Masarnia do wynajecia , czy to dobry pomysł ?

[barrybond]

Zamierzam się juz od dłuższego czasu z odtwarciem własnej masarni na wynajecie do osob nie mających w mieszkaniu czy domu odpowiednio duzych pomieszczen czy narzedzi do "świniobicia domowego". Moj dziadek miał swoje gospodarstwo kiedys , no i oczywiscie chował w nim świniaki niestety teraz stara świniarnia stoi pusta i tak sobie pomyslałem ze gdybym zaczął chować swoje ekologiczne swinki bez koncentratów i przyspieszaczy pozniej sprzedawał powiedzmy po 5zł za kilogram zywej wagi i do tego wynajmował pomieszczenia przystosowane do dalszej obrobki swiniaka powiedzmy po 100zł za 3 dni to moze by szlo nawet z tego wyzyc. Jak myslicie czy to mogłoby wypalic , czy te ceny nie odstraszały by przyszłych klientów. Jestem z wielkopolskie niedaleko Leszna dokładnie. Gdyby ktos wyraził swoją opinie na ten temat byłbym wdzieczny. Pozdrawiam.

[Wnuczek]

W naszym kraju urzędy i dziwne wymagania Cię załatwią. Ale próbuj może Ci się uda. :rolleyes:

Pzdr.

[Gonzo]

Witam.

Pewnie trzeba założyć działalność gospodarczą plus odwiedzić sanepid i inspektorat weterynaryjny.To pewnie tak na początek.

 

Pozdrawiam :wink:

[Henio]

No coś tam na Wiejskiej zaczynają kombinować , by rolnik mógł sprzedawać żywność przerobioną z własnej produkcji . Ale jak to u nas - od pomysłu do przemysłu droga daleka.

[Gonzo]

No coś tam na Wiejskiej zaczynają kombinować , by rolnik mógł sprzedawać żywność

Z tego co pisze barrybond to chyba nie jest on rolnikiem :rolleyes:

I zamierza hodować świnki i wynajmować pomieszczenia do przerobu.

 

Pozdrawiam :wink:

[Gość technik]

barrybond ,-

Nie mam pojęcia jak te klocki

miałyby wygladać prawnie i nie chcę

Cię zniechęcać,bo wiem jak to jest,

jak człowiek się do czegoś zapali,ale

moje doświadczenie życiowe ,w tym temacie,

mówi mi że to" nie warta skórka za wyprawkę"

[barrybond]

Moj ojciec jest rolnikiem , który nie chowa zwierząt , jego głównym hobby jest sad i tego sie trzyma , chciałbym spróbowac z czymś takim ruszyć jako dochód dodatkowy , myśle ze sanepid byłby do ogarniecia tym bardziej że są unijne dofinansowanie na modernizacje gospadarstw i za odpowiedni szmal można by to profesjonalnie przygotować. Nie chciałbym przerabiac miesa na gotowe wyroby tylko sprzedawac połtusze które nastepnie kazdy według własnych upodoban by przerobił w moich pomieszczeniach. Zastawia mnie tylko czy cena wynajmu 100zł za narzedzia i cena swinki 5zł za kilogram nie odstraszałaby potencjalnych klientów. Nie chciałbym chować swinek czy innych zwierzat i sprzedawac posredniką raz za 2zł a raz 5 tylko miec stała cene która gwarantowałaby stały zysk , a klient miałby pewnosc ze mieso nie jest przepędzone. Pozdrawiam i dziekuje za oopinie.

[Wnuczek]

Cena jaką proponujesz napewno nie odstraszy. :smile:

Jednak jak radził Gonzo odwieć sanepid i inspekcję weterynaryjną. Jeśli po tych dwu wizytach chęć na działalność Ci nie przejdzie masz u mnie flaszkę.

Pzdr.

[bastisz]

Zanim przejdziesz od pomysłu do działania jest kilka pytań

podstawowe to jaką ilością świnek chcesz dysponować w cyklu

przypuśćmy rocznym, bo jeśli zainwestujesz w stworzenie swojego

pomysłu a trzeba prawdopodobnie trochę kasy zainwestować, to jak to się

będzie miało do zysku, a aby on był trochę tych pół tusz trzeba by przerobić.

Prosta sprawa siadaj z kalkulatorem i policz, mały biznes plan zrób :wink:

[Wirus]

Wynajmowanie pomieszczeń i sprzetu to zdecydowanie inna - nie rolnicza - działalność.

Wątpię żeby znaleźli się chętni na wynajem - ci którzy potrafią "to" robić raczej mają do tego warunki , a ci którzy mieliby wynajmować musieliby jeszcze dodatkowo załatwiać kogoś do uboju i produkcji.

Radziłbym się zastanowić tylko nad "tradycyjną" hodowlą żywca - oczywiście jeśli w Twojej okolicy jest na to popyt (np. odpowiednia ilość ..... :shock: baloników forumowych zadymiaczy :grin: ).

