Piec chlebowy.

[mamuśka]

Koszyczki do wzrostu ciasta chlebowego (słomiane) ruszyły w drogę do mnie, ale się cieszę. 

[Muski]

38 minut temu, mamuśka napisał(a):

ale się cieszę

No to będzie imprezka 😉

[mamuśka]

Z lekka mam stracha czy wysokość 15 cm nie za wielka.

Po zamówieniu dostałam hasło, że 7-8 cm by wystarczyło. Bądź tu człowieku mądry, jak praktyki nie ma.

Łapki mi opadły i nie chciałam Panu Mikołajowi mieszać. Co ma być, to będzie.

Nie zostaje nic innego niż wypróbować koszyk.

Wyjdzie wtedy czy ciasto bez problemu odchodzi od koszyczka, a jak będą faktycznie za wysokie to się z nimi pobawię.

[L.Przemek]

1 godzinę temu, mamuśka napisał(a):

będą faktycznie za wysokie

Koszyk lepiej jak jest dopasowany przynajmniej na wysokość, ciasto powinno się "wylewać" z koszyka, a nie wypadać.

[chudziak]

Godzinę temu, L.Przemek napisał(a):

Koszyk lepiej jak jest dopasowany przynajmniej na wysokość, ciasto powinno się "wylewać" z koszyka, a nie wypadać.

Czy mógłbyś bliżej wyjaśnić bo nie bardzo rozumiem .

[L.Przemek]

Bochenek po wyrośnięciu powinien być przynajmniej równo z krawędzią koszyka wtedy nie ma obawy, że chleb wypadnie z koszyka co może doprowadzić do opadnięcia i zniszczenia siatki glutenowej.

[mamuśka]

10 godzin temu, L.Przemek napisał(a):

Bochenek po wyrośnięciu powinien być przynajmniej równo z krawędzią koszyka wtedy nie ma obawy, że chleb wypadnie z koszyka co może doprowadzić do opadnięcia i zniszczenia siatki glutenowej.

Właśnie takie hasło dostałam.

Na ten temat była u mnie dyskusja.

Zbyszek jak był nastolatkiem, pomagał piekarzowi w piekarni.

Ten piekarz nie odwracał koszyka do góry nogami jak ciasto chlebowe lądowało na łopacie, tylko "wyrzucał" na łopatę z koszyka (wierzch ciasta w koszyku, na łopacie było wierzchem bochenka).

I bądź tu człowieku mądry.

[Muski]

Czy koszyk przed włożeniem ciasta obsypuje się mąką ?

[L.Przemek]

Tak, najlepiej ryżową, kukurydzianą lub owsianą.

[mamuśka]

No to powinnam dostać po łapach.

Pięknie zakwas bąbelkował.

Dokarmiałam go 100g żytniej (2000) i 100ml wody.

Wczoraj jak miałam go dokarmić to był taki sztywniejszy, chociaż miał bardzo dużo bąbelków.

To mnie podkusiło i dostał więcej wody żeby miał konsystencję wcześniejszą.

Teraz ma trochę malutkich bąbelków, nie zasuwa tak do góry jak zasuwał.

Tylko piękny zapach mu został.

 

[L.Przemek]

Rób odrzuty, dokarmiaj 1:5:5 np. 5g zakwas + 25g mąki + 25g wody - następne karmienie gdy wyrośnięty zakwas zaczyna opadać - proporcje te same.

[mamuśka]

Dziękuję bardzo Przemku. Jesteś WIELKI 😚

Tak dla pewności się spytam.

Do kiedy tak dokarmiać?

Zakwas zaczęty w niedzielę o 7:00

[L.Przemek]

Po tygodniu powinien się już nadawać do pieczenia. Ogólnie nie powinien wyrastać dłużej niż 4,5 godziny do szczytu.

[mamuśka]

Czyli jak będzie (przyjmijmy co) 5 godzin opadał, to znów go odrzucić i dokarmić odpowiednio?

Tak przez tydzień od dzisiaj?

[Muski]

21 minut temu, mamuśka napisał(a):

jak będzie (przyjmijmy co) 5 godzin opadał, to znów go odrzucić i dokarmić odpowiednio?

Trochę dziwnie, może w zakładzie 7/24 tak się robi , ale w warunkach domowych trzymany w lodówce pewnie 1/tydzień dokarmianie wystarczy.

[L.Przemek]

Zakwas, który jest już wystarczająco mocny to wystarczy raz w tygodniu ale świeżo robiony trzeba przez minimum pięć dni dokarmiać i robić odrzuty. Przed samym pieczeniem dokarmić 1:1:1.

[mamuśka]

O ja, zakwas noworodek.

Noworodki tak się karmi z zegarkiem (moje były karmione kiedy chciały bo miały mleczarnię na dwóch nogach).

Coś mi się wydaje że mój zdycha, a było tak pięknie.

Szkoda mi Przemku tak dokarmiać i wywalać.

Wywalę to co mam i zacznę od nowa. 100g mąki i 100ml wody i do przodu. 

Z przyjemnością przeczytam (któryś już raz) jak L.Przemek i Pokemon piekli chleb. Tak nawet dla poprawy humoru.

Trzymajcie się kochani.

[Muski]

[L.Przemek]

30 minut temu, mamuśka napisał(a):

dokarmiać i wywalać

Nie trzeba wywalać można zrobić gofry, racuchy itp...

 

31 minut temu, mamuśka napisał(a):

zacznę od nowa

Daj mu szansę, weź 10g zakwasu, 50g mąki i 50g wody wymieszaj i zostaw na noc w słoiku 0,5L przykrytym nakrętką (nie zakręconym) w temperaturze pokojowej.

[mamuśka]

8 minut temu, L.Przemek napisał(a):

Daj mu szansę, weź 10g zakwasu, 50g mąki i 50g wody wymieszaj i zostaw na noc w słoiku 0,5L przykrytym nakrętką (nie zakręconym) w temperaturze pokojowej.

Jak tak zrobię to mogę później iść zwykłym sposobem 100g mąki i 100ml wody co 24 godziny przez 5 dni bez odrzucania części?

[L.Przemek]

Tak

[mamuśka]

Zakwas i ja przesyłamy podziękowania. 😚

[L.Przemek]

Dokarmiony o 14 -tej. Przyrost trzy krotny, mąka żytnia 720.

[mamuśka]

Litości nie masz. 😭

26 minut temu, L.Przemek napisał(a):

Dokarmiony o 14 -tej. Przyrost trzy krotny, mąka żytnia 720

Tu dodawałeś "stary zakwas"?

 

Idę do kuchni nowe nastawy zakwasowe zrobić.

Jeden będzie taki z dodatkiem "zdechlaka", a drugi nówka.

[MariuszB]

Co cię nie zabije to cię wzmocni.... wierzę  w ciebie 👍😁