Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

WITAJCIE JESTEM TU NIBY NOWA CHIAŁABYM SIE ZAPYTAC JAK ZROBIC DOMOWY JOGURT NIBY MAM PRZEPIS ALE NIE JESTEM DO KOŃCA PEWNA CZY GO DOBRZE ZROBIE

 

PROSZE O RADE BO NIEGDZIE NIE WIDZIAŁAM PRZEPISU NA JOGURT DOMOWYM SPOSOBEM :wink:

Nie bój się marzyć, czasem to, na co nie liczysz, podaje nowy dzień

 

www.kredytypiaseczno-warszawa.eu

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3521-domowy-jogurt/
Udostępnij na innych stronach

Jogurt kiedyś robiliśmy następująco.

5 litrów mleka prosto od krowy, jedno opakowanie jogurtu naturalnego. Przetrzymać 12-24 godziny w ciepłym miejscu. Gotowe. :smile: Przed konsumpcją można dodać soku, owoców.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3521-domowy-jogurt/#findComment-95701
Udostępnij na innych stronach

PROSZE O RADE BO NIEGDZIE NIE WIDZIAŁAM PRZEPISU NA JOGURT DOMOWYM SPOSOBEM :wink:

Przykładowy przepis jest na stronie http://www.agrovis.eu/jogurt_domowy.php

Nie robiłam jogurtu z tego przepisu - produkuję tylko sery, ale jak się boisz, że nie wyjdzie, po prostu zrób z mniejszej ilości mleka na próbę :rolleyes:

 

W książce "Sery, masło, jogurt, kefir" procedura wytwarzania jogurtu jest następująca:

- podgrzać mleko do temperatury ok. 45*C, dodać ok. 3% kultury bakterii jogurtowych i wymieszać (można użyć kupny jogurt, jeżeli znajdują się w nim żywe drobnoustroje; jogurt ten nie może być wtórnie pasteryzowany. Jeżeli jogurt Ci się uda, można go stosować jako nowy zakwas)

- przelać do uprzednio ogrzanych słoiczków

- zamknąć słoiczki

- postawić na 3 godziny w temperaturze 43-45*C (inkubacja) - tutaj dozwolone wszelkie rozsądne i logiczne chwyty, które pozwolą zapewnić jogurtowi takie warunki; przy braku pomysłów do inkubacji jogurtu można sobie po prostu zakupić jogurtownicę :wink:

- natychmiast schłodzić i odstawić zamknięte słoiczki w chłodne miejsce.

Podano tutaj również informację, że prawdziwy jogurt zawiera bakterie termofilne Streptococcus thermophilus i Lactobacillus bulgaricus, które to gatunki potrzebują do rozwoju temperatury wyższej niż bakterie kwasu mlekowego. Jeżeli nie zapewnimy im dokładnie wymaganej temperatury, uzyskamy produkt jogurtopodobny; bakterie jogurtowe potrzebują do rozwoju dostepu powietrza.

 

Do produkcji jogurtu możesz użyć mleka niepasteryzowanego, jeżeli jesteś pewna, że pochodzi z dobrego źródła; jeżeli nie masz takiej pewności, można je zapasteryzować. Osobiście mleko pasteryzuję w tej chwili tylko do serów pleśniowych, do świeżych krótko dojrzewających używam niepasteryzowanego.

 

Powodzenia i pochwal się co wyszło :wink:

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3521-domowy-jogurt/#findComment-95720
Udostępnij na innych stronach

Najprościej, do mleka może być nawet kupne dodajesz trochę jogurtu kupionego i to wszystko.

Jeżeli nie wyjdzie Tobie z jednym jogurtem to dodaj inny (muszą być w nim żywe bakterie) a przekonasz się o tym w równie prosty sposób – jeżeli w jogurcie będą żywe bakterie to przerobią mleko.

Słoiczki z mlekiem trzymasz w ciepłym lub kupujesz urządzenie domowe „inkubator”

http://www.allegro.pl/item886646421_severin_jg_3516_automat_do_jogurtu_w_wa_fv22.html

Kto pyta, jest głupcem pięć minut; kto nie pyta, pozostaje nim na całe życie. ..... Nie bój się pytać o radę – lepiej zapytać i zrobić coś dobrze. ....

