Wycinek z gazetki

[BonAir]

A to wycinek z gazetki jednej z sieci marketów:

 

 

Proszę, proszę - bez polifosforanów!

[miro]

No i mógłbyś się zdziwić.

[BonAir]

To znaczy?

[cedro]

Prawda lub fałsz :lol:

[Maxell]

I tak w to nie uwierzę. :wink:

Mają doskonałą okazję, by podbić cenę.

Przeciez teraz nie ma w przemysle nawet maszyn do robienia wędlin tradycyjnymi sposobami. :wink:

No ale dokąd ludzie dają się nabierać, to ich nabierają.

[Marek z Bielska]

witam

nie chce mi sie w to wierzyc,aczkolwiek moge spytac kolege,ktory

tam pracuje,zaklad jest niedaleko makro w Bielsku-Bialej wiec

udzieli mi napewno informacji,z tego co wiem cala produkcja opiera

sie na technologi wloskiej lacznie z komponentami przypraw.

[miro]

Marku jesteś blisko prawdy.

Jako jedyni posiadają pewną technologię produkcji wydajnych wędlin której nie chcą zdradzić i nie opiera się ona fosforanach.

Możecie wierzyć lub nie.

Ale wielu bardzo dobrych technologów chciało poznać prawdę lub zrobić coś podobnego i nie dali rady. :grin:

[Bagno]

Ale wielu bardzo dobrych technologów chciało poznać prawdę lub zrobić coś podobnego i nie dali rady.

... a może chodzi o E 640? Pozostaje dodatek mąki ryżowej, inuliny, transglutaminazyi reżimu uplastyczniania mięsa w niskiej temp.

[miro]

Bagno gdybym wiedział na czym jest oparte nie było by o czym mówić.

Nie wiem i tak jak pisałem paru już próbowało i lipa.

Technologia pochodzi z Włoch i tyle wiem.

[Maxell]

Czyli, jakby na to nie patrzył, nie jest to na pewno robione metodami tradycyjnymi, do których odwołuje się nazwa szynki. :wink:

[miro]

Pisze szynka naturalna ( cokolwiek to znaczy :grin: ) bez fosforanów. :grin:

[EAnna]

W przemyśle mięsnym (nie wiem na jaką skalę) używa się wanien ultradźwiękowych, w których mięso, w kąpieli, poddawane jest procesowi rozluźniania tkanek. Celem takiej obróbki jest zwiększenie chłonności wody i w efekcie "przyrost masy". Wiem to od producenta tych urządzeń z którym, z racji używania jego myjek ultradźwiekowych miałam kontakty.

[Maxell]

Z kolei Amerykanie, od wielu już lat, by się nic nie marnowało i aby zaoszczędzic na kosztach utylizacji odpadów, miela je po prostu w młynkach koloidalnych i dodają do solanek, którymi następnie nastrzykują mięso.

[miro]

Z kolei Amerykanie, od wielu już lat, by się nic nie marnowało i aby zaoszczędzic na kosztach utylizacji odpadów, miela je po prostu w młynkach koloidalnych i dodają do solanek, którymi następnie nastrzykują mięso.

Tylko koszt maszyn jest potworny i chyba dwie czy trzy firmy w Polsce mają takie z prawdziwego zdarzenia ..... i dobrze :grin: