Wspólne kucharzenie - zaproszenie do zabawy :)

[beatag]

Chleb piekę przeciętnie 2 x w tygodniu .Po odebraniu 2 łyzek zakwasu dokarmiam go porcją mąki ,odczekuje by zakwas ruszył i wkładam go do lodówki.Czasami nie piekę tydzień i wtedy zakwas sobie spokojnie  czeka w lodówce.

[chudziak]

Dziewczyny  - naprawdę przesadzacie z tym dokarmianiem - odbierzcie trochę ciasta , włóżcie do lodówki i piekąc raz w tygodniu nie będzie żadnych problemów z tym by zaczyn dobrze pracował .

[Gość Efffa]

Dziewczyny - naprawdę przesadzacie z tym dokarmianiem - odbierzcie trochę ciasta , włóżcie do lodówki i piekąc raz w tygodniu nie będzie żadnych problemów z tym by zaczyn dobrze pracował .

No widzisz, dobrze, że jakiś czas temu trafiłam do dobrej grupy, gdzie zrozumiałam jak istotne jest prawidłowe prowadzenie zakwasu. U mnie mój zakwasik jak drugie dziecko , pięke zazwyczaj co 2-3 dni. A bywa, że i codziennie

 

Wysłane z mojego POT-LX1 przy użyciu Tapatalka

[chudziak]

 

 

No widzisz, dobrze, że jakiś czas temu trafiłam do dobrej grupy, gdzie zrozumiałam jak istotne jest prawidłowe prowadzenie zakwasu.

 

A jak do tego ma się postępowanie naszych babć ,które żadnych dokarmiań nie stosowały ?

[EAnna]

 

 

No widzisz, dobrze, że jakiś czas temu trafiłam do dobrej grupy, gdzie zrozumiałam jak istotne jest prawidłowe prowadzenie zakwasu. U mnie mój zakwasik jak drugie dziecko

To się nazywa "nadopiekuńczość"    

[Alinka]

 

 

A jak do tego ma się postępowanie naszych babć ,które żadnych dokarmiań nie stosowały

Olgo, pamiętam jak moja babcia to robiła.

Odrywała kawałek ciasta, kładła go w dzieży i posypywała grubo mąką.

To było ''dokarmianie''. Niektórzy domowi piekarze do dzisiaj tak robią.

Prowadzą zakwas w formie bardzo gęstej pasty i dokarmiają rzadko.

[Gość Efffa]

 

No widzisz, dobrze, że jakiś czas temu trafiłam do dobrej grupy, gdzie zrozumiałam jak istotne jest prawidłowe prowadzenie zakwasu. U mnie mój zakwasik jak drugie dziecko

To się nazywa "nadopiekuńczość"

Hehe, nie to się nazywa dbałość. Zbyt dużo lat zmarnowałam na słabe wyniki, rozlazłe chleby, kiepskie miękkisze i zabite zakwasy zanim zrozumiałam to co trza

 

Wysłane z mojego POT-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Dodano: 20 mar 2020 - 23:45]

 

No widzisz, dobrze, że jakiś czas temu trafiłam do dobrej grupy, gdzie zrozumiałam jak istotne jest prawidłowe prowadzenie zakwasu.

A jak do tego ma się postępowanie naszych babć ,które żadnych dokarmiań nie stosowały ?

Nie wiem, bo moja babcia nie piekła takich chlebów, tylko drożdżowe pamiętam.

 

Wysłane z mojego POT-LX1 przy użyciu Tapatalka

[ReniaS]

No to ja też piekę,  jestem ciekawa tych bułeczek 

Edytowane 21 Marca 2020 przez ReniaS

[Gość Efffa]

Ja już w przedbiegach

 

Wysłane z mojego POT-LX1 przy użyciu Tapatalka

[electra]

Moj tez juz sie studzi , czy te 6 h to musi byc tak dokladnie?

[ReniaS]

Właśnie zaczynam 

[Gość Efffa]

Moj tez juz sie studzi , czy te 6 h to musi byc tak dokladnie?

Nie chcę Cię wprowadzić w błąd, nie robiłam nigdy na skróty. Na pewno musi się dobrze schłodzić-może wystarczy krócej, a później w temp pokojowej dość do siebie.

 

Wysłane z mojego POT-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Dodano: 21 mar 2020 - 11:34]

Właśnie zaczynam

Super :) ja jeszcze robię żytniaczka na zakwasie z ziarnami i dwa pszenne, które będą garować w zimnym, pieczone jutro

 

Wysłane z mojego POT-LX1 przy użyciu Tapatalka

[electra]

@Efffa, czyli ma byc 7 godzin od zrobienia zaczynamy robic ciasto wlasciwe , 

Codzilo mi o mniej wiecej pol godziny bo nie pamietam dokladnie o ktorej byl dokladnie zrobiony

[Gość Efffa]

@Efffa, czyli ma byc 7 godzin od zrobienia zaczynamy robic ciasto wlasciwe ,

Codzilo mi o mniej wiecej pol godziny bo nie pamietam dokladnie o ktorej byl dokladnie zrobiony

Pół godziny to z pewnością nie zrobi różnicy wychodzi 7 h.

 

Wysłane z mojego POT-LX1 przy użyciu Tapatalka

[electra]

No to kolo 17 zaczynam robote ...ale sie dzis rozgotowalam , buly,  A'la saira w sloikach i jeszcze zachcialo nam sie karkowki w kiszonej kapuscie 

[@halusia@]

 

 

Dziewczyny - naprawdę przesadzacie z tym dokarmianiem - odbierzcie trochę ciasta , włóżcie do lodówki i piekąc raz w tygodniu nie będzie żadnych problemów z tym by zaczyn dobrze pracował

 

Robię identycznie jak Olga. 

[electra]

To jak bedzie nazywal sie taki chleb , jesli zostawie kawalek ciasta po pszennym , a nastepny zrobic chce zytni na zakwasie zytnim?

[Gość Efffa]

Ja Was moje drogie do niczego nie namawiam, nie nawracam. Ja tylko napisałam z mojego doświadczenia jak ja prowadzę aby mieć zadowalające efekty. A i tak wiele nauki przede mną.

 

Co do odkładania części ciasta - nie robię w ten sposób (to jeszcze zależy jakie ciasto, ile soli, jakie mąki), u mnie podstawa to tylko mąka, woda w odp proporcjach i nigdy na oko, aby zakwas głodny nie był i odwdzięczał się fajnym miękiszem

 

Wysłane z mojego POT-LX1 przy użyciu Tapatalka

[electra]

@Efffa, Jak duza ta forma w ktorej pieczesz bo nie wiem jak mam dopasowac a ciasto juz rosnie 

[Gość Efffa]

Będę robić w identycznej jak na zdj (to nie moje zdj), 28 cm x 10 cm. Moje 15 min jeszcze i robię kulki

 

Wysłane z mojego POT-LX1 przy użyciu Tapatalka

[electra]

@Efffa, takiej szklanej nie mam , musze zobaczyc jaka mam zwykla blache , cos zeby bylo tych samych wymiarow

[Gość Efffa]

@Efffa, takiej szklanej nie mam , musze zobaczyc jaka mam zwykla blache , cos zeby bylo tych samych wymiarow

Czy blacha, szkło czy silikon to najmniejszy problem. Keksówkę prostokątną na pewno jakąś masz

 

Wysłane z mojego POT-LX1 przy użyciu Tapatalka

[electra]

@Efffa, no dobralam juz cos gabarytem. robie na swiezych drozdzach , ale cos kiepsko rosnie , moze w kuchni mam zimno bo u nas dzis bylo mrozno

[ReniaS]

Ja ukulałam cztery bułeczki i wyszły mi takie.......mięciutkie, przypominją chałkę.

Z profilu i en face......  

Edytowane 21 Marca 2020 przez ReniaS

[@halusia@]

Ja ukulałam cztery bułeczki i wyszły mi takie.......mięciutkie, przypominją chałkę. Z profilu i en face...

 

Cudne... na pewno kiedyś skorzystam z tego przepisu     

Edytowane 21 Marca 2020 przez @halusia@