Krew do kaszanki

[krzysiek-krze]

Chcę zrobić na święta kaszankę. Mam swój sprawdzony przepis, który udaje mi się powtarzać za każdym razem. Jest tylko mały problem. No może nie aż taki mały, No taki 65 kilowy problem - mianowicie żona.

Dotychczas krew miałem świeżą od kolegi który choduje blondyny. No i zawsze był problem:

- bo jej niedobrze jak na to patrzy

- bo jej śmierdzi

- garnków z krwi nie domyje itp

 

Ogólnie dostałem bana na robienie kaszanek. Wpadłem na pomysł by zrobić kaszankę z suchej krwi.

Teraz pytanie główne

 

Jaka jest różnica w smaku ? Czy kaszanka z suchej krwi jest gorsza ? ( bo na pewno nie lepsza)

Edytowane 20 Marca 2015 przez krzysiek-krze

[kostek61]

Krew suszoną też musisz rozrobić z wodą lub rosołem od gotowania mies i tez wszystko brudne a smak kaszanki gorszy wg. mnie.

[pis67]

 

 

Dotychczas krew miałem świeżą od kolegi który choduje blondyny. No i zawsze był problem:

 

Kolega chowa blondyny, ich krew najlepsza do kaszanki - myj sam gary i nie będzie problemu, a smak świeżej krwi...  z proszku nie próbowałem..... i nie chcę....   

 

[Hektor]

 Japierdziu, ma bozia lokatorki na tym świecie

 

 

Jaka jest różnica w smaku ? Czy kaszanka z suchej krwi jest gorsza ?

Ja robię  na suchej z konieczności i nie ma dramatu, ważne żeby wcześniej wymieszać z sola i dobrze rozpuścić.

Możesz zrobić śmiało, na pewno nie wyrzucisz a jak nie powiesz zjadaczom, to nawet się nie zorientują   

[morfeusz300]

Ja też robię ze suchej i jest okey;)

[arkadiusz]

żeby wcześniej wymieszać z sola

 

A dlaczego z solą trzeba mieszać.?.Nigdy tego nie robiłem.Rozpuszczałem w zimnej wodzie, troche blenderem i po sprawie.Stawiam, że nikt nie pozna po smaku czy kaszanka była robiona z suszem czy z naturalną krwią.Może tylko po wyglądzie bo suszona po rozpuszczeniu wpada bardziej w brąz niż w czerwień i kaszanka jest ciemniejsza.

Edytowane 22 Marca 2015 przez arkadiusz

[paweljack]

 

żeby wcześniej wymieszać z sola

 

A dlaczego z solą trzeba mieszać.?.Nigdy tego nie robiłem.Rozpuszczałem w zimnej wodzie, troche blenderem i po sprawie.

Suchą krew sypię do farszu i dolewam bulionu z gotowania mięs, to wystarczy. 

Stawiam, że nikt nie pozna po smaku czy kaszanka była robiona z suszem czy z naturalną krwią.

[arkadiusz]

, to wystarczy. 

 

Ale nie mnie   

Edytowane 22 Marca 2015 przez arkadiusz

[roger]

Jeśli sucha krew to po dodaniu cieczy "wody czy bulionu" powinna być zblendowana i tak robię no chyba że lubimy niespodzianki w formie "strupa"

 

Wysłane z GT-9500I za pomocą Tapatalk 4

[arkadiusz]

 

 

chyba że lubimy niespodzianki w formie "strupa"

 

  

[miro]

Suchą krew trzeba rozpuścić w zimnej wodzie, inaczej będzie "strup". 

[Hektor]

 

 

A dlaczego z solą trzeba mieszać.?

A dlatego żeby uniknąć skrzepu/gluta. Ja robię tak, odważoną ilość krwi (na ogół 200g/10kg farszu)mieszam z odważoną ilością soli która ma być dodana do wyrobu, zalewam "rosołem"(1litr) o temp. 20-30 st, rozprowadzam rózgą w misce plastikowej do całkowitego połączenia, następnie stopniowo dodaje roztwór do farszu. Wcześniej zostawiam sobie kilka garści kaszy, żeby wytrzeć miskę z krwi.  

 

 

 

Jeśli sucha krew to po dodaniu cieczy "wody czy bulionu" powinna być zblendowana i tak robię no chyba że lubimy niespodzianki w formie "strupa"

Spróbuj wymieszać z solą i nie będziesz musiał bledować. 

[arkadiusz]

A dlatego żeby uniknąć skrzepu/gluta.

 

E tam.Pomyliłeś krew świeżą z suszoną.Suszonej nie trzeba.Wystarczy blender. 

Edytowane 22 Marca 2015 przez arkadiusz

[Hektor]

 

 

E tam.Pomyliłeś krew świeżą z suszoną.Suszonej nie trzeba.Wystarczy blender. 

Robię według zaleceń sprzedawcy i nie ma problemu. 

[paweljack]

Suchą krew trzeba rozpuścić w zimnej wodzie, inaczej będzie "strup". 

Ile miałeś takich zdarzeń? A pozostali panowie? 

Robię według zaleceń sprzedawcy i nie ma problemu. 

I ja też. Mało tego, że nie rozcieńczam w zimnej wodzie, to sypię na ciepły farsz i dodaję ciepłego bulionu. I od pierwszej kaszanki nie mam żadnych ciekawostek, więc nie teoretyzujcie. 

[miro]

 

 

Ile miałeś takich zdarzeń? A pozostali panowie? 

Z mistrzem się nie dyskutuje, więc Pawełku milknę. 

[paweljack]

 

Ile miałeś takich zdarzeń? A pozostali panowie? 

Z mistrzem się nie dyskutuje, więc Pawełku milknę. 

Ale po co takie nieeleganckie?

[miro]

Ale gdzie by tam, nieelegancko.... z szacunkiem milczę.

[Hektor]

Hektor, dnia 22 Marz 2015 - 18:51, napisał: Robię według zaleceń sprzedawcy i nie ma problemu.

 

I ja też. Mało tego, że nie rozcieńczam w zimnej wodzie, to sypię na ciepły farsz i dodaję ciepłego bulionu. I od pierwszej kaszanki nie mam żadnych ciekawostek, więc nie teoretyzujcie. 

 

Widocznie jeden i drugi sposób jest dobry.

Mam propozycje, ja zrobię tak jak Ty a Ty tak jak ja i podzielimy się spostrzeżeniami   

[paweljack]

 

Hektor, dnia 22 Marz 2015 - 18:51, napisał: Robię według zaleceń sprzedawcy i nie ma problemu.

 

I ja też. Mało tego, że nie rozcieńczam w zimnej wodzie, to sypię na ciepły farsz i dodaję ciepłego bulionu. I od pierwszej kaszanki nie mam żadnych ciekawostek, więc nie teoretyzujcie. 

 

Widocznie jeden i drugi sposób jest dobry.

Mam propozycje, ja zrobię tak jak Ty a Ty tak jak ja i podzielimy się spostrzeżeniami   

Akurat nie o Ciebie mi tu chodziło.    Spróbować mogę, tylko po co sobie wydłużać robotę?

Edytowane 22 Marca 2015 przez paweljack

[arkadiusz]

 

 

 A pozostali panowie? 

 

Pozostali Panowie nie mieli strupów   bo ja zawsze rozcieńczam tylko w zimnej wodzie w zależności od suszu w proporcji 1:14 lub 1:10 w zależności od zaleceń producenta.Obecnie mam dostęp do świeżej i susz leży sobie w rezerwie.

[Hektor]

Akurat nie o Ciebie mi tu chodziło. 

Spoko

 

 

Spróbować mogę, tylko po co sobie wydłużać robotę?

Czy ja wiem czy wydłużać, łatwiej i chyba szybciej krew w płynie wmieszać w farsz niż na odwrót. Przygotowanie roztworu zajmuje minutkę, z przerwą na bronka

Edytowane 22 Marca 2015 przez Hektor

[Jojo]

A jak już taka ożywiona dyskusja na temat krwi suszonej, to proszę o odpowiedź o termin przydatności takiej suszonej?

 

Mam kilogram oryginalnie zapakowanej krwi, którą kupiłem ok 3 lat temu. Nie ma na nie niestety daty ważności.

[paweljack]

Ważne, że nikt nie ma strupów, więc nie ma potrzeby o nich pisać. 

[Hektor]

 

 

Nie ma na nie niestety daty ważności.

Na tych które kupuję  jest to na ogół dwa lata, pod warunkiem zachowania reżimu, szczelności opakowania i temperatury przechowywania.