dodatek warzyw a trwałość wyrobów

[strampek]

Do pasztetu "od zawsze" dodaję cebulę. W Waszych przepisach na pasztet lub pasztetową występują inne warzywa . Czy nie ma to znaczącego wpływu na trwałość tychże?

[Wnuczek]

Strampek nie martw się o trwałość. :wink:

Jeśli pasztet będzie smaczny zostanie szybko zjedzony, a jeśli z jakichś powodów nie wyjdzie to nie ma się co przejmować trwałością. :grin:

[Maxell]

Ja maksymalnie ograniczam dodatek marchwi (gotuję ja razem z mięsem, ale nie dodaje do pasztetu). Wskazana jest cebula, czosnek - zawierają naturalne środki bakteriobójcze.

Dodaję także selera i pitruszkę.

[Bagno]

Kiedyś był watek o dodatku warzyw do kiełbasy(nie wiem czy u nas, czy na c.o.).

Oglądając podróże kulinarne Makłowicza, pamiętam jak do jakiejś potrawy francuskiej dodawał kiełbasy białej zakupionej na lokalnym rynku. Próbując kawałeczek kiełbasę natknął się na kawałek ugotowanego liścia białek kapusty.

Należy pamiętać o mniejszej trwałości wyrobów z udziałem warzyw.

[tier]

Pamietam ten odcinek to byla jakas kielbasa regionalna z kapusta :grin: Calkiem fajnie to wygladalo.

[Papcio]

Ja zbieram wypowiedzi forumowiczów i akurat wczoraj porządkowałem wypowiedzi nieodżałowanego CO2. Na Oliwce opisywał właśnie kiełbasę warzywną i wiele ciekawych technik jak np. woda wędzona, sery śmierdziuszki itp. CO2 zatrzymał się w latach 50 jak sam mówił. Mam chyba wszystko co pisał. Mogę zamieścić. Szkoda, że odszedł.

[JASIU]

Papciu! ja bym poprosil na meila kaluzajan@wp.pl

warto poznawac zdanie innych

Pozdrawiam serdecznie Jasiu

[JASIU]

Wnuczek z tej opcji na dole nie mozna wysylac zalacznikow

[Papcio]

Jasiu, wnuczek-poszło!

[wdw]

Papciu, i ja poproszę.

Pozdrawiam

[kusy]

Papciu!

Jeśli można prosić to ja też!

[tier]

A moze lepiej to gdzies wystawic? niz zamiast pisac na forum ze kazdy chce ;-) Podeslij Papcio na tier@monki.us to wystawie na serwerze.

[TOSHIBA]

A ja mam pytanie do Kolegi MAXELLA, robie pasztety i dodaje przyprawę coś w rodzaju polskiego warzywka, jest tam dużo wysuszonej marchwi. Nigdy nie stwierdziłem negatywnego działania. Możesz mi wyjaśnić co takiego złego robi ta marchew w wyrobach.

[Małgoś]

TOSHIBA...nie przejmuj się tą marchewką!!!

Ja mielę gotowaną marchew i dodaję do pasztetu..zawsze wychodzi wspaniały! :lol:

[TOSHIBA]

Koleżanko MAŁGOŚ, ja się martwię tylko tym, że, może się czymś podtruwam i tego nie wiem, dlatego prosiłem o wyjaśnienie.

[Małgoś]

ja się martwię tylko tym, że, może się czymś podtruwam i tego nie wiem,

Jeszcze chyba nikt sie marchwią nie zatruł :shock: ..może sie mylę KOLEGO TOSHIBA?

[TOSHIBA]

:grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin:

Marchwią to nie, ale może wytwarza jakieś związki???

Po prostu się spytałem, a teraz się wstydzę :blush: :blush: :blush: :blush:

Koleżanko MAŁGOŚ :blush: :blush: :blush: :blush: :wink:

[Maxell]

Ech.... Kto tutaj pisze o otruciu. :devil:

Marchew zawiera ok. 7% cukru i związki mające wpływ na trwałośc wyrobu mięsnego (głównie garmaż - gdyż tutaj jest ona wykorzystywana). Chodziło mi o to, że bez marchwi po prostu pasztecik znacznie dłużej sie przechowuje.

I tylko tyle.

Ja także lubię bardzo marchewkę, ale do pasztetu jej nie daję.

Pozdrowionka

[TOSHIBA]

No to jestem spokojny :grin: :grin: :grin:

Co prawda moje pasztety nie przechowuje dł. niż 6 mieśięcy, ale to mi starczy.

[Małgoś]

Co prawda moje pasztety nie przechowuje dł. niż 6 mieśięcy, ale to mi starczy.

Ja swoje mam na góra 2-3 dni...znikaja w żołądkach mojej rodzinki i przyjaciól :grin:

[Anetka]

Ja też do swoich pasztetów dodaję ugotowane suszone warzywa , bo jakoś wywar ma inny smak z suszonymi warzywami i co za tym idzie pasztet też :tongue:

[Maxell]

Pewnie, że można. Ja tylko odpowiedziałem na pytanie jak w temacie. :wink:

[Gość Gabi]

Ja dodaję do mojego pasztetu marchewkę i nie wpływa to na jego trwałość. :smile:

[Anetka]

a moje się przechowują długo ....................... w zamrażarce bo nie umiem jak normalny człowiek zrobić jednej foremki tylko aż cztery małe co nie rozdam to mroże i pasztet nie da się znudzić

[Gość Anonymous]

Ja piekę 2-3 foremki pasztetu i później dzielę na porcje i mrożę do temp. -32 stC dodaję do wywaru w którym gotuję mięsa i podroby marchew, seler i pietruszkę. Pora i cebulki nie daję, ale czosnek jak najbardziej.

PZDR