adam_wado Opublikowano 17 godzin temu Zgłoś Udostępnij #1 Opublikowano 17 godzin temu Postanowiłem zrobić taki zbiorczy wątek o wyrobie kiełbas tradycyjnym, wiejskim sposobem - tak jak dawniej robili to masarze na wsiach przy okazji świniobicia. Moim marzeniem jest uzyskanie kiełbasy podobnej do tych, które robiło się z okazji świniobicia na południu Polski. Dość tłustej, miękkiej, soczystej, kruchej i z lekkim dodatkiem galaretki na końcach batonów. Pieczona, nie parzona. Wiem, że nie będzie to w 100% to samo, bo wtedy używano mięsa jeszcze ciepłego, jelita też były świeże "szlamowane" zaraz po uboju itd. Ale zastanawiam się czy jakoś można się jakoś chociaż zbliżyć smakowo do tego genialnego wyrobu. Na forum trafiłem właśnie poszukując przepisu (skład, sposób rozdrobnienia, osadzanie, sposób wędzenia itd.) na taką kiełbasę. Wędzę już około 10 lat i myślałem, że trafiając tutaj dowiem się tego dowiem. Sugerowałem się wytycznymi z Akademii Dziadka i ku mojemu zdziwieniu za każdym razem wychodziło mi coś zupełnie innego od tego co planowałem uzyskać. Proszę, nie zrozumcie mnie źle. Jest tu wiele przepisów i metod wyrobu kiełbas. Są one z całą pewnością poprawne technologicznie, bardzo smaczne (co sam wypróbowałem i mogę potwierdzić) itd. ale nie o to mi chodziło i nie to chciałem otrzymać. Tekstura tych kiełbas jest taka bardziej, hmmm... nie wiem jak to określić: sklepowa? Bardziej zwięzła, mniej tłusta, mniej czosnkowa i bez galaretki. To są większości kiełbasy parzone, raczej chude i technologia wyrobu jest zupełnie inna. Dopiero niedawno trafiłem na temat: Kiełbasa z szarym oczkiem Tam jest sporo napisane o wyrobie właśnie takiej kiełbasy, tylko temat jest o szarym oczku, które mnie zupełnie nie interesuje. Zależy mi wyłącznie na tym, żeby kiełbasa smakowała chociaż podobnie do takiego wyrobu ze świniobicia. Chciałem w jednym miejscu zebrać to, czego udało mi się dowiedzieć i może uzyskać od Was jakieś dodatkowe instrukcje i odpowiedzi na kilka pytań z takim wyrobem związanych. W wyżej wymienionym temacie @kociamberek podał przepis na chyba bliską tego co chcę uzyskać kiełbasę: Cytat wykonywało się ją podczas świniobicia tak więc miesa uzyte do jej produkcji to okrawki z różnych części świniaka i robiona była w tym samym dniu żeby wykonana przeze mnie kiełbasa była choć trochę podobna to użyłem do wykonania szynkę łopatkę karkówkę boczek przy czym szynki lopatki i karkówki jest~ 40% w stosunku do boczku ja nie robię dużych ilości więc kupiłem 1.2 kg boczku, 0.4 kg łopatki, 0.3 kg szynki i 0.2 kg karkówki całość zmielilem na oczku 8mm ale następnym razem zrobię na fi 10 dodałem 1 główkę czosnku pieprz i sól do smaku, tu nie podam ilości bo i masarz który robił u mnie dawno temu tą kiełbasę robił też do smaku, czyli próbował farsz mięso wyrabiam po chwili dodaję wodę w której gotuję skórę z boczku, woda jest gorąca a powoduje to to że kiełbasa jest później krucha, wspomniany masarz dodawał wody w której gotowały się podroby i mięsa na kaszankę, salceson itd... wody dolałem w ilości ~ 250 mil. po wchłonięciu wody dodaje czosnek, nie daję wcześniej, żeby woda go nie sparzyła po wyrobieniu nadziewam jelita, czas w jakim kiełbasy są osadzane jest taki jaki potrzebuję na rozpalenie i zrobienie żaru Wędzenie tej kiełbasy opisał @milanom Cytat Witam Szanownych forumowiczów. Kiełbasa w cienkim jelicie, solona będzie miała oczko, wtedy gdy odwrócimy czasy i temperatury wędzenia czyli temperatura 45-60 st. C, 0,5 - 1 godz. ( nie piszę osuszania ponieważ po prostu w okolicach z których pochodzę - lubelskie - nie osuszano wędlin, tylko od razu wędzono), następnie wędzenie w temp. 90-95 st. C przez ok. 2 - 2,5 godz. (kiełbasa była uwędzona, kiedy skórka na powierzchni była pomarszczona i w dotyku szeleściła). Ażeby uzyskać kiełbasę z galaretką przez ostatnie pół godziny należy podnieść temperaturę powyżej 100 st. C. - Uwaga !!! należy pilnować kiełbas i natychmiast obniżyć temperaturę w komorze wędzarni, gdy tylko zauważymy, że zaczyna z nich kapać tłuszcz lub wewnątrz na końcach batonów pojawi się płyn ponieważ jeśli kiełbasy się zagotują wewnątrz, to nam popękają, wycieknie sok i nie będą smaczne. Po uwędzeniu ciepłe kiełbasy należy rozłożyć na poziomej powierzchni i pozostawić do zastygnięcia. Uzyskana w ten sposób wędlina może za dobrze nie wygląda ale jest bardzo smaczna i trwała. Kiełbasy te wykonywano z różnych mięs, mielonych na jednej, grubej siatce (najczęściej o oczku 8 lub 10 mm), czasami na 5 kg mięsa dodawano 0,5 kg skórek zmielonych dwa razy na sitku 4 mm, kiełbasa powinna zawierać 20-30% tłuszczu, soli używano 15 - 16 g na 1 kg mięsa, pieprz czarny, pieprz ziołowy i czosnek do smaku. Z kolei na forum ogrodniczym znalazłem taki przepis: Cytat Kiełbasa z połcia Na początek może " kiełbasa z połcia" jest to bardzo prosta kiełbasa, bez dzielenia mięs na poszczególne klasy. Taką kiełbasę robi się przeważnie podczas świniobicia w moim regionie, czyli na w okolicach Rzeszowa. Kiełbasa wychodzi trochę inna , bo do wyrobu wrzuca się co jest pod ręką, tutaj gdybym chciał dokładnie odtworzyć recepturę, to musiałbym kupić z każdego elementu po kawałeczku. Można powiedzieć, że każdy element troszkę inaczej smakuje. Do zrobienia tej kiełbasy kupiłem: karkówka 800g łopatka 1 kg szynka 200g podgardle 500g Przyprawy: Sól 17 g/kg Pieprz 2g/kg czosnek 3g/kg Mięsa nie dzieliłem na poszczególne klasy, tylko na ładne , czyli chude i tłuste. Chude mielone na sitku 12 mm , tłuste 8 mm. Farsz wyrobiłem , do mięsa dolałem 200 ml wody , woda była doliczona jako masa mięsa do przeliczenia przypraw. Całość wyrobiłem , nadziałem w jelita wieprzowe, na noc do lodówki , rano wyjąłem z lodówki powiesiłem w kuchni na 3ok 3 godziny, następnie pojechałem na działkę. Rozpaliłem w wędzarni, wygrzałem wędzarkę , osuszyłem kiełbasę i jak juz powierzchnia była sucha puściłem dym. Wędziłem ok. 3 godz w temp. 40 - 60 stopni następnie piekłem oczywiście w wędzarni dobrą godz w temp. około 90 stopni. Spodziewałem się kiełbasy raczej szarej w środku, bo na samej soli, ale pewnie z racji tego,ze wędziłem wraz z szynkami boczkami peklowanymi, to mam na przekroju kolor kiełbasy z mięsa peklowanego Oba przepisy różnią się np. zawartością tłuszczu 32% vs 21%, ilością dodanej wody 1,25l vs 0,8l, brak osadzania vs osadzanie przez noc w lodówce brak osuszania vs osuszanie sposób wędzenia: wędzenie 0,5-1h 45-60st., 2-2,5h wędzenie w temp. 90-95 st vs wędzenie 3h w 40-60st i pieczenie 1h w 90st. Mam do Was ogromną prośbę. Jeśli ktoś pamięta tamte czasy, to podzielcie się proszę przepisami/wiedzą o tym jak zrobić taką kiełbasę (lub maksymalnie zbliżyć się do niej smakowo). Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/23372-wiejskie-smaki-jak-odtworzy%C4%87-tradycyjn%C4%85-kie%C5%82bas%C4%99-z-po%C5%82cia-ze-%C5%9Bwiniobicia-w-domu/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SZCZEPAN Opublikowano 17 godzin temu Zgłoś Udostępnij #2 Opublikowano 17 godzin temu 44 minuty temu, adam_wado napisał(a): Postanowiłem zrobić taki zbiorczy wątek o wyrobie kiełbas tradycyjnym, wiejskim sposobem - tak jak dawniej robili to masarze na wsiach przy okazji świniobicia. Dawniej masarze dokonywali uboju świniaka i tego samego dnia od razu przystępowali do przerobu. Kiełbasę robiono zwykle 2–3 godziny po uboju, czyli dokładnie w momencie, kiedy zaczynało się stężenie pośmiertne mięśni. Właśnie dlatego te dawne, wiejskie kiełbasy miały tak wyjątkową strukturę i smak efekt ten pojawia się tylko w tym krótkim „oknie czasowym” po uboju. Z mięsa kupnego nie da się uzyskać takiego samego wyrobu, bo jest ono już dawno po stężeniu i po dojrzewaniu, a jego właściwości technologiczne są zupełnie inne. Cytuj „Warto doceniać małe rzeczy, które sprawiają, że życie jest piękne.” Pozdrawiam! Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/23372-wiejskie-smaki-jak-odtworzy%C4%87-tradycyjn%C4%85-kie%C5%82bas%C4%99-z-po%C5%82cia-ze-%C5%9Bwiniobicia-w-domu/#findComment-1052360 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MariuszB Opublikowano 16 godzin temu Zgłoś Udostępnij #3 Opublikowano 16 godzin temu Świeże mięso, nie doczyszczone jelita, praca na szybko, praca po kilku głębszych, częściowy brak nadzoru nad produkcją, osadzaniem i wędzeniem, ogólnie trzeba było przerobić kabana o wadze niejednokrotnie zbliżonej do 180/200kg więc roboty było co niemiara, dawniej jeszcze wytapiano smalec który szedł w weki, to samo z pasztetową, kaszanką czy też galaretą i żeberkami, a czasu było mało.... i zapewne to jest ta tajemnica, kto kiedyś ważył przyprawy czy też sól? rzeźnik miał swoją miarkę i nią odmierzał przyprawy ze słoików, tak kiedyś "produkowano" wyroby i ich smak był niepowtarzalny (nawet u tego samego rzeźnika) 🙂 Swój opis opieram na podstawie własnych obserwacji z lat młodzieńczych, gdy każdy hodował świnki, drób i inne zwierzątka przeznaczone do konsumpcji. 1 1 Cytuj Pozdrawiamy Wszystkie zadymiaczki i zadymiaczy 🙂 Jola i Mariusz Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/23372-wiejskie-smaki-jak-odtworzy%C4%87-tradycyjn%C4%85-kie%C5%82bas%C4%99-z-po%C5%82cia-ze-%C5%9Bwiniobicia-w-domu/#findComment-1052365 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzewlod Opublikowano 16 godzin temu Zgłoś Udostępnij #4 Opublikowano 16 godzin temu 33 minuty temu, SZCZEPAN napisał(a): Kiełbasę robiono zwykle 2–3 godziny po uboju Tym wpisem zamknąłeś temat definitywnie😥. Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/23372-wiejskie-smaki-jak-odtworzy%C4%87-tradycyjn%C4%85-kie%C5%82bas%C4%99-z-po%C5%82cia-ze-%C5%9Bwiniobicia-w-domu/#findComment-1052369 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adam_wado Opublikowano 1 godzinę temu Autor Zgłoś Udostępnij #5 Opublikowano 1 godzinę temu 15 godzin temu, SZCZEPAN napisał(a): Dawniej masarze dokonywali uboju świniaka i tego samego dnia od razu przystępowali do przerobu. Kiełbasę robiono zwykle 2–3 godziny po uboju, czyli dokładnie w momencie, kiedy zaczynało się stężenie pośmiertne mięśni. Właśnie dlatego te dawne, wiejskie kiełbasy miały tak wyjątkową strukturę i smak efekt ten pojawia się tylko w tym krótkim „oknie czasowym” po uboju. Z mięsa kupnego nie da się uzyskać takiego samego wyrobu, bo jest ono już dawno po stężeniu i po dojrzewaniu, a jego właściwości technologiczne są zupełnie inne. Mimo wszystko jeśli ktoś pamięta ubój z tamtych czasów i byłby skłonny podzielić się wiedzą, to będę bardzo wdzięczny. Tak podejrzewałem, że identycznego smaku uzyskać się nie da, ale może da się chociaż do niego zbliżyć? Mięso kupuję w rzeźni, w której pracuje mój znajomy. Wiem, że jest pewne, świeże i nie jest nastrzykiwane solanką. Chodzi mi bardziej o skład surowcowy, udział % tłuszczu, sposób rozdrobnienia, ilość dodajnej wody/wywaru, ilość przypraw, sposób wędzenia itd. Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/23372-wiejskie-smaki-jak-odtworzy%C4%87-tradycyjn%C4%85-kie%C5%82bas%C4%99-z-po%C5%82cia-ze-%C5%9Bwiniobicia-w-domu/#findComment-1052478 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.