Wyjaśnienie: Mięso wyższe - to jest mięso wyższe od niskiego.... Szynka jest wyższa od niskiego boczku, oczywista oczywistość. Polędwica i polędwiczka to też niskie mięska, ale karkówka, jaka ona jest, może wysoka? Uff, już myślałem, że faktycznie piszę jakoś niezrozumiale... Dokładnie to mam na myśli. Polędwica, żeberka, czy też boczek położony na stole nie będą wysokie. Szynka i owszem. Wydaje mi się, że doprecyzowałem, co miałem na myśli od razu w poprzednim poście. Karkówka... no cóż wszystko zależy jak duże było zwierzę. Ja przyjąłem, że mięso na stole mające kilka centymetrów wysokości to mięso niskie. Szynka może mieć centymetrów dziesięć i więcej, więc nazwałem ją mięsem wysokim. Może niefachowo, ale jakoś inaczej nie potrafiłem tego ująć. Boczek może mieć 3cm, a może mieć sporo więcej. Świnia, która miała 280kg (stara maciora, którą ostatnio do skupu oddawano przy mnie na wiosce) każdy rodzaj mięsa będzie miała sporo większy niż te kilka centymetrów. Dlatego wysłowiłem się tak, a nie inaczej. W sumie sam nie wiem jaką terminologią posługiwać się opisując wielkość mięsa układanego w beczce do peklowania. Może pisać mięso grube/chude... Tyle, że ktoś powie, że chude oznacza brak tłuszczu, a boczek z zasady tłuszczu mieć nieco powinien... Ja napisałem o mięsie niskim/wysokim, bo porcjuję je leżące na stole i wówczas potrafię wyznaczyć na nim długość szerokość i wysokość. Taki skrót myślowy. Jeśli błędny to proszę o oświecenie. No i faktycznie piszę mało, ale o czym tu pisać, gdy się człowiek dopiero uczy, a na forum postów tyle, że szukajka zazwyczaj wypluwa informację na wszystkie (jak na razie) potrzebne mi tematy. Nie lubię bić piany bez sensu, albo pisać tylko dla nabijania licznika. No i staram się stosować do regulaminu...