Albert Einstein

自製煙熏肉

Zanim zadasz pytanie, zajrzyj do filmów szkoleniowych, w przystępny sposób prawdopodobnie odpowiedzą na Twoje pytanie :)

Filmowa Akademia Wędzarniczej Braci ( https://wedlinydomow...arniczej-braci/) lub bezpośrednio z naszego kanału na YouTube Wędzarnicza Brać : https://www.youtube....w_as=subscriber

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3521-domowy-jogurt/#findComment-95723
Udostępnij na innych stronach

Od siebie dodam tylko, że mleko do wyrobu jogurtu powinno być krótko przepasteryzowane. W mleku świeżym, prosto od krowy, lub żywym krótko mówiąc, znajduje się wiele bakterii. Jeśli surowiec jest dobrej jakości, to powinny być w nim bakterie właściwej fermentacji mlekowej ( a to wcale nie jest B. termophilus ani bulgaricus). Jeśli je pozostawimy i dodamy do mleka szczepionkę jogurtową, to wyjdzie nam taki Kaśka/Janek ;) Czyli pół zsiadłe- pół jogurt.

 

Ja mleko doprowadzam w garnku do stadium marszczącego się kożuszka , po czym chłodzę pod przykryciem do temp. ok. 42 st. I dopiero wtedy dodaję bakterie jogurtowe.

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3521-domowy-jogurt/#findComment-95728
Udostępnij na innych stronach

po czym chłodzę pod przykryciem do temp. ok. 42 st. I dopiero wtedy dodaję bakterie jogurtowe.

 

Witam

 

Mleczko schładza się samoistnie nap w chłodniejszym pomieszczeniu czy np. w chłodni :question: .

 

 

Pozdrawiam

Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .



Konserwanty zabijają powoli !!!

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3521-domowy-jogurt/#findComment-95733
Udostępnij na innych stronach

Witaj Andrzeju :)

 

Samoistnie - na blacie . Przelewam mleko z garnka, w którym się pasteryzowało do pudełka "curver" o poj. 3 l ( można przecedzić, żeby odrzucić kożuszek ) . Zamykam i pozostawiam w świętym spokoju , aż do momentu gdy osiągnie właściwą temperaturę. Po dodaniu kultury jogurtowej stawiam albo na ciepłym parapecie ( kaloryfer pod spodem) opatulając od góry pudełko kocykiem. Albo ( jeśli to lato i kaloryfer zimny) stawiam na jogurtownicy + kocyk od góry. Jak się zetnie to chowam do lodówy - jogurt w niej dojrzewa i osiąga właściwą twardą konsystencję. Wytrzymuje w tym "dystrybutorze" tydzień.

 

Polecam kultury firmy Danisco , które nabyłam w Agrovisie - małe kopertki na 3 l mleka. Super jogurcik! :grin:

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3521-domowy-jogurt/#findComment-95735
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich nie myślałam ze tyle będzie odpowiedzi :smile: Wiec tak, zrobiłam ten jogurt to znaczy :blush: :blush: :blush: nie wyszedł mi niestety za szybko dodałam jogurt mleko było za gorące a robiłam go tak mleko miałam prosto od krowy mieszkam obok pani która ma krówki kiedyś robiłam jogurt ale z kupnego mleka we foli i mi wyszedł ale słyszałam ze trzeba go długo gotować żeby wygotować nadmiar wody i tak samo zrobiłam z tym mlekiem ale zapomniałam ze jogurt dodajemy do schłodzonego mleka a ja dodałam do gorącego no klapa nie wyszło .Napiszcie czy trzeba go tak długo gotować bo ja już sie pogubiłam :mellow:

Nie bój się marzyć, czasem to, na co nie liczysz, podaje nowy dzień

 

www.kredytypiaseczno-warszawa.eu

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3521-domowy-jogurt/#findComment-95739
Udostępnij na innych stronach

A na zdrowie, Andrzejku :)

 

Sylwio - wlałaś jogurt do gorącego mleka, a więc po prostu zamordowałaś te bakterie :(

 

Ale się nie przejmuj - Kobiela mówił " Jak sie psewrócis to sie nie nałucys " ;)

 

 

Długotrwałe gotowanie rzeczywiście podnosi zawartość suchej masy w mleku . Drugim sposobem jest dodanie mleka w proszku .

 

Rozumiem, że zależy Ci na uzyskaniu jogurtu gęstego a nie pitnego , tak ?

 

Otóż zauważyłam, że mleko ze sklepu daje jogurt "cieniutki" - tzn. pitny i rzeczywiście trzeba go poddać tym dodatkowym zabiegom ( gotowanie, zagęszczanie"), żeby uzyskać jogurt gęsty.

 

Mleko prosto od krowy ma chyba inne parametry ( a nawet NA PEWNO ma inne ) . Nie wiem, czym karmi krowy Twoja sąsiadka - jeśli nie mlekopędnymi kiszonkami, to mleko może mieć podwyższoną zawartość białka i tłuszczu. Spróbuj może na początek tylko zapasteryzować krótko mleko , schłodzić do temp. 42-45 st. i zaszczepić. Nie gotuj godzinami i nie dosypuj proszkowego. Zobaczymy co Ci wyjdzie :)

 

Acha. I jeszcze o kulturach z Agrovisu. Nie chcę, żeby ktoś mnie posądził o kryptoreklamę, ale wędliniarze często dzielą się informacjami, co i gdzie kupić niezbędnego do produkcji - zaryzykuję zatem ;) Agrovis ma w swojej ofercie 3 rodzaje jogurtów - probiotyczny, naturalny oraz kremowy. Kremowy daje jogurt zwarty - że łyżka stoi :) Probiotyczny i naturalny są delikatniejsze.

 

Oczywiście - można poprowadzić kulturę jogurtową tak jak zakwas na chleb :)

 

Tak czy inaczej - zabawa jest przednia, jogurt pyszny i w zasadzie w cenie mleka - w dodatku bez żelatyny, gum guarowych i innych mączek chleba świętojańskiego. Dodatki zależą od fantazji mleczarza :)

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3521-domowy-jogurt/#findComment-95741
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich nie myślałam ze tyle będzie odpowiedzi :smile: Wiec tak, zrobiłam ten jogurt to znaczy :blush: :blush: :blush: nie wyszedł mi niestety za szybko dodałam jogurt mleko było za gorące a robiłam go tak mleko miałam prosto od krowy mieszkam obok pani która ma krówki kiedyś robiłam jogurt ale z kupnego mleka we foli i mi wyszedł ale słyszałam ze trzeba go długo gotować żeby wygotować nadmiar wody i tak samo zrobiłam z tym mlekiem ale zapomniałam ze jogurt dodajemy do schłodzonego mleka a ja dodałam do gorącego no klapa nie wyszło .Napiszcie czy trzeba go tak długo gotować bo ja już sie pogubiłam :mellow:

Na linku na przepis na jogurt domowy ze strony Agrovis jest wyraźnie napisane, jak się pasteryzuje :wink:

"Tradycyjny jogurt produkuje się z mleka surowego, bądź pasteryzowanego w temperaturze 90 – 95 °C przez 3 – 5 minut, jeżeli nie ma pewności, co do nieobecności bakterii chorobotwórczych".

 

Pozostaje więc zaopatrzyć się w termometr i do dzieła :grin:

 

Jeżeli uparłaś się na to pasteryzowanie, to doczytałam się również, że im dłużej i do wyższej temperatury podgrzewa się mleko (90* i powyżej, do 30 minut), tym jogurt będzie gęstszy. Wada jest wtedy powstawanie kożucha i posmak gotowania. Kożuch podobno najlepiej zdjąć po schłodzeniu mleka.

 

Do produkcji sera mleko pasteryzuję przez podgrzanie do temperatury 63*C i utrzymywanie w tej temperaturze przez 30 minut. Potem chłodzenie do wymaganej do dalszej obróbki temperatury, w Twoim przypadku byłoby to 45*C.

 

Co prawda nie jestem mikrobiologiem, ale w kwestii wypowiedzi Farmerki, że jeżeli nie zapasteryzujesz mleka, to otrzymasz produkt "Kaśka/Jasiek" - z tym bym polemizowała, ponieważ pasteryzacja ma na celu usunięcie bakterii chorobotwórczych; bakterie fermentacji mlekowej działają do temperatury bodajże 25 czy 28*C i sądzę, że przy podgrzaniu do temperatury 45*C wymaganej dla rozwoju kultur jogurtu ulegną unicestwieniu. Gdyby tak nie było, to w przepisach na jogurt nie podawano by, że można go robić z mleka surowego.

CZYSTA LOGIKA :grin:

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3521-domowy-jogurt/#findComment-95742
Udostępnij na innych stronach

Upiorku - temperatura optymalna dla bakterii jogurtowych nie niszczy bakterii właściwej fermentacji mlekowej . One mają inne optima temperaturowe po prostu i jeśli tylko podgrzejesz surowe mleko do 42 , to mlekowe ciągle tam będą.( aczkolwiek nieco zdegustowane ciepełkiem) . Wystarczy, że temperatura spadnie ( a przyznasz, że kocyk nie daje 100 % pewności utrzymania właściwej temperatury przez cały czas fermentacji) to skwapliwie przystąpią do dzieła :) Napisałam o pasteryzacji na podstawie własnych doświadczeń. Krowy mamy zdrowe, a mleko jest badane co 2 tygodnie - jakby co ;)

 

Danisco zaleca pasteryzację w celu wyeliminowania flory obcej - rozumiem , że innej niż jogurtowa. Zalecają jedynie podgrzanie mleka UHT - z przyczyn oczywistych.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3521-domowy-jogurt/#findComment-95745
Udostępnij na innych stronach

Upiorku - temperatura optymalna dla bakterii jogurtowych nie niszczy bakterii właściwej fermentacji mlekowej . One mają inne optima temperaturowe po prostu i jeśli tylko podgrzejesz surowe mleko do 42 , to mlekowe ciągle tam będą.( aczkolwiek nieco zdegustowane ciepełkiem) . Wystarczy, że temperatura spadnie ( a przyznasz, że kocyk nie daje 100 % pewności utrzymania właściwej temperatury przez cały czas fermentacji) to skwapliwie przystąpią do dzieła :) Napisałam o pasteryzacji na podstawie własnych doświadczeń. Krowy mamy zdrowe, a mleko jest badane co 2 tygodnie - jakby co ;)

 

Danisco zaleca pasteryzację w celu wyeliminowania flory obcej - rozumiem , że innej niż jogurtowa. Zalecają jedynie podgrzanie mleka UHT - z przyczyn oczywistych.

Farmerko, bardzo dziękuję za wyjaśnienie moich wątpliwości odnośnie racji bytu bakterii fermentacji mlekowej, chociaż pragnę zauważyć, iż w moim poście napisałam "ulegną unicestwieniu" co w moim rozumieniu oznacza, iż nie będą w stanie prowadzić swojej działalności, niezależnie od tego czy dokonają żywota czy też temperaturka nie będzie im odpowiadać.

Gdyby było tak jak piszesz, to dlaczego Agrovis podaje, że można jogurt robić z mleka surowego ? Przecież po okresie inkubacji jogurt jest schładzany i wnioskuję, że przy zbyt wolnym schładzaniu byłoby "hulaj dusza piekła nie ma" :lol: Byłby to przepis na wyrób jogurtopodobny a nie JOGURT :rolleyes:

 

Co prawda sery to tylko moje hobby, ale przy produkcji zawsze ściśle przestrzegam warunków dla danego gatunku sera i nie ma zmiłuj się - jeżeli jest napisane, że ser ma mieć wilgotność 95%, to ma taką zapewnioną 24 godziny na dobę :grin: , tak więc pisząc na temat jogurtu miałam na myśli temperaturę dokładnie podaną w przepisie, bez jakichkowiek skoków na boki :lol:

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3521-domowy-jogurt/#findComment-95753
Udostępnij na innych stronach

Upiorku drogi - nie masz wrażenia, że zaczynamy tu przynudzać z tym iście hamletowskim "gotować or nie gotować " ? ;D

 

Podzieliłam się swoim doświadczeniem tylko - naprawdę nie zamierzam wpędzać w koszty domorosłych serowarów . Nie przegotowałam - i tak mi wyszło - ni pies, ni wydra , coś koło Świdra ;)

 

Ogłaszam zatem - kto chce niech gotuje, kto nie chce, niech zaszczepia surowe.

 

Jedno jest pewne - że pasteryzacja na pewno nie zaszkodzi.

 

Pozdrawiam i się odmeldowuję , bo mam prackę, niestety, bardzo pilną :(

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3521-domowy-jogurt/#findComment-95757
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Farmerko za wyczerpujące odpowiedzi,posłucham twoich rad a co do krówek mojej sąsiadki to na pewno wypasane są na łące a teraz zimą maja pod dostatkiem siana w swojej skromnej obórce :grin: :grin:

Nie bój się marzyć, czasem to, na co nie liczysz, podaje nowy dzień

 

www.kredytypiaseczno-warszawa.eu

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3521-domowy-jogurt/#findComment-95773
Udostępnij na innych stronach

Upiorku drogi - nie masz wrażenia, że zaczynamy tu przynudzać z tym iście hamletowskim "gotować or nie gotować " ? ;D

Podzieliłam się swoim doświadczeniem tylko - naprawdę nie zamierzam wpędzać w koszty domorosłych serowarów . Nie przegotowałam - i tak mi wyszło - ni pies, ni wydra , coś koło Świdra ;)

Ogłaszam zatem - kto chce niech gotuje, kto nie chce, niech zaszczepia surowe.

Jedno jest pewne - że pasteryzacja na pewno nie zaszkodzi.

Pozdrawiam i się odmeldowuję , bo mam prackę, niestety, bardzo pilną :(

Droga Farmerko, nie chodzi tutaj o "przynudzanie" :grin:

Ja za mleko PŁACĘ i nie zamierzam marnować ani jego ani mojej pracy i czasu, więc zanim za coś się wezmę, najpierw dokładnie rozważam wszystkie "za" i "przeciw" i wszystkie opcje, co będzie jak zrobię coś nie tak i jak mogę jeszcze naprawić błąd, jeżeli coś nie będzie wychodzić. Uważam, że jest to bardziej rozsądne niż robienie czegoś "na żywioł" :rolleyes: tym bardziej, jak się nie za bardzo dysponuje czasem.

Dzieki temu przerobiłam już około 100 litrów mleka (tylko na własne potrzeby) i nic nie schrzaniłam jak do tej pory :grin:

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3521-domowy-jogurt/#findComment-95774
Udostępnij na innych stronach

Drogi Upiorku to dobrze ze rozważasz wszystko ja tego nie zrobiłam i był skutek tego ze zmarnowałam 3 litry mleka to znaczy może nie zmarnowałam bo nie zmieniło smaku a przerobiłam je na zupę mleczna dla dzieciaków dosypałam zacierek i jest ok :tongue: :tongue: A za mleko to i ja płacę 2 zł za lit prosto od krowy nie raz byłam przy dojeniu :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:

Nie bój się marzyć, czasem to, na co nie liczysz, podaje nowy dzień

 

www.kredytypiaseczno-warszawa.eu

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3521-domowy-jogurt/#findComment-95776
Udostępnij na innych stronach

Upiorku - pasteryzacja na pewno nie przyczyni się do zmarnowania cennego surowca - zapewniam Cię. Wręcz przeciwnie.

 

No i oczywiście zachęcam, abyś i Ty zrobiła swój pierwszy jogurt :)

Ja również nie działam na żywioł , więc piąteczka , Upiorku :grin:

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3521-domowy-jogurt/#findComment-95779
Udostępnij na innych stronach

No i oczywiście zachęcam, abyś i Ty zrobiła swój pierwszy jogurt :)

Ja również nie działam na żywioł , więc piąteczka , Upiorku :grin:

Co to, to nie, jogurtu robić nie będę i nie dam się namówić :lol:

Za płynnymi produktami mlecznymi jakoś nie przepadam, mojego poświęcenia wystarczy na tyle, żeby wypić resztki zsiadłego mleka pozostałego po produkcji sera.

A i tak to co zostanie (w przybliżeniu szklanka) to jest na kilka podejść :wink: i żeby przeszło przez gardło trzeba zrobić różne wersje smakowe (dodać soczku, wymieszać z konfiturkami itp. :lol: )

 

Co do pasteryzacji zgadzam się, że nie zaszkodzi, ale to dodatkowy czas, którego i tak nie ma za dużo, więc osobiście wychodzę z założenia, że jak nie jest konieczna, to mozna sobie darować :rolleyes:

 

[ Dodano: Nie 17 Sty, 2010 16:26 ]

Ja po to mleko mam rzut beretem czyli następna posesja a i mieszkam w okolicach warszawy wiec pewnie dlatego drożej a babinka i tak z tym mlekiem na targ jeździ i zawsze wszystko sprzedaje

Też bym tak chciała, ale jak się nie ma co sie lubi, to się lubi co się ma :rolleyes:

Swoją drogą myślę, że jak odbiór na miejscu, to można się targować co do ceny, tym bardzie jeżeli planowane zakupy długofalowe :grin: .

No chyba, że te 2 zł. to już z rabatem :lol:

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3521-domowy-jogurt/#findComment-95784
Udostępnij na innych stronach

"Za płynnymi produktami mlecznymi jakoś nie przepadam"

 

O rany...to dobrze, że jesz chociaż koncentrat - czyli SER :grin:

 

A swoją drogą - ta niemiecka książeczka, którą cytujesz, jest bardzo bogata, owszem, ale zauważyłam, że w wielu punktach nieprecyzyjna. Z babskiej ciekawości sięgnęłam po Obrusiewicza ( Technologia mleczarstwa t. I) , Pijanowskiego ( "Zarys chemii i technologii mleczarstwa t. I) i wreszcie Bala ("Gospodarska mleczna"). Wszyscy panowie zgodnie każą pasteryzować ...

 

Cena mleka w Wielkopolsce zależna od ilości - moja sąsiadka stałym klientom sprzedaje po 1,30 zł. "Spadochroniarzom" po 1,50 zł . Dziewczyny - a może zainwestujecie...w krowę ? :wink:

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3521-domowy-jogurt/#findComment-95786
Udostępnij na innych stronach

Na linku na przepis na jogurt domowy ze strony Agrovis jest wyraźnie napisane, jak się pasteryzuje

"Tradycyjny jogurt produkuje się z mleka surowego, bądź pasteryzowanego

Co prawda nie jestem mikrobiologiem, ale w kwestii wypowiedzi Farmerki, że jeżeli nie zapasteryzujesz mleka, to otrzymasz produkt "Kaśka/Jasiek" - z tym bym polemizowała, ponieważ pasteryzacja ma na celu usunięcie bakterii chorobotwórczych; bakterie fermentacji mlekowej działają do temperatury bodajże 25 czy 28*C i sądzę, że przy podgrzaniu do temperatury 45*C wymaganej dla rozwoju kultur jogurtu ulegną unicestwieniu. Gdyby tak nie było, to w przepisach na jogurt nie podawano by, że można go robić z mleka surowego.

CZYSTA LOGIKA

Droga Upiorku, (jak to brzmi :devil: )

Tradycyjny jogurt nie jest wytwarzany w naszych warunkach klimatycznych. Pochodzi z Bułgarii; również na terenach współczesnej Turcji i Grecji tradycyjnie był produkowany. W tamtych warunkach mleko po udoju ma inny skład bakterii, zatem cytowany przez Ciebie przepis odpowiada prawdzie ale nie w naszych warunkach (jest to tak zwana względna prawda) :grin: .

Fakt, że nie jesteś mikrobiologiem nie przeszkadza w znalezieniu informacji na temat zakresu temperatur rozmnażania bakterii termofilnych i mezofilnych. Na stronie głównej dostępna jest książka Licznerskiego "Praktyczne serowarstwo" http://wedlinydomowe.pl/articles.php?topic=120 . Mniemam, że w dostępnej Ci literaturze o serach informacje te również są zawarte.

LOGIKA bywa czysta i żelazna :lol:

Ponieważ temat ten poświęcony jest Domowemu Jogurtowi, sprzeczne informacje nie służą dobru osób poszukujących tutaj wiedzy o jego produkcji.

W poście: https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=117017#117017 Farmerka podała profesjonalną radę opartą o wiedzę i osobistą, długoletnią praktykę.

Cóż nam więcej trzeba?

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3521-domowy-jogurt/#findComment-95923
Udostępnij na innych stronach

LOGIKA bywa czysta i żelazna :lol:

Ponieważ temat ten poświęcony jest Domowemu Jogurtowi, sprzeczne informacje nie służą dobru osób poszukujących tutaj wiedzy o jego produkcji.

W poście: https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=117017#117017 Farmerka podała profesjonalną radę opartą o wiedzę i osobistą, długoletnią praktykę.

Cóż nam więcej trzeba?

EAnno, forum jest po to, zeby można było podyskutować na dany temat. Zgadza się ?

I każdy może zamieścić tutaj swoją wypowiedź, o ile nie narusza to niczyich dóbr osobistych, nie obraża uczuć religijnych etc. etc. etc.

Więc przyznam, że nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.

Nie kwestionuję niczyjej wiedzy ani praktyki, ale poczytaj sobie, ile razy Wosiu oscypki robił :lol: I kto i co mu doradzał :grin: Może tam porządek zrobić ?

Dla mnie przykładowo "stadium marszczącego się kożuszka" jest pojęciem abstrakcyjnym, ale "temperatura 43*C" jest pojęciem jednoznacznym i konkretnym :grin: Dla innych może jest inaczej. Howgh !

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3521-domowy-jogurt/#findComment-95942
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.