Kącik motoryzacyjny

[miro]

Jakieś 3-4 tygodnie temu zmieniałem koła na letnie.

Od trzech dni coś mi stuka, puka , huczy itep..

Jak poczytałem od razu przypomniał mi się mój przypadek.

Zmiana zimówek na letnie alu i po paru dniach w prawym kole stuka, bije.

Nic mi do głowy nie przychodziło więc z ciekawości za koło, a ono się rusza !

Za telefon i do serwisu (koledzy) że nie dokręcili kół, a oni mi na to, że w alufelgach trzeba po przejechaniu 100-200 kilometrów dokręcić śruby. :shock:

Prawda czy fałsz ?

[fatum]

Chyba, że śruby dokręcali anemicy.

 

U mnie w alusach śruby są raz dokręcone i o nich zapominam.

Lepiej pojedź do ASO tam gdzie robią badania okresowe i niech sprawdzą na "szarpaku".

Napisz o jakie auto chodzi, bo najprawdopodobniej możesz mieć wybity dolny sworzeń zawieszenia.

Gdybyś miał luźne śruby, to pewnie byś z nami korespondował ze szpitala, jeżeli jeździsz szybko, a z zaświatów jak b. szybko.

 

Kiedyś miałem w tyle niedokręcone śruby i przejechałem tylko ok. 300 m. i biegłem po koło w pole.

 

Jeżeli stuka i trzeszczy podczas skręcania, to zdechł przegub. Jeżeli koło bije "jak pijany mąż żonę" to przegub drążka kierowniczego.

 

W ostateczności możesz mieć "jajo" lub inną wadę opony.

 

Nikt zaocznie nie wystawi diagnozy.

 

Niezależnie od przyczyny, jeżeli w przednim kolej, to jedź bardziej niż wolno i tylko do warsztatu.

[spec202]

Jak poczytałem od razu przypomniał mi się mój przypadek.

Zmiana zimówek na letnie alu i po paru dniach w prawym kole stuka, bije.

Nic mi do głowy nie przychodziło więc z ciekawości za koło, a ono się rusza !

Za telefon i do serwisu (koledzy) że nie dokręcili kół, a oni mi na to, że w alufelgach trzeba po przejechaniu 100-200 kilometrów dokręcić śruby. :shock:

Prawda czy fałsz ?

hehe u mnie też prawe przód (przy sprawdzaniu nie wyczułem żadnych luzów na kołach)

 

gdzieś kiedyś coś mi się obiło o uszy z tym dokręcaniem , ale jeszcze nigdy mi się koło nie odkręciło :shock:

 

Podejrzewam ,że to nasze polskie dziurawe asfalty są troszkę winne :rolleyes:

 

[ Dodano: Nie 06 Maj, 2012 23:22 ]

Niezależnie od przyczyny, jeżeli w przednim kolej, to jedź bardziej niż wolno i tylko do warsztatu.

Kolego ,a jeżeli usterka po dokręceniu koła całkowicie ustąpiła :question:

[myth]

Prawda.... i nie po przejechaniu 100-200, tylko 60km, lub 2 dni jazdy, jeśli nie przejeździmy w tym czasie więcej niż wspomniane 60 kaemów

 

Chyba, że śruby dokręcali anemicy.

 

U mnie w alusach śruby są raz dokręcone i o nich zapominam.

Lepiej pojedź do ASO tam gdzie robią badania okresowe i niech sprawdzą na "szarpaku".

Napisz o jakie auto chodzi, bo najprawdopodobniej możesz mieć wybity dolny sworzeń zawieszenia.

Gdybyś miał luźne śruby, to pewnie byś z nami korespondował ze szpitala, jeżeli jeździsz szybko, a z zaświatów jak b. szybko.

 

Kiedyś miałem w tyle niedokręcone śruby i przejechałem tylko ok. 300 m. i biegłem po koło w pole.

