Skocz do zawartości

Ulalka

Rekomendowane odpowiedzi

:) no i w końcu przeżyłam swój pierwszy raz ze ślimakiem  ;)

 

Uzbierałam 113 sztuk tych mięczaków,wsadziłam do wiader,przykryłam siatkami i zostawiłam na 5 dni o suchym pysku,żeby opróżnił się przewód pokarmowy(codziennie mycie pojemników i obmywanie ślimaków konieczne).Po tym czasie posypałam je solą , żeby się schowały i wytworzyły trochę śluzu , który jest zbędny do konsumpcji. Obmyłam pod bieżącą wodą i wrzuciłam na wrzątek na 15 minut . Po wyjęciu i przestudzeniu za pomocą wykałaczki wyjęłam mięso z muszli ( muszle bez uszkodzeń zostawiłam) i obcięłam część jadalną od worka trzewiowego . Otrzymany produkt jadalny zalałam na noc mocno osoloną wodą z octem. Rano jeszcze kilkakrotnie myłam mięsko z celu usunięcia pozostałości śluzu. Ponownie wrzuciłam na wrzątek ale na 30 minut. Odcedziłam na sicie . W oddzielnym garnku przygotowałam bulion warzywny z marchwi,pietruszki,selera,cebuli z liściem,pieprzem ziarnistym i solą. Mięso wrzuciłam do bulionu i gotowałam godzinkę.W międzyczasie przygotowałam 1 masło + 3 ząbki czaosnku + natkę pietruszki - ilość rzecz gustu , dodałam do smaku sól , pieprz , sok z cytryny i bazylię w proszku . Ach zapomniałam o muszlach wspomnieć - włożyłam je do garnka z sola i octem i wygotowałam przez godzinę , później opróżniłam z wody i odłożyłam do wyschnięcia.Ugotowane slimaki przesmażyłam chwilkę z cebula na patelni i końcówka nastapiła. Jedna muszelka w palce , wkładałam troszkę masła(nastepnym razem dodam wiecej, bo na bułeczkę później wylać ten sosik to miodzio ) , następnie wkładam 1 lub 2 lub jak małe 3 nogi ślimaka (ile wejdzie jednym słowem)i przykrywałam muszlę masełkiem i na blachę układałam , nastepnie do piekarnika na 10 minut w temperaturze 180st.. Ze 113 sztuk żywych wyszło mi 46 sztuk gotowych do szamania :)

 

Powtórzę to na bank i wypróbuję inne przepisy  :D

post-70754-0-20398500-1437409722_thumb.jpg

post-70754-0-41913400-1437409776_thumb.jpg

post-70754-0-04819800-1437409812_thumb.jpg

post-70754-0-99772100-1437409844_thumb.jpg

post-70754-0-42769800-1437409983_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obmyłam pod bieżącą wodą i wrzuciłam na wrzątek na 15 minut . Po wyjęciu i przestudzeniu za pomocą wykałaczki wyjęłam mięso z muszli ( muszle bez uszkodzeń zostawiłam) i obcięłam część jadalną od worka trzewiowego . Otrzymany produkt jadalny zalałam na noc mocno osoloną wodą z octem. Rano jeszcze kilkakrotnie myłam mięsko z celu usunięcia pozostałości śluzu. Ponownie wrzuciłam na wrzątek ale na 30 minut. Odcedziłam na sicie

 

Mi wychadzi na to, że smaka ślimaka już nie ma. Zostało czyste białko, bez którego nie dany rady.

Ciepło pozdrawiam.

dyzio

__________________________________________

Hołduję rozkoszom stołu, dzbana i łoża. (kolejność przypadkowa)

 

nie zapominaj o Panu "S"

http://wedlinydomowe...go-forumowicza/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Uzbierałam 113 sztuk tych mięczaków

A gdzie je zbierałaś?

O ile wiem, od końca maja w Polsce obowiązuje na winniczki okres ochronny.

Chyba, że zbierane są we własnym ogrodzie.

Też zbieram i robię "po prowansalsku".

Technologia w wielu punktach pokrywa się z Twoim przepisem.

Są po prostu pyszne.

Stosuję masło czosnkowe z trybulą ogrodową.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mi wychadzi na to, że smaka ślimaka już nie ma. Zostało czyste białko, bez którego nie dany rady.

 

dyziu nie znam innego sposobu obróbki  


EAnno zbierałam na swojej posesji , jak popada pojawiają się masowo  :facepalm:

Robiłam pierwszy raz i korzystałam z porad z książki "Chów ślimaków" Grzegorza Sowińskiego i Rafała Wąsowskiego - wydawnictwo uniwersytetu warminsko-mazurskiego w Olsztynie . Interesujacy przepis mam na pasztet z tej ksiązki i chyba będzie nastepnym do wypróbowania. Masę pracy jest przy uzyskaniu tego mięska ale smak tej przekaski wynagradza trudy  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

częścią jadalną jest stopa

Czyja? Kucharza?

Ciepło pozdrawiam.

dyzio

__________________________________________

Hołduję rozkoszom stołu, dzbana i łoża. (kolejność przypadkowa)

 

nie zapominaj o Panu "S"

http://wedlinydomowe...go-forumowicza/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.