Gdyby to była wiedza tajemna, pisali byśmy szyframi.
A tak, to jeśli zobaczy się jakiś powielony przepis, to chyba pozostaje się cieszyć, że przynajmniej ludzi nie trują. Lepszy jest powielany dobry przepis niż wymyślona głupota.
Jeśli ktoś opracuje jakąś recepturę i nie chce aby ktokolwiek poza nim produkował ten produkt, to receptura leży głęboko w sejfie i tylko najbardziej zaufane osoby znają szyfr do tego sejfu. A jeśli decydujemy się coś upublicznić (zwłaszcza w dzisiejszych czasach) no to trzeba się liczyć z tym, że "przestaje to być moją własnością".
Walka z sytuacjami gdzie mój -świadomie, dobrowolnie upubliczniony- tekst czyta się jako tekst innej osoby jest jak walka z wiatrakami.
Tak, jest to niemoralne, nieuczciwe, chamskie itd. ale czy przekroczono prawo?
Dla nas pocieszające jest że te YT i inne strony są jak sito, zatrzymują plew. A osoby które naprawdę chcące zagłębić temat, prędzej czy później trafią na nasze forum 😀