Skocz do zawartości

woocasch

Użytkownicy
  • Postów

    261
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez woocasch

  1. Generalnie plan opracowany przez Ciebie tusiaczku jest przedni.
  2. Dziękuję za wsparcie Tusiaczku liczysz na aż tak wielkie zaangażowanie w akcję?? Oczywiście nie ma mowy o marnowaniu, jeśli faktycznie będzie sporo chętnych, rozdzielimy pomoc w czasie, żeby nie było na raz za dużo. Zapewne tak, z tym, że zaproponowałem pomoc związana z tematyką forum, żeby nie powstała krytyka i oburzenie, bo różnie ludzie na takie akcje reagują. Do chwili obecnej swoją pomoc zaoferowało 7 osób
  3. Przede wszystkim Bardzo Wam dziękuję za odzew i pierwsze informacje, że znajdą się ludzie którzy są przychylni i wspomogą akcję. Brawa dla przedmówcy za pomysł!, nie odważyłem się tego napisać w takiej formie bo byłoby to wielkim nietaktem z mojej strony oraz mogło by się to spotkać z falą krytyki. Jacku sporo ludzi stara się pomóc i wewnętrzna akcja tego typu o którym pisałeś została wprowadzona w życie kilka miesięcy temu i staramy się działać i pomagać. Jeśli taka będzie wola Forumowiczów - super! Święta to czas szczególny i stąd pomysł, żeby chociaż w czasie Świąt niczego im nie brakło i mogli je godziwie spędzić. Oczywiście poza okresem świątecznym nie zostaną bez pomocy, i mam wielką nadzieję, że wkrótce wyjdą na prostą.
  4. Droga Wędzarnicza Braci!!! Organizowana akcja nosi tytuł "Nie będę głodny w Święta" Już nie raz udowodniliście, że macie Wielkie Serca i w sytuacjach ciężkich potrafimy się zjednoczyć i pomóc osobom, które tej pomocy bardzo potrzebują. Również tym razem zaistniała potrzeba zjednoczenia się i zorganizowania wspólnej pomocy Pewnej Wielodzietnej Rodzinie, która została bardzo skrzywdzona przez los. Wiem, że takich przypadków w naszym kraju są setki a może tysiące, ale ta sytuacja jest szczególna. Posłuchajcie streszczenia sytuacji. Rodzina Państwa "U" składa się z sześciorga dzieci oraz ich mamy Pani Katarzyny. Do 3 grudnia 2012r. była to zwykła kochająca się i szanująca rodzina. Mama opiekowała się dziećmi, natomiast tata utrzymywał rodzinę z usług które wykonywał. W rodzinie jest czworo chłopców w wieku 9-15 lat oraz dwie dziewczynki 3 i 6 lat. 3 grudnia 2012r zmarł ojciec rodziny Pan Marek po miesięcznej walce z nowotworem trzustki, tym samym rodzina została bez środków do życia w M3 o powierzchni 44m2. Oczywiście są wspomagani przez Opiekę Społeczną oraz Caritas. Jednak zawsze podstawowym zmartwieniem zawsze dla tej Rodziny jest jedzenie, bo z środków otrzymywanych są w stanie zrobić opłaty i zostaje około 400-500zł na życie. Fenomenem jest to, że nigdy o nic nie proszą, nie żebrają i radzą sobie jak mogą. Przy okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych pragniemy zorganizować dla tej rodziny paczki wyłącznie z jedzeniem. Zapewne wielu z Was na Święta będzie robiło szynki, boczki, kiełbasy, salcesony, pasztety, konserwy słoikowe, jeśli poczujecie potrzebę pomocy bliźniemu właśnie w postaci wysyłki "czegoś do jedzenia" z własnych wyrobów, żeby te dzieci mogły również godnie przeżyć Święta będę niesamowicie zobowiązany. Nie chodzi o drastyczne ilości bo jeśli zbierze się nas kilkanaście osób i każdy da po na prawdę niewielkim kawałku, my tego nie odczujemy a Oni będą zachwyceni. Bardzo proszę o niekomentowanie tego postu, bo nie czas i miejsce na to. Jeśli ktoś poczuje potrzebę i zechce pomóc proszę o informację na PW. Wszelkie informacje zostaną udzielone wyłącznie osobom zainteresowanym pomocą. Temat zakładany został uzgodniony z Moderatorem. Pozdrawiam Łukasz.
  5. Mam na myśli około 10kg wsadu pod wiejską kiełbase. Liczyłem, że właśnie przy większej ilości będzie to usprawnienie a to jednak byłem w błędzie
  6. To i ja mam pytanko Mianowicie co sądzicie o nabijaniu jelit maszynką elektryczną zelmera. Czy poradzi zadaniu??
  7. woocasch

    Zapal świecę

    Przyjmij Andrzeju również ode mnie wyrazy głębokiego współczucia - wiem co znaczy strata bliskiej osoby... [*][*][*]
  8. To je amelinium, z tego nie wymurujesz
  9. Oj ma niestety... proktor nie zna umiaru w jedzeniu. Andrzej Twojemu też by poradziła bo jest strasznie przepadzista. A później chłopaki z zakladu... zakwasów dostaną... ech ta "kochana mamunia"
  10. Mnie rosołek wyszedł przedni. Zdjęć niestety nie zdązyłem zrobić bo przyjechał Proktor (czyt. teściowa) i zjadła wszystko. Teraz muszę "mamusie" wysłać na jakieś bieganie bo inaczej czeka mnie powiększanie drzwi w domu na "setki" :-)
  11. Jest coraz lepiej zapach mmmmmmmmm smaku jeszcze sie nie odważyłem
  12. Maxell jest buraczek, a zdjecie zrobione minute po wrzuceniu jeszcze soczku nie puścił
  13. Hmmmm coś się dzieje zobaczymy co z tego wyjdzie
  14. Niech zgadnę - pewnie rosół
  15. No tak wszystko ładnie pięknie i praktycznie mam już poukładane co i jak tylko co z kostkami rosołowymi, vegetą itd na koniec gotowania się to dodaje czy jak? bo nikt o tym nie wspomniał a jak "podglądałem" to jakieś kosteczki też tam są wrzucane. Czy zamiast kostek jak wspomniał pawełjack po godzinie gotowania dodać łyżkę soli i moze to wystarczy??
  16. No i chyba popłynęli, bo o smaku rybki już nic nie słychać
  17. Teraz już wiem , w takim razie profilaktycznie mój rosołek będzie obfity w lubczyk Jutro na makaron swojski czasu braknie ale następnym razem się pokuszę i o przepis poproszę.
  18. Kaziu obiecuję jutro patent przetestuję
  19. No właśnie Dość ryzykowne jak dla mnie ale skoro Kaziu sugeruje - spróbuję Jak zmiksuje Wasze wszystkie podpowiedzi to niewątpliwie rosół będzie mega wyjątkowy
  20. Ale jak to Anulka jak ja zjem ten rosół z lubczykiem czy kobiety jak zjedzą??? Bo jeśli jak ja zjem to po obiedzie od razu do parku lecę (niby pobiegać) - taka będzie wersja dla żony i córy
  21. Nie nie grizzly skoro niedziela to bankowo rosół i nic innego go nie zastąpi
  22. Łooooo ale się porobiło teraz muszę przyswoić tą całą obszerną wiedzę, jesteście niesamowici dziękuję bardzo za dotychczasowe porady. Maxell dziękuję za cierpliwość i napisanie krok po kroku co i jak
  23. Mam 2 udka z kurczaka, pręgi wołowej około 0,50kg, gulaszu indyczego mam 0,40kg, kawałek szpondru:)
  24. Bracia i siostry :-) Temat jest poważny :-) dostałem bojowe zadanie od żony żeby przygotować rosół jutro i tu problem w życiu zupy nie gotowałem no może raz:-) czy mógłby mi ktoś dać sprawdzony przepis żeby rosołek przede wszystkim nie był mętny i czy mięsko do zimnej czy wrzącej wody. To m9j debiut proszę o poważne podejście do tematu i jakie sekretne składniki dodać żeby był poezją smaku :-)?
  25. Jak dla mnie kolorek rybki , smak zapewne wyborny . Ślinotoku człowiek dostaje:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.