Co macie dziś na obiad?

[myth]

Ta słodycz w wołowym jest niczym nie zastąpiona

zbig3133, umknęło Tobie kilka postów powyżej Mięliśmy podobny zestaw, z tym , że u mnie wczoraj poza tym rosołkiem wołowym , co prawda nie było to szponder, miałem na drugie danie dzwonki z łososia, z fryteczkami i sałatką ze świeżych ogórków, pomidorków, sałaty ..... no pyszności .... jutro nie wiem jak będzie, bo właśnie kiełbaskę kończę nabijać i do wędzarni leci, a jutro po południu szyneczki, boczki i kurczaczki

[Henio]

Henio powiedz mi, czy rozmrożone zielonki (zieleniatki) mają na tyle inny smak, że potrafisz rozpoznać, że były mrożone?

_________________

Robiłem tak pierwszy raz z tymi grzybkami , umyte i lekko posolone do woreczka i do zamrażarki .

Odmrożone i zagotowane w niewielkiej ilości wody , następnie dolane mleko i gotowane do miękkości + pieprz i sól już do smaku . Smak i aromat pozostał , no może nie taki jak z robionych jesienią , ale polecam . Smak z dzieciństwa , bo tak robiła moja mama . :thumbsup:

[wiesiekm]

Witam,

A dzisiaj na obiad gulasz z indyczych serc.

[wiesiekm]

Witam,

 

 

To musi być dobre!!! Tylko mi nie mów że to porcja dla jednego :grin:

Było bardzo dobre, a że jestem na diecie LC (nisko węglowodanowej) i nie używam wypełniaczy, także to była porcja dla jednego :grin: :thumbsup: .

Co do przepisu to użyłem cztery serca indycze, które najpierw sparzyłem, następnie zeszkliłem cebulę z czosnkiem na smalcu, dodałem do tego pół pora oraz susz warzywny. Wszystko to razem poddusiłem z bulionem, który został mi z galarety. Do smaku przyprawiłem solą, majerankiem, pieprzem, papryką słodką i ostrą. Do zagęszczenia użyłem 30% śmietanki.

[piter-2]

a u mnie schab zapiekany z cebulą :tongue:

[EL GREGOR]

:grin: kurczak,cebula smażona na słoninie, surówka z kiszonej kapusty i zsiadłe mleko. :grin: :thumbsup:

[wowansw]

A u mnie na obiad żeberka wg. przepisu JackaC :thumbsup: ziemniaczki i surówka :grin:

[Einshell]

U nas potrawka na styl flaczków z szyjek indyczych...Multum pieprzu,papryki i majeranku :devil: No i oczywiście ...zasmażka... :lol: :thumbsup:

[Gregtom]

potrawka na styl flaczków z szyjek indyczych.

Einshel.. Często widzę w sklepie te szyjki ale w sumie bałem się to mięsko kupić i przyżądzić. Zawsze myśłalem ze w takiej potrawie będzie duzo kostek, "kosteczek"..

 

Opisz i oświeć mnie jak Ty to dokładnie robisz ?

 

milo pozdrawiam :wink:

[Einshell]

Opisz i oswiec mnie jak Ty to dokladnie robisz ?

 

Nie ma sprawy :wink: Mojemu udało się zakupić takie...na 40 cm długości :shock: ( śmiechu było co niemiara :grin: ) ale do rzeczy...więc najpierw obgotowuję ok.1 -1,5 h Wyjmuję z wywaru i jak przestygną , to ''obieram'' Jest troszkę dłubaniny :tongue: , ale kosteczki zostają całe. Jeśli są za długie paseczki mięska ,to kroję i ponownie do wywaru... :grin: Reszta,to już według uznania Życzę smacznego ! Gorąco pozdrawiam :grin: !

[DZIADEK MACIEK]

Nigdy nie udało mi się zrobić żadnej potrawy z szyjek indyczych - powód, zjadałem zaraz po obraniu, prosto z wywaru, z którego robimy np pomidorową lub kwaśną ogórkową

[jacinto]

Ja dziś miałem ścinkową Grzesia w formie białej parzonej - pierwsze probowanie. Do tego 4 musztardy i keczup. Niestety... zdaje sie niepotrzebnie doprawiłem po peklowaniu. Po prostu jest za słona. Zuzyje sie do jakiś gulaszów, bigosu itp...

[MariuszB]

Arku zsiadłe mleko jest na okrągło w lodówce przez cały rok,dzisiaj też byłem na wsi po mleko i już zakwasiłem jogurtem.

Skoro zsiadłe mleko masz cały czas to po co zakwaszasz jogurtem, nie lepiej dodać odrobinę uprzednio zsiadłego mleka :question:

[EL GREGOR]

:grin: Mariusz tak robię jak piszesz,ale co jakiś czas trzeba dać jogurt bo zakwaszanie słabnie i trzeba czekać 2-3 dni :grin: zostało pół kurczaka z wczoraj to dzisiaj z ryżem i leśnymi grzybami :grin: :thumbsup:

[Henio]

Henio, Na zdjęciu to są "siwe" , "prośnianki" ? :thumbsup: :clap:

Nie , te prośnianki są zielone . Siwe są siwe , i malą prążki na łebkach , i lekko żółtawe ogonki . Są podobne do nich inne ( nie wiem , czy trujaki) i zbieranie tylko pod moją opieką wskazane . :grin:

[jacinto]

U mnie dzis cos z gatunku "otwórz lodówkę i szafki i walcz " czyli co się nawinie...

Pierś indyka z warzywami (mrożone) podsmażone z korzennym keczupem (własnej roboty) i sosem ketjap manis (mozna kupic, moge podac przepis). Wszystko posypane świeżą kolendrą. Zaskakująco smaczne. Do tego puree z bobu (kupiłem w puszcze w sklepie ABC z ciekawości, bo miało szwedzką etykietę.. zresztą po polsku przetłumaczone jako fasolka..) oraz moje ulubione papryki pepperoni Rolnik.

[Feederman]

Już zjadłem obiad! Nie myślcie że jestem najgłodny, prosto u nas różnica w czasie 2 godzina, i już czas.

Bardziej prawidłowo przegryzałem i odjeżdżam na pracę gratulować kobiet z świętem, co zapada.

Kawałeczek karkowego karbonatu, zamarynowany dwa dnie toż umilił moje szare życie.... :thumbsup:

 

http://img836.imageshack.us/img836/3775/50383839.jpg

 

Czas do kobiet :grin:

[Kruszynka]

Dzisiaj był a jutro będzie gulasz segetyński z ziemniaczkami tluczonymi i surówką z białej rzodkwi /rzepy/;

[wiesiekm]

Witam,

 

Wątróbka wieprzowa duszona z cebulą oraz surówka z białej kapusty.

[szymon70]

Witam u nas dziś Dziki ryż w sosie z żurawiny i łosoś na parze z warzywami i kubuś własnej roboty

[arkadiusz]

Dziś na obiad kuchnia serwowała "Fasolkę po bretońsku" z dodatkiem wędzonego boczku z dzika ,mięsem z wędzonych kości schabowych i kiełbasą oczywiście własnej produkcji.

 

 

[EL GREGOR]

:grin: kotlet z piersi kurczaka,ryż gotowany razem z zasmażoną cebulą,warzywa z torebki. :grin: :thumbsup:

[Gregtom]

kotlet z piersi kurczaka,ryż gotowany razem z zasmażoną cebulą,warzywa z torebki.

Tak troche sucho `bez jakiegos sosu :rolleyes:

 

:wink:

[EL GREGOR]

:grin: wcale nie sucho :grin:przed wsypaniem ryżu, w garnku na oleju zeszkliłem cebulę.Następnie wsypałem ryż,wymieszałem z cebulą, dolałem wody i dopiero ugotowałem.Warzywa też były podsmażone podobnie,więc z sosem było by za bogato :grin:

[myth]

arkadiusz, przegiąłeś bagietę z tą fasolką

No i jutro z automatu 5 litrów fasolki gotuję, bo mniejsze ilości nie wchodzą w grę...

Lubię ją jeść kilka dni, a z dnia na dzień coraz to smaczniejsza