Stuletnia wędzarnia

[wojtek1963]

Na wstępie witam wszystkich forumowiczów. Od roku mieszkam w drewnianym, poniemieckim domu na Żuławach. Tradycyjne domy na tych terenach nad kuchnia mają na strychu komorę dymną do której wychodzą przewody kominowe z pieców kaflowych i pieca centralnego ogrzewania. W poprzednim roku nie miałem głowy do zajęcia się tematem ale teraz przyszedł na to czas. Tym bardziej , że nastawiam się na palenie w zimie jedynie drewnem . Wydaje mi się że to co mam na strychu to kapitalna możliwość urozmaicenia zimowego menu o wędzone mięsa i ryby. Ciekaw jestem, czy ktoś z forumowiczów też ma taką historyczną wędzarnię.

[salvado]

wojtek1963, podrzuć kilka foek - chętnie podejrzymy :-)

[wojtek1963]

http://img132.imageshack.us/img132/4062/dsc07779.jpg

http://img22.imageshack.us/img22/7430/dsc07769d.jpg

http://img132.imageshack.us/img132/7426/dsc07780d.jpg

[Batiar]

U mojej Cioci była przy kominowa wędzarnia na strychu.

W kuchni i w piecach palono tylko drewnem.

Polędwice wisiały w kominie obszyte szmatą.

Jak czasami Ciocia odcięła kawałek, to podwędzała od nowa.

Podwędzano też, jak wystąpił biały nalot, oskrobano i do komina.

Może gdyby tak dać dodatkowy kanał dymny ...

Ale to chyba na etapie budowy domu.

Sądzę, że istnieją stare domy posiadające takie wędzarnie.

Niekoniecznie używane, ale jako wzór mogły by służyć.

[beiot]

Witam

Też taką miałem w domu na wsi. Dom miał ok 50lat. Fajne miejsce do suszenia i obwędzania. Tylko po kominie ciekło, był przy drzwiczkach czarny i na strychu wszystko czuć dymem. Niestety domu już nie ma. Został rozebrany. Zdjęć już nie zrobię.

[andrzej k]

Ciekaw jestem, czy ktoś z forumowiczów też ma taką historyczną wędzarnię.

 

Nie mam takowej , jednak byłem uczestnikiem wędzenia w podobnej która była na strychu w Domu Dziecka w mojej miejscowości gdzie się urodziłem . Palone było w piwnicy , z zimnym dymem nie było problemu . Po uwędzeniu mięsiwa wisiały tak długo aż ich się nie zjadło . Osobiście chciał bym mieć taką wędzarnię . :smile:

 

 

Pozdrawiam

[Gość Anonymous]

W moim rodzinnym domu na strychu jest podobna wędzarnia.

Mama czasami "coś" wędziła w niej, ale nigdy mnie to nie interesowało skąd się w niej dym bierze :???:

Nigdy też nie zajrzałem do niej, gdy ma się naście lat, to takie rzeczy mało jakoś interesują.

Jak to w życiu potrafi się pokręcić :wink: :lol:

Przy okazji zerknę, ale sądzę, że palenisko będzie w wędzarni, choć na strychu, no nie wiem, do dzisiaj "na tym kominie" są piece kaflowe :???:

[Markus]

wojtek1963,

 

mam podobne / troszkę inne/ ustrojstwo w domu i to co mi pomogło to mały wywiad wśród rdzennej ludności. Tzn rozmawiając z sąsiadami dowiedziałem się, że jeden Pan wędził i zna dokładnie wędzarnię w moim / obecnie/ domu.

Nie wiem czy Ci to pomoże - ale zawsze można spróbować. Podejrzewam, że podobne konstrukcje zachowały się także w okolicy.

[Wnuczek]

Pod tym linkiem jest opisany inny ciekawy zabytek http://forum.muratordom.pl/200-letnia-lodownia-w-dobrym-stanie,t81740.htm

Taką lodówkę i wędzarnie to chciałbym mieć. :smile:

Pzdr.

[wojtek1963]

Przy okazji zerknę, ale sądzę, że palenisko będzie w wędzarni,

no właśnie, o raz drugi spotykam się z opinią, że na podłodze wędzarni palono drzewo, którym wędzono. Według mnie to raczej niemożliwe. Bo gdyby tak było to raczej zrobiono by jakieś prowizoryczne palenisko. Według mnie wędzono w dymie z piecy kaflowych

[Andyandy]

Wojtek1963! I od czasu budowy do dzisiejszego dnia nic się nie zmieniło. Palenisko było na podłodze, a opałem trociny i szczapki drewna. W takich wedzarniach do dzisiaj wędzą na wioskach.

[miro]

Kupiłem dom w stanie surowym zamkniętym.

Zachciało mi się kominka w salonie i chcąc nie chcąc musiałem dobudować osobny komin.

Patrząc na Twoje zdjęcia nie wiele mi trzeba aby przewód kominowy na strychu zaadaptować na wędzarnię.

Ta myśl ciągle chodzi mi po głowie.

Ty to już masz to gotowe, tylko pozazdrościć.

Siedzisz w salonie palisz niby w kominku a na strychu się wędzi....rewelacja.

Warunki atmosferyczne na zewnątrz mam gdzieś i to jest to.

[Henio]

Siedzisz w salonie palisz niby w kominku a na strychu się wędzi....rewelacja.

Warunki atmosferyczne na zewnątrz mam gdzieś i to jest to.

No pewnie . W kominku nie palisz węglem , ani raczej iglastym.

Jak nie pijesz to myślisz :wink: Sorry :grin:

[miro]

Henio a skąd Ty wiesz że piję i na dodatek jeszcze myślę. :grin: Jeszcze.

[Henio]

Sorry jeszcze raz -to był żart.

A pomysł idealny .

Ps. a i lodówka tylko do schłodzenia drinków , bo wędlinki tam sobie będą "leżakować".

[miro]

Henio ja też żartowałem.

Nie musisz przepraszać, nie masz za co.

Jeszcze myślę ....ale już nie długo. :grin: