Co macie dziś na obiad?

[Marlondo]

Ja dzisiaj zrobiłem moją pierwszą w życiu pizze. Ugniotłem sobie ciasto [lekka lipa bo droższe podgrzewałem w mikrofali, było ryzyko że je zabije? :P ]. Sos pomidorowy z pomidorów zrobiłem, chociaż chyba troszkę za wodnisty mi wyszedł, powinienem bardziej podgotować. Pokroiłem kiełbasę żywiecką, boczek i wszystko razem podsmażyłem z cebulką. Na koniec wrzuciłem wszystko na ciasto, pokryłem serem. Ciasto wyrosło mi bardzo słabo, ale znośnie. Do tego dobra zielona kawa, dużo ketchupu i obiad dla dwóch osób gotowy! Jak na pierwszą pizze tragedii nie było, ale szau też brakło.. ;p

[Biotit]

A gdzie foty?

[paweljack]

Fasolka po bretońsku z pierwszej własnej fasoli z działki i oczywiście swego wędzonego boczku.

[DZIADEK MACIEK]

Wczoraj - małże

 

Dzisiaj - Odrobina sosiku z mały zostało, więc powstał łosoś w sosie małżowym

 

 

Kolacja - móżdżek

 

  z cebulką

 

[EAnna]

 

 

małże

Uwielbiam, w sosie czosnkowym 

[DZIADEK MACIEK]

Oczywiście sos był czosnkowy. 

Małże dobre, nawet smaczne, ale nie takie jakie kupuję w Cro bezpośrednio w hodowli.

[Henio]

Po powrocie z pracy  małżon  zaszczyciła mnie daaawno nie  spotykanym daniem , jakim jest słynny groch z kapustą na kiełbasce . 

[paolodoro]

a u mnie zupa porowa :yes: znaczy z porów ... takich z ogródka ( Henio bez skojarzeń :)    )

Edytowane 13 Grudnia 2013 przez paolodoro

[paweljack]

Po powrocie z pracy  małżon  zaszczyciła mnie daaawno nie  spotykanym daniem , jakim jest słynny groch z kapustą na kiełbasce . 

Można o przepis poprosić? Jeszcze nie jadłem nigdy a taki słynny.

[Darino]

Dziś na obiad jest ciapkapusta

"Na obiod ciapkapusta, to napewno lodówka pusta"

Edytowane 14 Grudnia 2013 przez Darino

[Kruszynka]

Dzisiaj to co tygryski lubią najbardziej

Kasza gryczana ugotowana na sypko w wywarze grzybowym /resztki od grzybów na uszka i pierogi/,polana topioną , soloną słoninką z cebulką, oraz plastry boczku i jaja sadzone.Ogórek kiszony jak najbardziej na miejscu / wyszły w tym roku rewelacyjnie /

 

[andrzej k]

.Ogórek kiszony jak najbardziej na miejscu / wyszły w tym roku rewelacyjnie /

 

A to dlatego że tam gdzie przechowywane były ogórasy Nasz kolega  moczył nogi . :D :frantics:

 

 

  Co do obiadu to bardzo bogaty  

 

 Gorąco pozdrawiam

 

 P.S.     Kruszynko    sery na kulig zrobię odpowiednio prędzej .   A jak się nie uda zawsze można trochę" przyprawić "   coby ten proces przyspieszyć .  :D

Edytowane 21 Grudnia 2013 przez andrzej k

[Henio]

 

 

Dzisiaj to co tygryski lubią

 

Dzięki Kaziu z pomysł na świąteczne żarełko  w pracy , bo już chciałem Ślubną zagonić by zrobiła to na Wigilię , ale jak mam  ziemniaki w mundurach i śledzia w śmietanie , to mój "bańdżiuch" więcej nie strawi   

[tusiaczek]

Chodziło za mną chodziło i w końcu dzisiaj dopadło....

Moja kiełbaska ala pobiedziska, cebulka, ogórasy, chlebek razowy i zimny porterek od Wiesia ... poezja http://emotikona.pl/emotikony/pic/2glodny.gif

[Einshell]

Piątkowy'' obiadek...filet z dorsza - panierowany- bułka- jajko-bułka , ziemniaczki tłuczone z masłem i mlekiem i buraczki tarte z chrzanem

[paweljack]

Co prawda to było wczoraj. Moja wersja kaczki po pekińsku. Zamiast placków mandaryna, cienkie naleśniki. Sos oryginalny do kaczki po pekińsku. Kaczka dobę wcześniej sparzona, suszona i bejcowana. Z powodu braku pieca, pieczona w piekarniku z termoobiegiem.

 

[dyzio]

Z całym szacunkiem, ale ptak trochę na wyschniętego wygląda. I na dodatek jakiś taki mizerny. Reszta pełen szacun, jak to młodzi dzisiaj mówią.

[paweljack]

Z całym szacunkiem, ale ptak trochę na wyschniętego wygląda. I na dodatek jakiś taki mizerny. Reszta pełen szacun, jak to młodzi dzisiaj mówią.

Może tak wygląda, ale kaczka powinna i jest porządnie wytopiona, proces parzenia i suszenia sparzonej, wiszenie przez noc powoduje wstępne wytapianie tłuszczu. Ma pozostać chrupiąca skórka i mięso. No i używam kaczki "Barbarie", które w odróżnieniu od "klasy Pekin" jest mniejsza i chudsza. Ale dziękuje za uwagi, następnym razem poprawię stronę wizualną.

[dyzio]

Ja też piekę Barbarie, ale w niskij temperaturze. Około 10 godzin. Waga mojej gdzieś w okolicy 2,5 kg. Teściowa była jak zawsze z reguły sceptyczna, ale pierwszy rzut oka po wyjęciu z pieca i pierwszy kęs rozjaśniły jej lica i już więcej nic nie powiedziała.

Porównłem więc wzrokowo nasze pieczyste i moja pomimo czasu spędzonego na opalaniu sie wyglądała nieco soczyściej. Skórka oczywiście chrupiąca, jak sie należy.

[Jojo]

Dyzio a jakiej temperaturze pieczesz tak długo kaczkę? Podaj cały proces obróbki bo tak długo to jeszcze nawet golonek nie robiłem.

[Kruszynka]

 

 

kaczka powinna i jest porządnie wytopiona, proces parzenia i suszenia sparzonej, wiszenie przez noc powoduje wstępne wytapianie tłuszczu. Ma pozostać chrupiąca skórka i mięso

I to jest właśnie kaczka "Po Pekińsku"

[Anulka]

Rolada ziemniaczana z grzybowo-cebulowym farszem

[Einshell]

 

 

Moja wersja kaczki po pekińsku.

Patrząc na fotkę , to misię bardziej widzi , że ona jest ''po smoleńsku'' (żarcik)    Taka ładnie przypieczona...

 

Rolada ziemniaczana z grzybowo-cebulowym farszem

Anulka ! Może coś więcej na ten temat ? Zpewnością smaczne , jeszcze takiego dania nie jadłam , a chętnie spróbuję    Pozdrawiam!

[paweljack]

 

Moja wersja kaczki po pekińsku.

Patrząc na fotkę , to misię bardziej widzi , że ona jest ''po smoleńsku'' (żarcik)    Taka ładnie przypieczona...

Kaczka po pekińsku jest bejcowana między innymi w sosem sojowym, więc jest brązowa bez pieczenia 

[dyzio]

Dyzio a jakiej temperaturze pieczesz tak długo kaczkę? Podaj cały proces obróbki bo tak długo to jeszcze nawet golonek nie robiłem.

 

Przepis znalazłem na stronie chefkoch.de

 

http://www.chefkoch.de/rezepte/634741164191915/Ente-nach-der-Niedrigtemperatur-Methode.html

 

Oni na najsamwpierw proponują przygotowanie farszu. Nie przypadł mi do gustu, bo był z cebulą, więc ograniczyłem sie tylko do jabłek, majeranku, soli i pieprzu świeżo utartego w kamiennym moździeżu.

Kupne ptaki /mam na myśli, że są już wypatroszone/ nacieram przyprawami i wkładam do wewnatrz dwa jabłka ponacinane. Na blachę pierśnikami ku dołowi, temperatura rozgrzanego piekarnika 220 °C na 30 minut. Potem 8 godzin w temperaturze 80 °C. W przepisie jest 7 godzin, ale bałem sie przeszywającego wzroku teściowej, gdyby okozało się, że jeszcze w/g niej nie dojszła. Następnie odwracam ptaka pierśnikiem ku górze i 30 min w 225 °C. To w zasadzie wszystko. Wytopiony tłuszcz /część/ wędruje do czerwonej kapusty wraz z jabłkami bez skórki i gniazd nasiennych. Przygotowanie 30 min. Pieczenie 9 godzin. Śmiało wkładam z rana do piekarnika, nie podlewam i nie doglądam. Śniadanie świąteczne o 9.oo a kokotka o 15.oo.

 

Komentaże odnośnie kaczki na tej stronce są od 2006 roku i w zasadzie wszystkie pozytywne, wręcz wpadające w zachwyt. Spróbowałem więc i ja.

Teściowa milczy jak grób w tym temacie.