Parzenie w osłonkach czy bez?

[Mateusz73]

Witam wszystkich. Jestem tu nowy i potrzebuje szybko odpowiedzi. Mam do sparzenia 6 szynek 3 boczki i polędwice. Zawsze parzyłem bezpośrednio w wodzie i bez osłonek. Ale przeglądając forum stwierdzam, że fachowcy parzą w osłonkach. I tu moje zapytanie. CZy lepiej w osłonkach? Jeśli tak to w jakich? U nas w sklepie są takie przezroczyste tylko. I jak takie mięso zamknąć? Czy ma to być bardzo szczelnie zamknięte żeby nie wleciała tam woda? Czyli próżniowo? I jak po parzeniu - hartować z tą osłonką? Prosze pomóźcie bo za 4 dni bede miał parzonko.... czekam na pomoc

[paweljack]

Zawsze parzyłem bezpośrednio w wodzie i bez osłonek. Ale przeglądając forum stwierdzam, że fachowcy parzą w osłonkach.

A co nazywasz osłonką, woreczki w których niektórzy parzą?

[Mateusz73]

Zdaje mi się że niektórzy parzą w takich osłonkach w których robi się np: salceson, pasztetową. Przezroczyste z metra cięta na szpulce
 

Edytowane 3 Grudnia 2014 przez Mateusz73

[miro]

Wędzonki parzę w wodzie .... nie potrzebna mi kolejna porcja dodatków w postaci plastiku w mięsie. 

[paweljack]

Wędzonki parzę w wodzie .... nie potrzebna mi kolejna porcja dodatków w postaci plastiku w mięsie. 

Też tak robię i zgadzam się Mirkiem.

[Mateusz73]

Okej, dziękuje Wam bardzo

[miro]

A proszę bardzo ! 

[ziezielony]

Jak Kolego wędzisz "na złotko" to część odparz normalnie a część "we worze"

Jak "na czarniawo" to "we wodzie"

Zgadzam się... zawsze

Edytowane 3 Grudnia 2014 przez ziezielony