[Marek_]

Ja się zgadzam z Wirusem, każdy kto zajmuje się przerobem ma już swoje narzędzia i nie będzie płacił Ci za możliwość skorzystania z Twojego sprzetu, gdyż nie będzie mu się to kalkulowało, woli zapłacić masażowi 200zł i niczym się nie martwi tylko odbiera gotowe zamówione przez siebie wędliny.

Twój pomysł byłby lepszy gdybyś sam zabijał i przerabiał albo tylko ubijał te świnki i za to brał kasę, mając dobry sprzęt i umiejętności to byłby lepszy interes.

Pozdrawiam!

[zemat]

pisałem o tym polecam literaturę prawa

[Radek.]

Pomysł sam w sobie nie jest zły. Przypuszczam tylko , a w zasadzie pewien jestem , że odpowiednie urzędy ( sanepid, weterynaria, skarbówka) wybiją Ci to z głowy....Wypożyczalnia narzędzi to jest działalność gospodarcza a nie rolnicza i zaraz zaczną się korowody. Ale zawsze można spróbować przecierać szlaki. Taka nauka na pewno kiedyś zaprocentuje. Trzymam kciuki. Co do opłacalności całego przedsięwzięcia , to tak jak ktoś już tu powiedział , konieczny jest choćby mini biznesplan. Powodzenia

[barrybond]

Z tego co wiem rolnik może mieć dodatkowe żródło dochodów do jakieś kwoty , dopiero po przekroczeniu magicznego progu przechodzi na inne warunki , są przecież gospodarstwa agroturystyczne które wynajmują pokoje turystą i nadal rozliczają się jak rolnicy, myślę że móglbym zrobić podobnie wynajmować pokoj a to ze z boku jest kuchnia i sporo narzedzi to chyba juz nie wazne , a jezeli ktoś lubi przerabiac miesko i akurat kupi półtusze ode mnie to juz jego hobby i jego sprawa , teoretycznie czerpał bym zysk z wynajmu pokoju a nie narzedzi . Co do weterynarii to tam też pracują tylko ludzie i gdyby raz na jakiś czas dostał taki ludek świniaka w bardzo promocyjnej cenie , to chyba też by przymknął oko. Martwi mnie tylko sprawa ze zbytem tych świnek każdy przecież patrzy tylko na cene i z tego co widze większość kupuje półtusze z ogromnych ferm, a nie od ludzi którzy wypasają je tradycyjnie, zreszta takich osób które nie stosują koncentratów już chyba nie ma.

[roj61]

zreszta takich osób które nie stosują koncentratów już chyba nie ma.

I tu też może być problem - nie wiem czy przy tradycyjnym tuczu prosiaczków wyszedłbyś

na cenę o której wspominałeś czyli w granicach 5 zł. Druga sprawa to nie ma co ukrywać

pracochłonność przygotowania karmy, czyli np. tradycyjnie parzone ziemniaki z pokrzywą.

Przy kilkunastu szt. zaczyna się robić ciężko. Oczywiście można zacząć stosować

mechanizację ale .. to też kosztuje i trzeba wliczyć w koszty. Żeby zejść z ceny pewnie

trzeba będzie kupić troszkę gotowej paszy. I koniec z ekologicznym mięskiem...

Wiem, moja wizja jest baaardzo pesymistyczna ale .. trzymanie jednego, dwóch prosiaczków

na własne potrzeby to zupełnie co innego niż prowadzenie niewielkiej nawet chlewni z myślą o sprzedaży.

Pozdrawiam i życzę powodzenia mimo tego co powyżej napisałem

[Marek z Bielska]

Zamierzam się juz od dłuższego czasu z odtwarciem własnej masarni na wynajecie do osob nie mających w mieszkaniu czy domu odpowiednio duzych pomieszczen czy narzedzi do "świniobicia domowego". Moj dziadek miał swoje gospodarstwo kiedys , no i oczywiscie chował w nim świniaki niestety teraz stara świniarnia stoi pusta i tak sobie pomyslałem ze gdybym zaczął chować swoje ekologiczne swinki bez koncentratów i przyspieszaczy pozniej sprzedawał powiedzmy po 5zł za kilogram zywej wagi i do tego wynajmował pomieszczenia przystosowane do dalszej obrobki swiniaka powiedzmy po 100zł za 3 dni to moze by szlo nawet z tego wyzyc.

witam

pomysł może i dobry,ale zadaj sobie pytanie ilu w okolicy jest ludzi którzy sami

zabiją i przerobią świniaka???i czy Ciebie stać na pokrycie przez 3 dni energi,

opału itp.??czy oplaca się ekologicznie hodować świnki za 5zl ??ja w te bajki rolników

już od dawna nie wierze,bo rolnicy biedy nie dają sobie zrobić to jest moje zdanie.

pomyśl lepiej o wynajeciu tych powierzchni pod jakieś magazyny spożywcze,hurtownie

za 600-1000zl wynajmiesz bez problemu,zawsze możesz pracować dla idei,lecz to

Twoja decyzja co zrobisz.powodzenia życze

pozdrawiam

Marek

[Maxell]

Jak będziesz chciał, to dam Ci oryginalne receptury, z lat 60-tych, na pasze dla tuczników typu T i inne.

[masbo]

ja bym z chęcią skorzystał z takiej oferty ale:

 

- ubój żywca w rzeźni kosztuje do 70 zł...

- 5 zł za ekologiczną świnkę to naprawdę nieźle, chociaz te ceny są zmienne.

 

Teraz po likwidacji większości zakładów ubojowych, problem jest poważny, jest wiele masarni kupujących surowiec z dalekich odległości, i o różnych cenach.

Otworzenie takiej ubojni graniczy z cudem przy dzisiejszym prawie. Ale warto sprawdzić wszelkie możliwości, drogi brnięcia do celu, powodzenia i pozdrawiam.

[zemat]

każdy interes musi być rentowny, zrobiłeś biznes plan??

[barrybond]

Szczegółowego jeszcze nie robiłem, licze na zysk około 100zł na sztuce przy stałej cenie świniaka niezależnie od ceny na rynku, co do narzędzi mam nadzieje ze wrócą sie w przeciągu 5 lat. Mam do dyspozycji stare mieszkanie po babci, gdzie jest ogromna kucznia plus dodatkowy pokój w razie wu pokój mógłby być przerobiony na chłodnie na półtusze. Przy produkcji około 200 sztuk rocznie myśle, że jako dodatkowe żródło dochodu mogłoby by być coś takiego, w razie pomyślności inwestycji można by dokupić krówki i produkować jakieś serki itp, oglądałem program "jimmy's farm", gdzie mieszczuch otworzył własnie farme wraz ze sklepem, gdzie sprzedawał wyroby z własnej masarni i po malutku się rozwijał, tak mi sie spodobało takie życie jak on prowadził, że chciałbym tez coś takiego mieć, tym bardziej ze nie bede płacił dzierżawy od ziemi i budynków. Link do strony farmy jimiego. PS nie zamierzam otwierac ubojni tylko masarnie.

[Bagno]

barrybond, Piękne marzenia. Zanim zaczniesz robić coś w tym zakresie to, udaj się do najbliższego zakładu przetwórstwa mięsa i porozmawiaj z właścicielem na temat wymagań stawianych przez nadzór weterynaryjny.

Jeśli będzie chciał to, opowie ci, tyle ciekawostek, że będziesz dziwił się, jak to możliwe, że tak nie można.

Często organy kontroli, powinny sami przez kilka lat prowadzić działalność w danej dziedzinie by móc, lepiej później "kontrolować" zakład.

oglądałem program "jimmy's farm", gdzie mieszczuch otworzył własnie farme wraz ze sklepem, gdzie sprzedawał wyroby z własnej masarni i po malutku się rozwijał, tak mi sie spodobało takie życie jak on prowadził, że chciałbym tez coś takiego mieć, tym bardziej ze nie bede płacił dzierżawy od ziemi i budynków. Link do strony farmy jimiego. PS nie zamierzam otwierac ubojni tylko masarnie.

Jak przeniesiesz się do tego kraju to, spełnisz swoje marzenia.

[wena]

Trochę odwrócę temat- W Czechach powstają małe browary. Instalują je w garażach, piwnicach i stopniowo rozwijają. Czyli tak jak nasze marzenia. U nas realnie są takie uwarunkowania, że normalny człowiek z małą kasą nic nie zrobi. Sanepid, Urząd Celny akcyza to wszystkie plany niweczy.

[SMORODINA]

Witam

Według zasady chytry dwa razy traci.Co z tego ,że u Nas zabraniają jak wszyscy robią co chcą , a podatki w lesie.Szara strefa ma się dobrze i rośnie w siłę, a na gorze niech dalej myślą nad utrudnieniami.

Pozdrawiam

[wena]

Masz rację. Ale !! Właśnie zrób jakieś wędlinki i coś będzie nie tak. Ktoś upierdliwy pójdzie do szpitala bo się zatruł, albo i nie. Zrobi się afera i zostaniesz gwiazdą telewizji. W komentarzach usłyszysz - Jan K. zatruł 5 osób, koszt leczenia to 50 000 zł. , które będzie musiał zwrócić NFZ. Grozi mu do XXXX lat więzienia.

 

Właśnie zauważyłem, że mam post nr 800 to też dobry moment by to oblać. Więc dobrym domowym piwem piję toast za następne 800 postów

[nestor]

Jest do kupienia duża masarnia (20 km.od Jeleniej Góry).W pobliżu są 2 stawy rybne ,oraz budynki gospodarcze . Wiadomość:na P.W.