Kiełbasa wiejska i inne wyroby EL GREGORA

[EL GREGOR]

:grin: :thumbsup:

 

 

[EL GREGOR]

:grin: ciąg dalszy dań z mizdry :grin:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

[miro]

Foty super, ale może tak łaskawy Panie byś napisał co stworzyłeś, bo muszę fantazjować na FB. :tongue:

No, ale ty masz taki styl, więc wybaczone .... :grin: ale żeby mi to było ostatni raz !

[abratek]

co stworzyłeś

"Spaghetti Gregoriare cukiniare" :lol:

[miro]

"Spaghetti Gregoriare cukiniare"

Chyba "zatrudnię" cię do pomocy na FB :grin:

Nie chyba, ale raczej już masz umowę o pracę !

[abratek]

już masz umowę o pracę !

o... obiecująco brzmi.... - faktycznie przydałoby się po 5 latach jakieś stałe zatrudnienie :rolleyes: :blush:

[Jasiust]

EL GREGOR Ty to byś skutecznie zareklamował nawet zwyczajną z marketu.

[EL GREGOR]

:grin: szynki wędzone dwa tygodnie temu :grin:

 

[Feederman]

Nauczyciel, ty gdzie? Wszystko normalnie? Przeżywam...

[EL GREGOR]

:grin: Sasza :grin:

 

Nie bój się nie przepadłem :grin: dzisiaj właśnie wróciłem po prawie trzech tygodniach z Łeby :grin:

 

Było bardzo fajnie,ryb pojadłem do syta :thumbsup: oczywiście 10kg przywiozłem do wędzenie,smażenie i zupę :grin:

 

Przed chwilą wróciłem z rzeźni :grin: jutro od rana peklowanie :grin:

 

Zdjęcia z pobytu w Łebie postaram się wkleić jak najszybciej :grin:

[Feederman]

Sasza szpilki odebralem

Dobrze! :wink:

:grin: dzisiaj właśnie wróciłem po prawie trzech tygodniach z Łeby :grin:

 

Dobrze! :wink:

[EL GREGOR]

:grin: Łeba :grin:

 

http://images63.fotosik.pl/4/33bb25d5752dba1b.jpg http://images62.fotosik.pl/4/53e0f15ac0449602.jpg http://images61.fotosik.pl/4/bc995656f69f9bd5.jpg http://images63.fotosik.pl/4/2cba963bd2742be5.jpg http://images61.fotosik.pl/4/aef4cb49e172555a.jpg http://images62.fotosik.pl/4/2028151d62c50aa9.jpg http://images63.fotosik.pl/4/694f07c86bde9538.jpg

[miro]

Grześ próbowałeś KurNwicy ? :grin:

[EL GREGOR]

:grin: Mirku :sad: nie próbowałem :sad:

 

W środę robię kiełbasę z tego rocznym czosnkiem :grin:

 

 

[EL GREGOR]

:grin: ser paneer (robiłem w maju lub na początku czerwca) :lol: :thumbsup:

 

Jaki wyszedł,,gładki,, :grin: :grin: :grin:

 

Prasa do sera już się robi :grin: ma być gotowa pod koniec tygodnia (tak obiecał stolarz) :grin:

 

 

 

[EL GREGOR]

:grin: sezon serowy rozpoczęty,myślę,że ostatni raz używam butelek i moździerza do docisku. :grin:

 

Jelita się moczą jutro od rana kiełbasa :grin:

 

 

 

[Feederman]

Nabrał na morzu zwierzęcy apetyt? :grin:

[EL GREGOR]

:sad: przez moją nie uwagę i zbyt pewność,że nic w trakcie rozpalania nie może się wydarzyć :sad: dzisiaj z rana zapaliła się ,,żywicielka rodziny,, :sad:

 

To dzięki Grażce :grin: to Ona usłyszała trzaski palącej się wędzarni :sad:

 

Szybkie opanowanie ognia i proces wędzenia dalej się toczy :grin:

 

 

 

 

 

[EL GREGOR]

:grin: w nadpalonej wędzarni :grin: tez można wędzić :grin:

 

Flądry z Łeby :grin: :thumbsup:

 

 

 

 

 

 

[ANNAM]

EL GREGOR, teraz zone nos na rekach,moze i wiecej ( nie tylko wedzarnia) by ogienzjadl. A wyroby jak zwykle :thumbsup: wygladaja.

[pokemon15]

dzisiaj z rana zapaliła się ,,żywicielka rodziny

Grześ, musiałeś chyba mocno rozchajcować, bo z tego co pamiętam to masz kanał z półtora metra... chyba, że się mylę... Najważniejsze, że pożar opanowany i udało się dokończyć zadymianie...

PS a flądry nie przeszły zapachem spalonego drewna ? :wink:

Pozdrawiam

[Wujaszek Tom]

Grześ , napisz proszę , co mogło być przyczyną

[Feederman]

Grześ , napisz proszę , co mogło być przyczyną

Konkurenci :grin:

Może zadymił, a sam pojechał do Rosji za śledziem? :rolleyes:

[EL GREGOR]

:grin: kanał mam ok. 3m to była głupota z mojej strony :blush:

 

Mam suche gałęzie wiśni i nimi zawsze rozpalam,nakładłem za dużo :blush: polałem spirytusem i zapaliłem.Jak się gałęzie dobrze rozpaliły dołożyłem na maksa suchego dębu i poszedłem jeść śniadanie (i tu był duży błąd). W trakcie śniadania słyszałem jakieś dziwne odgłosy za oknem,spojrzałem dwa razy za okno popatrzyłem na parapet bo myślałem.że to deszcz lub ptaszek chodzi po parapecie.

 

W tym czasie Grażka przyszła z porannego biegania i od razu usłyszała trzask palącego się drewna.Dobrze, że w ogrodzie mam długi wąż z wodą :grin:ogniem zajęta była cała wędzarnia i zaczynały palić się świerki.Grażka już chciała dzwonić po strażaków.

 

Ogień szybko opanowałem :grin: i trzeba było dokończyć dzieła z dalszym wędzenie.

 

Wędliny nie mają żadnego zapachu spalonego drewna.

 

Muszę tylko oskrobać spalone deski bo się brudzą wędliny na czarno. :grin:

 

Kije na których kładę worki podczas rozgrzewania też trzeba kupić :grin:

 

Żeby Grażka przyszła parę minut później to bez straży by się nie obeszło,świerki moją sikawką bym nie opanował :grin:

 

Myślę,że to się stało dwa razy PIERWSZY I OSTATNI :blush: :oops: :blush:

 

[EL GREGOR]

:grin: deski nadpalonej wędzarni oskrobane,deszcz wczoraj obmył i wygląda dobrze :grin:

 

Wędliny nic nie ucierpiały ani na wyglądzie a tym bardziej na smaku. :grin: :thumbsup: