Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, jeszcze jeden taki wyskok i będą ostrzeżenia :devil:

 

Kurcze rozumiem że chodzi o nieodpowiednie słownictwo :blush: :blush: :blush: . Miałem zamiar pozmieniać lub wykropkować ale spojrzałem na poprzedni post i .... nic nie zmieniłem.

Przepraszam i następnym razem będę się pilnował.

 

Pozdrawiam

ZIGO
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/87/#findComment-142323
Udostępnij na innych stronach

Blondynka zatrudniła się jako sprzątaczka w hotelu. Szefowa mówi do niej

Dzisiaj posprząta pani windę !

Blondynka zadaje pytanie Na wszystkich piętrach :lol:

 

Pewien proboszcz upodobał sobie kawiarenkę na ryneczku w niewielkim mieście. Wypijał kawę, zjadał ciasteczko. Pewnego razu idąc na kawkę, przechodząc koło kiosku zainteresował się gazetą z ważnym artykułem. Tak się wciągnął w czytanie, że idąc pomylił lokale i wszedł do domu uciech. Usiadł przy stoliku i donośnym głosem prosi;

kelner małą czarną proszę !!!

właściciel lokalu podsyła do stolika przy którym usiadł ksiądz drobną czarną dziewczynę

Ksiądz popatrzył i mówi głośno!!! " nie macie tu męskiej obsługi"

Na co właściciel do jednego z pracowników " Zenek smaruj du..ę wazeliną jakiś pedał do Ciebie :smile:

"Pan Bóg stworzył jedzenie, a diabeł kucharzy". James Joyce

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/87/#findComment-142331
Udostępnij na innych stronach

 

Czy Irlandczycy nie zapożyczyli swoich tańców od naszych podhalańczyków?

 

[ Dodano: Wto 18 Sty, 2011 17:30 ]

 

Czy aby Irlandczycy nie zapożyczyli swoich tańców od Podhalańczyków?

FRELON

Nie od początku koniec drogi widoczny.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/87/#findComment-142337
Udostępnij na innych stronach

Wyluzujcie.

To jeden z najlepszych dowcipów jaki do tej pory słyszałem.

Wystarczy, że przypomnę sobie pstryczek i umieram ze śmiechu.

zbig3133 wielki dzięki.

 

 

Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża żeby kupić abażur z kryształów (to co wisi z lampami na suficie), baaardzo drogi (pół roku zbieraliśmy).

Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy abażur, na skrzydełkach szczęścia popędziliśmy do domu, po drodze kupiliśmy butelkę koniaku (trzeba nowy zakup ..tego tamtego, no obmyć).

Siedliśmy przy stole, najpierw strzeliliśmy po 50, potem powtórzyliśmy, no i mówię do swojego męża: a może powiesimy od razu ten abażur?

No i mąż, lub z powodu koniaku, lub widząc moje szczęście zgodził się. Postawiliśmy krzesło, na krzesło taboret mały, mój mąż wspiął się na tą piramidę, a mi kazał go

zabezpieczać.

Stoję taka szczęśliwa, obserwuję jak mój orzeł pod sufitem majstruje (a on był, nie wiem po co w szerokie bokserki ubrany), przenoszę wzrok niżej, i co ja widzę z tych sympatycznych bokserek wypadło mu jedno jajeczko, no i ja taka rozczulona tym widokiem biorę i tak lekko pstryknęłam paluszkami po tym jajeczku.

Mój tygrys w tej sekundzie jak poleciał w dół z tej estakady wraz z abażurem, który rozbił się całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z ostatkami abażuru w rękach podskakuje do mnie...myślałam, że zabije mnie, a on mówi:

 

- Ku..., ale mnie prądem pierd...., aż do jąder doszło, dobrze, że nie na śmierć!

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/87/#findComment-142374
Udostępnij na innych stronach

H – bardzo trudna litera. Weszła w koalicję z C tworząc Ch. podpisując nierozwiązywalną umowę. Istnieje spór pomiędzy H a Ch o pierwszeństwo.

 

Pozdrawiam- Henryk Choroszewski :wink:

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/87/#findComment-142376
Udostępnij na innych stronach

5 minut się śmiałem, aż mnie brzuch boli

Sorki, nie pomyślałem o wykropkowaniu niektórych wyrazów :blush: . Się poprawiam

 

Mogę do ciebie przyjśc wieczorem. Możemy się wykąpać.

Nie bardzo. Karpia pływa w wannie.

Jaki karp

No wielkanoc się zbliża, nie?

Ale karpia sie na gwiazdkę je

No to w wannie ku..a zając biega. Odwal się!

 

 

ku..a jak pomysle ze mam wstawac w niedziele o 6 rano to ch.j

mnie strzela normalnie

a po co tak rano?

do roboty ku..a

a gdzie pracujesz?

ksiedzem jestem

 

 

a pokazalibyscie zdjecia swojej panny koledze? oczywiscie nago

Zdjęcia może i bym pokazał, tylko dlaczego akurat miałbym być w tym

momencie nago?

 

 

to co wy właściwie robicie na tym AGH-u?

grillujemy, pijemy spirytus z Ukrainy

a w zimie?

w zimie nie grillujemy

 

 

pamietasz tego sylwestra 2008, tam montowalem do takiej laski

w skrocie prosze

KU..A! mam dwuletniego syna

 

 

ty penisei

pensie*

pesni

peniesie

KU..A! ty ch..u

 

 

no ku..a, 2 dostałam z egzama, moj indeks stracił cnote ;(

patrzac pod tym kątem to moj indeks jest niezłą szmatą...

 

 

o której jutro mamy pociąg do budy

7:34

a powrotny?

7:50

 

 

Na 10 spytanych dziewczyn na korytarzu w mojej szkole "Czy zrobi mi loda"

8 ze zdziwieniem odpowiedzialo "Tutaj?!"

 

 

własnie sprawdzałam rozkład dni wolnych i świąt w tym roku...

i beznadziejnie wypada wielkanoc, bo w weekend ;/

prawda jakie to dziwne, że wielki piątek jest w piątek a wielka niedziela w

niedziele, nie?

 

 

jak my wczoraj kupilismy ta gorzałe?

pojechalimy fura do sklepu :S

lol to naje..ny jechales?

ty prowadziles...

 

 

Ty kupilem sobie wlasnie monitor, i na kartonie jest taki znaczek ze

szklanka, co on oznacza?

ze zakup trzeba opić

 

 

o ku..a czlowieku

mielismy ognisko u kumpla wczoraj

na psy zadzwonil ojciec typa jednego ze wszyscy pijani

lol

o ku..a mac

jeszcze nigdy tak szybko sie nie czolgalem

 

 

czyli ponieśliśmy sukces!

nie mozna poniesc sukcesu - poniesc to mozna kleske, a sukcesy sie odnosi

pani Cie w szkole nie uczyla?

uczyla, ale odniosla porazke

 

 

Jak myślisz, co jest w dzisiejszych czasach większym problemem? Niewiedza

czy obojętność?

Nie wiem, nie obchodzi mnie to.

 

 

 

ciekawostka: Lublin został uznany rekordzistą wśród miast akademickich

pod względem ilości niepijących studentów - siedem osób.

 

 

wlasnie, jutro na egzamin idziemy w garnkach?

no jasne ze w garnkach

w pelnych garnkach?

nie kuzwa bez pokrywki

 

 

a masz może jakieś filmy o prawach człowieka?

pila 3

 

 

A słyszałaś o tej legendzie, że jak jakaś dziewczyna skończy AGH jako

dziewica, to posągi przed budynkiem głównym się poruszą?

No słyszałam...

Patrząc na dziewczyny u mnie w grupie, to te posągi za 5 lat będą breakdance'a

wywijać na rynku!

 

 

ja jestem jeszcze prawiczkiem

to na co czekasz? bierz kwiaty i do koleżanki

ja nie z takich

to wódke i do kolegi

 

 

Jak możesz tak mówić, przecież masz żone i dzieci

Po pierwsze, nie dzieci, tylko dziecko!

A po drugie, nie żone, tylko pamiątke ślubną!

 

 

Zadam Ci kilka pytan a jak nie bedziesz znał odpowiedzi na ktores to powiedz

'dalej'

Rozumiesz?

Dalej...

 

 

Pozdrawiam

"Każda, nawet najdalsza podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku."...
http://supergify.pl/images/stories/Zawody/kucharze016.gif

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/87/#findComment-142455
Udostępnij na innych stronach

Angielski dowcip :grin:

 

W czasie antraktu w teatrze w Londynie dwóch facetów stoi przy pisuarach.

- Niezła sztuka, milordzie.

- Byłbym zobowiązany, sir, gdyby pan patrzył prosto przed siebie.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/87/#findComment-142456
Udostępnij na innych stronach

Para zakochanych spaceruje po parku:

- Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julię...

- To znaczy?

- Hmm... a może przytul jak Abelard swą Heloizę...

- Czyli jak?

- Jak?! Srak! Czytałeś ku..a coś w ogóle?

- Tak! Naszą Szkapę. Ugryźć cię w dupę?

"Każda, nawet najdalsza podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku."...
http://supergify.pl/images/stories/Zawody/kucharze016.gif

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/87/#findComment-142459
Udostępnij na innych stronach

- Coś taki markotny, Czesław?

- aa... miałem przygodę noworoczną. Wracam do domu z Sylwestra, a tu przed domem syrenka mojego najlepszego kolegi Ryśka. ‘ O, żesz ty w mo*dę kopany!’ - myślę. I wybiłem mu szybę od strony pasażera...

- Fajnie!

- Eeee.. tam fajnie. Wchodzę do domu, a tam kurtka ‘ Parmalat’ Ryśka wisi i stoją nowiusieńkie butki ‘ Relaxy’. To ja mu kurtkę pociąłem, a od butów oderwałem podeszwy.

- Super!

- Aj tam, super... Wchodzę do sypialni, patrzę a tam Rysiek się mści na mojej żonie za tę szybę, kurtkę i buty!

 

 

Nauczycielka poleciła dzieciom skonstruować pułapkę na myszy. Na drugi dzień sprawdza prace.

Podchodzi do Jasia. Jaś przyniósł deseczkę, w nią wbity gwóźdź i na tym gwoździu serek. Pani pyta jak to działa, no to on na to, że myszka podchodzi, je serek, aż nagle jej gardziołko nabija się na gwóźdź.

- Ale to makabryczne! Wymyśl coś innego - mówi do Jasia.

Na drugi dzień Jasio przynosi inną deseczkę i na niej w dwóch miejscach przymocowany serek, a miedzy tymi serkami żyletka.

- Jak to działa? - pyta nauczycielka.

- Myszka podchodzi i zaczyna się zastanawiać który serek zjeść, patrząc to raz na jeden serek, to dwa na drugi. No i tak długo zastanawia się, i kręci główką, aż szyjka przerżnie się na tej żyletce.

- Ale makabryczne! - krzywi się nauczycielka. - Wymyśl coś innego.

Na trzeci dzień przynosi Jasio swój wynalazek. Pani ogląda pułapkę i pyta:

- Jasiu, dlaczego twój projekt to tylko mała deseczka?

- To jest moja pułapka na myszy.

- Więc powiedz, jak działa.

- Myszka podchodzi do deseczki, chwyta ją w łapki, wali się nią po głowie i krzyczy: "Nie ma serka, nie ma serka!!!"

 

 

W domu spokojnej starości młoda pielęgniarka konwersuje z jednym z pensjonariuszy:

- A ileż to pan ma lat, panie Zygmuncie?

- O, siostrzyczko, już osiemdziesiąty drugi rok mi idzie!

- Aż tyle? - dziwi się siostra. - Nie dałabym panu!

- A mi już i nie trzeba - odpowiada skromnie pacjent.

 

 

Stoi dwóch górali po dwóch brzegach Dunajca. Jeden krzyczy do drugiego:

- Głęboka?!

A że było słabo słychać, bo szum wody i w ogóle, drugi się drze:

- To nie Oka, to Dunajec!

Tamten wchodzi i po chwili wpada po szyję i porywa go nurt wody. Jakimś cudem się ratuje, przepływa na drugi brzeg, podchodzi do tamtego:

- Ja ci kurde dam do jajec!

