. Lecz to pozostawiam do indywidualnej oceny. Po wrzuceniu, określonej ilości pączków na rozgrzany tłuszcz odrazu przekręcamy wszystkie na drugą stronę tak aby równomiernie "wyrosły". Pieczemy do aż skórka będzie ładnie brązowa Klika praktycznych porad: - do procesu pieczenia zawsze wrzucam jeden plasterek ziemniaka, zapobiega to nadmiernemu pienieniu się tłuszczu - ostatnio wypróbowałem wyrobienie ciasta za pomocą mieszadła i wiertarki i powiem, że efekt końcowy bardzo mnie zaskoczył - wyszły super. Lecz jest jedna uwaga, ostatnie 5 min. trzeba wyrobić ręcznie z uwagi na to, że mieszadło nie wyrabia ciasta na ściankach miski. Dla takiego sposobu wyrabiania najlepiej sprawdza się wąskie wiaderko - NAJWAŻNIEJSZE- jeżeli macie w planach robienie pączków, to wszystkie artykułu przygotujcie sobie dzień wcześniej, położcie je w pomieszczeniu w którym będą wyrabiane pączki tak aby wszystko miało jednakową temeperaturę, łącznie z miską itp. Mąkę połóżcie na ciepły grzejnik, na całą noc, wygrzana będzie suchsza i bardziej puszysta. To jest mój przepis na pączki, ale każdy z nas napewno ma swój indywidualny. Jeżeli ktoś ma jeszcze inne przepisy, uwagi, ciekawostki odnośnie wyrabiania pączków to niech podzieli się nimi. Niestety nie mogę wstawić fotek z ostatniej produkcji, gdyż wszystkie już zostały zjedzone . Ale postaram się nadrobić to przy najbliższej produkcji.