Szynka dojrzewająca

[arkadiusz]

Ja bym zostawił w lodówce na dłużej i już nie wyciągał

[PePe]

Świat się kończy, czy zwróciliście uwagę jakich nazw poszczególnych mięśni używa "nasz " magister - i co Ty na to Dziadku?

[EL GREGOR]

 

[adrian8308]

Chyba coś poszło nie tak, mięso trochę śmierdzi jest nieprzyjemny zapach, podobny do zapomnianej w lodówce wędliny marketowej. Naśila się jak się weźmie w między palce i potrze kawałek to paluchy śmierdzą. Poza tym czy to nie jest pleśń?

[EL GREGOR]

teraz to tylko zostało wywalić (można dla kruków jak będą chciały )   w lodówce nie trzyma się takich wędlin

[arkadiusz]

Trzyma trzyma Grzesiu jak nie wierzysz to masz parę przykładów u mnie w kąciku.

[Maciekzbrzegu]

Zapach wędlin suszonych jest specyficzny, jak określił jeden z kolegów "starej skarpety". Pleśń nie świadczy że jest zepsute w jak w lodówce miałeś sery pleśniowe to jest naturalne. Niektóre wędliny wrecz szczepimy pleśnią. Mamy dobre pleśni, są też złe. Jak Ci przeszkadza przetrzyj solą w tym miejscu. Jak dla mnie wedlina "wygląda normalnie" jak na suszaną Edytowane 23 Marca 2017 przez Maciekzbrzegu

[adrian8308]

Zapach wędlin suszonych jest specyficzny, jak określił jeden z kolegów "starej skarpety". Pleśń nie świadczy że jest zepsute w jak w lodówce miałeś sery pleśniowe to jest naturalne. Niektóre wędliny wrecz szczepimy pleśnią. Mamy dobre pleśni, są też złe. Jak Ci przeszkadza przetrzyj solą w tym miejscu. Jak dla mnie wedlina "wygląda normalnie" jak na suszaną

Może i tak, śmierdzące było i poszło do śmieci. Po przekrojeniu w środku nie smierdziała miała normalny krwisty kolor im bliżej środka tym bardziej krwista. Trochę się bałem i wolałem nie ryzykować. Muszę podejść do tego jeszcze raz, dokładnie przebadać temat pewnie następnym razem będę troszkę mądrzejszy

[arkadiusz]

Na drugi raz jak

będziesz robił to trzymaj się przepisu,który Ci podałem i wszystko będzie w porządku i nie używaj za dużo kolendry bo ona daje taki posmak starej skarpety. Jak była czerwona w środku nie miała zmienionego koloru to znaczy że było wszystko w porządku Trzeba było nie wyrzucać.

Edytowane 23 Marca 2017 przez arkadiusz

[EL GREGOR]

Arku też kiedyś trzymałem w lodówce jak nie znałem woreczków próżniowych i zawsze bladły i zapach był taki sobie (jak by ch....a rozdeptał )

 

teraz trzymam w garażu lub strychu i jest zawsze ok,kolor,zapach i smak 

 

a wracają do problemu kolegi,jak szynka tylko lekko się mazała na zewnątrz to lipa i ja bym takiej nie jadł

 

a jak coś dobrze wygląda to i tak smakuje

[EL GREGOR]

3 min temu tarłem chrzan (ostry),takie wędliny mam teraz w lodówce,żadnych obcych zapachów

 

co do postu kolegi,widzę na zdjęciu,, peknięcie,, szynki to tam się psuje i na przyszłość szynka musi być bez żadnych ,,cięć głębokich,, jak się robi w w nieodpowiednich warunkach,miałem takie takie przypadki szczególnie latem i wczesną jesienią

 

 

[graska]

Witam.Chciałabym dopisać coś w temacie szynki dojrzewającej.Oglądałam program na kuchnia+ ,gdzie było pokazane jak we Francji robią szynkę dojrzewającą.Pokazana była chłodnia w której na półkach leżały połacie szynek ,ale były całe ze skórką.Pan powiedział,że każdy kilogram mięsa wymaga 1 dnia solenia.Sól leżała w nieładzie,to chyba nie była odmierzana.Nasolone mięso musi odpocząć 2 tygodnie w chłodzie ,tracąc 4%wagi.Mięso już odsłonięte bez soli jest bardzo poprzerastane tłuszczem i jest ze skórą.Dalszy proces to dojrzewanie wytwarza się skorupka na powierzchni mięsa Następuje okres wykończenia -5 miesięczne szynki pokrywa się smalcem z dodatkiem mąki i przypraw .Pozostawiona jest mała część nie pokryta tłuszczem przy skórce.Pan powiedział,że przez to miejsce ulatnia się wilgoć.W tej postaci szynki wiszą w przewiewnym i chłodnym miejscu.Może komuś  kto robi szynkę ,przyda się coś z tych informacji.Pozdrawiam.