 

Jeżeli stuka i trzeszczy podczas skręcania, to zdechł przegub. Jeżeli koło bije "jak pijany mąż żonę" to przegub drążka kierowniczego.

 

W ostateczności możesz mieć "jajo" lub inną wadę opony.

 

Nikt zaocznie nie wystawi diagnozy.

 

Niezależnie od przyczyny, jeżeli w przednim kolej, to jedź bardziej niż wolno i tylko do warsztatu.

Stukanie przegubu to można na parkingu sobie sprawdzić, bo w trasie nie usłyszysz, na maksa koła skręcasz w jedną stronę i słuchasz, potem w drugą i to samo.... nie da się tego nie zauważyć... ... natomiast "drganie" kierownicy może mieć kilka przyczyn, nie tylko końcówka drążka kierowniczego, a także sworzeń wahacza.... a co może być spowodowane np. już padniętym amortyzatorem.... jajo, jak jajo ... można zawsze zgubić ciężarek od wyważania koła, wtedy też czeka na nas " bicie"

[Andyandy]

Pisałem, że należy sprawdzać śruby przy kołach. Jest prawdą, że czasami śruby się luzują lub nie są dokręcone. Dzieje się tak gdy podczas wymiany opon czy zmiany koła dokręcane jest tylko pistoletem pneumatycznym i wyrobionym kluczem dynamometrycznym lub uszkodzonym. Jednak mówią ,że każdy karabin sam może wystrzelić więc śruba ma pełne prawo się odkręcić. Przyczyna jest prosta - drgania wywołane krzywizną opon, krzywizna i dziury na drogach, krzywe felgi, złe przykręcenie, zużyte śruby itd. Oczywiście należy brać pod uwagę, że śruby przeważnie wkręcane są w tarczę hamulcową lub niekiedy w piastę koła. Panują w tym miejscu różne warunki, od zimna do przegrzania w skutek tarcia okładzin hamulcowych. Jak wiadomo, materiał termicznie pracuje. Jak nie można odkręcić śruby używa się palników do wypalania rdzy, brudu, lub odblokowania zaciśniętych śrub przy pomocy rury i nóżki.

Jedno jest pewne, sprawdzamy śruby przy kołach regularnie. :wink:

[Andyandy]

Czasami sami zakładamy instalację lub przerabiamy do odpowiedniego radia. Często jednak przeróbka nas "przerabia"

200 m od domu

[andrzej k]

Często jednak przeróbka nas "przerabia"

 

Jak się nie znasz to nie ruszaj i tyle . Ten co to zrobił jeszcze karę powinien zapłacić

 

 

Pozdrawiam

[Andyandy]

andrzej k, Święte słowa! Kierowca i pasażer, opuścili pojazd w ostatniej chwili. Rozpaliło się w kilka sekund, a po minucie płonął cały samochód.

[Todek]

Jakby ktoś pytał, to o autach wiem co nieco, może czasami coś pomogę. :grin:

Może trochę więcej wiem o motocyklach, zwłaszcza m-ki Honda typu chopper. :grin: Jakby co, to można pytać. :grin:

[januszlis]

Andyandy, Miałem okazję widzieć podobnie wyglądające auto w serwisie Fiata.

Mechanik przewiercił wkrętem butlę gazową (oczywiście pełną). Postanowił więc z kolegami mechanikami wypchnąć auto z warsztatu bo gaz się ulatniał.

Niestety jeden z tych nadgorliwych postanowił otworzyć szyby żeby w aucie nie śmierdziało gazem. Ponieważ szyby były elektryczne to auto po kilku minutach wyglądało auto tak jak na zdjęciach powyżej.

 

Tak więc nawet autoryzowany dealer potrafi.

[Gość quartz]

Wkrętem butlę gazową przewiercił? Gdzie można dostać takie wkręty? Biorę od razu w ciemno kilka paczek. :grin:

[januszlis]

quartz, uważasz że butli nie przewiercisz typowym wkrętem z wiertłem????/

Przecież butla gazowa nie jest z granitu.