Jeżeli coś może się nie udać - nie uda się na pewno :wink:
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/87/#findComment-142460
Udostępnij na innych stronach

0.1 litra - demo version

0.25 litra - trial version

0.5 litra - personal edition

0.7 litra - professional edition

1.0 litr - network edition

1.75 litra - enterprise edition

3 litry - small business edition

5 litrów - corporate edition

Wiadro - home edition

Polmos - Software House

Monopolowy - Authorised Distributor

Pub - System Integrator

Popijawa - System Installation

Popitka - Support Pack

Klin - Service Pack

Rosół - Recovery tool

Zakąska - plugin

Alkohol metylowy - wirus, adaware

Palec w gardle - kon trojański

Kac moralniak - postimplementation analysis

Piwo - kompilator

Bigos - debugger

Bimber - open source license

Poprawiny - upgrade

Toast - end user license

Przyjacielem trzeba być,a nie bywać....
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/87/#findComment-143166
Udostępnij na innych stronach

Żona wróciła wcześniej do domu i zastała męża w wyrku z piękną, młodą seksowną dziewczyną. - Ty niewierna świnio - wydziera się na całe mieszkanie. - Jak śmiesz to robić MI, matce twoich dzieci ?!? Wychodzę, chcę rozwodu. Mąż woła za nią: - Poczekaj chwilkę, wyjaśnię ci jak to było... - Nie wiem w sumie na co mam czekać, ale to będzie ostatnia rzecz jaką od ciebie słyszę, streszczaj się.- Jadąc do domu z pracy zobaczyłem jak ta młoda dama łapie stopa, zlitowałem się i zabrałem.. Już w samochodzie zauważyłem, że jest chuda, obskurnie ubrana i brudna. Wyznała mi, że nie jadła od trzech dni. Tak się wzruszyłem, że przywiozłem ją do domu i dałem jej twoją wczorajszą kolację, której nie zjadłaś bo się odchudzasz. Biedaczka pochłonęła ją w dosłownie dwie minuty. Popatrzyłem na jej umorusaną twarz i zapytałem, czy nie chce się wykąpać. Kiedy brała prysznic, zauważyłem, że jej ubrania też są brudne i jest w nich pełno dziur więc dałem jej twoje jeansy, których nie nosisz od kilku lat bo w nie nie wchodzisz. Dałem jej też koszulkę, którą kupiłem ci na imieniny, ale ty jej nie nosisz bo twierdzisz, że "nie mam dobrego gustu". Dałem jej sweter, który dostałaś od mojej siostry na święta a ty go nie nosisz tylko dlatego żeby ją denerwować. Do kompletu dorzuciłem jeszcze buty, które kupiłem ci w drogim sklepie a ty ich nie nosisz od czasu jak zauważyłaś, że twoja psiapsiuła ma takie same... Była mi bardzo wdzięczna i kiedy odprowadzałem ją do drzwi zapytała się ze łzami w oczach: "ma pan jeszcze coś, czego żona nie używa"?
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/87/#findComment-143247
Udostępnij na innych stronach

Sąsiadki:

Wiesz ten Marcin Nowakowej wystrychnął na dutka moją Kasię!

Kochana sąsiadko a on moją Basię wydutkał na strychu!

 W życiu dwa dni są najważniejsze:
 Ten w którym się urodziłeś.
  I ten kiedy zrozumiałeś po co

                           M.Twain

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/87/#findComment-143440
Udostępnij na innych stronach

Po pracowitej nocy zmęczona Komarzyca wracała do domu.

Marzyła tylko o jednym: Przysiąść w spokoju i przetrawić krwistą kolację za

którą musiała się tyle nalatać.

Pracowity Kornik rył kolejne tunele i drążył przez cały dzień.

Zleceń napływało mnóstwo, nie miał nawet chwili wytchnienia.

Postanowił zrobić sobie przerwę na papierosa i wyszedł na zewnątrz.

I wtedy się spotkali.

Kornik patrzył na ponętne ciało Komarzycy, a ta, obrzucała

zaciekawionym spojrzeniem jego muskularne ciało.

-Bzzz bzzz... -Szepnęła Komarzyca

-Bezy bezy -odparł Kornik

To była miłość od pierwszego bzyknięcia. Kochali się jak szaleni, nie

przejmując się niczym. Plotka z szybkością błyskawicy rozeszła się po łące.I

wtedy zaczęły się trudności. Świat stanął im naprzeciw.

Postanowili zalegalizować związek. Rodziny odwróciły się od nich a znajomi nie

chcieli już ich znać. Zostali wyklęci odrzuceni od reszty społeczeństwa.

Niedługo później urodziło się dziecko... Potwór zrodzony z krwiopijcy Komarzycy

i niestrudzonego drążyciela Kornika.

Poczwara przed którą wszyscy będą uciekać. - Dziecko, które tylko rodzice będą

kochać....

Z kołyski swymi złośliwymi oczkami spoglądał na rodziców..... KOMORNIK

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/87/#findComment-143757
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.