 

[ Dodano: Pią 01 Mar, 2013 18:30 ]

Dla niedowiarków proszę o wpisanie w wyszukiwarce mojego nicku z tego forum z dopiskiem "instalacje gazowe" - na tym się znam lepiej niż na wędlinach.

[miro]

Mechanik przewiercił wkrętem butlę gazową (oczywiście pełną).

Mistrzunio :grin:

[Radek.]

Wkrętem butlę gazową przewiercił? Gdzie można dostać takie wkręty? Biorę od razu w ciemno kilka paczek. :grin:

 

https://www.google.pl/search?q=wkr%C4%99ty+samowierc%C4%85ce&hl=pl&client=firefox-a&hs=cwp&rls=org.mozilla:pl:official&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=LecwUazbHI7EswbDgIHICg&ved=0CGgQsAQ&biw=1024&bih=451

 

A na tym, to ja akurat trochę się znam :wink:

[Gość quartz]

Tzw. samowiertem? Byłeś przy tym, widziałeś na własne oczy jak on to zrobił? Nawet jeśli ktoś by się uparł, by mu się udało to przecież pierwsze zwoje by to jako tako uszczelniły. Wyciek nie byłby większy, niż po poluzowaniu przewodów od np. filtra fazy ciekłej przy otwartym zaworze. To skąd tam się nagle takie stężenie wzięło że doszło do zapłonu? Pomijam już fakt, że tapicerki, podnośniki szyb czy przełączniki teraz dosyć szczelne i nie wiem co tam miało zaiskrzyć.

Radek, na tym to ja też się znam. Teraz może pokaż na przykładzie dowolnej butli LPG jak ją tym przewiercisz. :lol:

[januszlis]

Koledzy, bez obrazy ale czepiacie się czegoś czego nie rozumiecie. Nie potrzebie zabierałem tutaj głos bo są tacy co i tak wiedzą lepiej.

[Radek.]

Tzw. samowiertem? Byłeś przy tym, widziałeś na własne oczy jak on to zrobił? Nawet jeśli ktoś by się uparł, by mu się udało to przecież pierwsze zwoje by to jako tako uszczelniły.

 

Nie. Nie byłem przy tym i nie musiałem. Wkręty samowiercące mają różnej długości końcówki wiercące, nie wspominając już o twardości materiału z jakiego zostały zrobione. Z przewierceniem butli, dadzą sobie radę.

[januszlis]

W branży LPG jestem od 16lat i wiele "cudów" widziałem.

Podwieszając miedź pod zbiornikiem toroidalnym wkręcasz wkręt we wnękę koła zapasowego. Często wkręcasz na farta bo nie wiesz co jest z drugiej strony.

[Gość quartz]

No może niepotrzebnie, zadałem proste pytania. Dlaczego na nie nie odpowiesz?

Opisz dokładnie jak to wyglądało to może Ci uwierzę. Na razie to dla mnie mity i zabobony gdzieś tam zasłyszane. Tu np. napisałeś totalną bzdurę:

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic352835.html#1996824

Wysoka temperatura w kolektorze ssącym? Pompa pracuje, wtryski zamknięte. Nie ma praktycznie żadnej cyrkulacji paliwa w samym wtryskiwaczu. I tak wszystko wraca powrotem, gdzie Ty tu widzisz chłodzenie wtryskiwacza?

A kto podwiesza "miedź" mając pełny zbiornik LPG? Kto tam stosuje długie samowierty? Po drugie, jak się wierci w blachach podwozia, przeszło i nagle napotykamy kolejny opór to chyba daje do myślenia? Przeszło to już w butlę nie wejdzie, prędzej rozwalimy otwór w blasze. Samowiert się będzie ślizgał na boki i butli już raczej nie przewierci.

[januszlis]

quartz, widzę że wszystko wiesz lepiej, więc pogadaj z mechanikiem z salonu Fiata w Kielcach i wyjaśni Ci czy poczuł opór, czy mu się coś ślizgało.

Ja widziałem same skutki, a jak to zrobił to co mnie to obchodzi.

Natomiast to co przedstawiłem na forum Elektrody to każdy przeciętny znawca motoryzacji powinien to zrozumieć.

Uważam moją wypowiedź za zakończoną.

[Gość quartz]

No i znowu unikasz odpowiedzi na ważne pytania. Twoja sprawa. Mechanicy nie pracują w salonie, tylko w serwisie :rolleyes: . No i sobie poczytałem. Faktycznie masz wielki dorobek na wszelkiej maści forach. Inaczej Ci powiem, jeszcze nie widziałem auta po gazownikach, w których nie trzeba by było czegoś poprawiać.

Pozdrawiam Ciebie serdecznie. :grin:

[Julian]

Witam,

DOKRĘCANIE KÓŁ, kilka lat temu terenowe auto wróciło z serwisu odległego o 35km , ja tego dnia zrobiłem jeszcze jakieś 20km, do tego trochę zabawy w lesie.

Po wyjechaniu z lasu na asfalt : TARABACH koła nie ma :devil: . Okazało się, że śruby były niedokręcone (znalazły się prawie wszystkie na odcinku 200m). Koło na szczęście wpadło w nadkole więc nie uszkodziłem zawieszenia. Wina moja - nie sprawdziłem. Fajnie było, dobrze się skończyło. PAMIĘTAJMY - sprawdzić dokręcenie kół po fachowcach lub patrzmy im na ręce.

Pozdrawiam.

[Gość quartz]

Ale z jakiego serwisu? Z serwisu opon? Samemu jak sprawdzisz? Masz dynamometr w dłoni? Zmień serwis który wie jak dane koła dokręcać w danym aucie. Wiesz, sporej części się wydaje, że jak ktoś tłucze kluczem pneumatycznym to już jest dokręcone aż za mocno. :grin: Stuka, puka, hałas jak cholera. A wystarczy mieć klucz zużyty, też narobi wiele hałasu. A ja to ręką poprawię bez żadnej przedłużki. :grin: Już nie wspominam o płaszczyźnie przylegania felgi, większość tego nie czyści. Wtedy nawet serwisowe dokręcenie nie wystarczy, syf zostanie zgnieciony po ostrej jeździe, wykruszy się. Co dalej to wiadomo. :grin:

[miro]

Z tego co wiem to końcówki wtryskiwaczy znajdują się w komorze spalania, a nie w kolektorze ssącym.

Są magicy, centusie co z oszczędności zapalają silnik na LPG zamiast na paliwie, a potem narzekają że silnik pada.

 

Na temat mechaników "fachowców" to można by napisać nie małą powieść, więc nie obrażając prawdziwych mechaników jest to prawda.

Mały przykład braku myślenia:

 

Mechanik spawa złamaną konstrukcję fotela wewnątrz auta i nie żąda zapłaty za pracę, bo wypalił odpryskami spawu wszystko wewnątrz ?

To co mam o takim "mechaniku" pomyśleć innego jak IDIOTA !

 

Jeśli zaś chodzi o nie dokręcone śruby w kołach, to sam doświadczyłem takiego przypadku i osobiście mam w głębokim poważaniu jaki klucz został użyty przy wymianie kół.

Albo polegam na serwisie, albo wymieniali koła w moim aucie ostatni raz.

[Gość quartz]

W benzynie w komorze spalania? On to pisał w 2005 roku, Miro...

Bo to nie był mechanik tylko palant. Jak się chce spawać fotel, to się go wyciąga, zdejmuje obicie tapicerskie i dopiero się spawa. Tylko, że wtedy jakby Ci ktoś krzyknął cenę to i tak byś pojechał na szrot szukać używanego.

No i tak nie bardzo rozumiem, do spawania fotela potrzebny Ci mechanik samochodowy a sam oferujesz produkty spawane w nierdzewce?