BonAir Opublikowano 4 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #26 Opublikowano 4 Grudnia 2010 No to moje 2 kg skórek pokrojonych w "kwadraciki" parzy się już w osolonym wrzątku. Cytuj PozdrawiamBonAir https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286Co by tu jeszcze sprasować... ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madlinka Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #27 Opublikowano 6 Grudnia 2010 daj znać jak wyjdą Cytuj Lepiej żałować tego co się zrobiło, niż żałować że się czegoś nie zrobiło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BonAir Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #28 Opublikowano 7 Grudnia 2010 Wyszły bardzo dobre. Moje uwagi. 1. Jest to wyrób objętościowo bardzo wydajny, w związku z tym na rozgrzany smalec należy wrzucać skórki małymi porcjami, gdyż mocno "rosną". Z małej garści skórek otrzymałem wielką misę chipsów. 2. Skórki przed smażeniem są brązowe ?Część skórek po wysuszeniu bardzo ściemniała, pozostała część była szklisto-przezroczysta. 3. Przed obróbką należy bardzo dokładnie skóry odtłuścić. 4. Podczas suszenia kawałki skórek nie mogą się ze sobą stykać, gdyż się sklejają. Cytuj PozdrawiamBonAir https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286Co by tu jeszcze sprasować... ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beata13 Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #29 Opublikowano 7 Grudnia 2010 Witam,jak suszyłeś skórki? Cytuj Trzeba się śmiać,wariatkę grać,szczęśliwą być i z życia drwić**) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BonAir Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #30 Opublikowano 7 Grudnia 2010 Pocięte i ugotowane skórki poukładałem na blachach i suszyłem trochę w piekarniku (ok. 40-50 st.C.), trochę przy kominku. Po około 10 godzinach każdą ze skórek obróciłem na drugą stronę. Przy takiej ilości skórek (2 kg surowca początkowego) było to dość pracochłonne - suszarka do grzybów byłaby z pewnością lepsza. Przy następnym smażeniu zrobię zdjęcia wyrobu końcowego, bo wczoraj nie zdążyłem.Tych wysuszonych skórek starczy mi na jakiś czas Cytuj PozdrawiamBonAir https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286Co by tu jeszcze sprasować... ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beata13 Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #31 Opublikowano 7 Grudnia 2010 Więc jak na razie to robię podobnie,tylko ja ugotowałam skórki w całości,po wystudzeniu pocięłam je nożyczkami,a teraz suszę w piekarniku, na razie to jakieś 3 godz.,temperatura ok.90st.C.zobaczymy co mi z tego wyjdzie :???: Cytuj Trzeba się śmiać,wariatkę grać,szczęśliwą być i z życia drwić**) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yogi Opublikowano 7 Grudnia 2010 Autor Zgłoś Udostępnij #32 Opublikowano 7 Grudnia 2010 No to mamy juz nowy sposob na zagospodarowanie skorek wieprzowych. Chcialbym podziekowac Bon Air i wszystkim innym ktorzy zainteresowali sie tym tematem.Pozdrawiam yogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BonAir Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #33 Opublikowano 7 Grudnia 2010 Oto obiecane wcześniej zdjęcia. Tak wyglądają wysuszone przeze mnie kawałki skórek: Tak wygląda proces ich smażenia: http://c2.wrzuta.pl/wm10877/167851e9000ed92a4cfe4de0/chipsy_ze_skorek? A tak wyglądają gotowe chipsy: Myślę że takie chipsy są zdrowsze w porównaniu z chipsami dostępnymi w handlu, przede wszystkim ze względu na zawartość kolagenu. Jeśli nie, to proszę mnie poprawić, bo dzieci zjadają je błyskawicznie. Dodatkowa uwaga - skórki po wypłynięciu należy nieco przemieszać tak, aby wszystkie części zostały usmażone. Uniknie się wówczas twardych kawałków w chipsach, które z racji wypłynięcia nie usmażą się. Skórki posypuję solą i przyprawami wg uznania po smażeniu. Teraz kolejnym wyzwaniem będą chipsy ze skórek wędzonych Ale to już przy okazji świątecznego wędzenia. Cytuj PozdrawiamBonAir https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286Co by tu jeszcze sprasować... ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzys59 Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #34 Opublikowano 7 Grudnia 2010 ......Teraz kolejnym wyzwaniem będą chipsy ze skórek wędzonych ... Nie musisz się obawiać, miałem kawałek boczku wędzonego ze skórą (sklepowy, niestety) odkroiłem skórę, ugotowałem, ale krócej, około 1 godziny i wysuszyłem. Wyszły super, zdjęć nie ma, skórek było mało, chętnych dużo, degustacja zajęła nam może 5 minut :-) BTW dzięki za podpowiedź o "odtłuszczeniu" po ugotowaniu, wiem już dlaczego kolejna porcja skórek suszy się od 3 dni dalej nie chce wyschnąć :grin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BonAir Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #35 Opublikowano 7 Grudnia 2010 krzys59, przepraszam - źle wcześniej napisałem. Chodziło mi o odtłuszczenie przed parzeniem (już poprawiłem). Myślę że po parzeniu zadanie to jest po prostu trudniejsze. Cytuj PozdrawiamBonAir https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286Co by tu jeszcze sprasować... ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darino Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #36 Opublikowano 7 Grudnia 2010 A tak wyglądają gotowe chipsy:To jest to :thumbsup: :clap: Cytuj http://images43.fotosik.pl/1180/cf5743008b743b6dm.png"Kiedy pracuję, to pracuję, a gdy mówię, że pracuję, to tylko mówię." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
harapug Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #37 Opublikowano 7 Grudnia 2010 Czyli skórki parzymy czy gotujemy do miękkości?Pytam bo ugotować można szybciej, ale czy to rzutuje później na jakość chipsów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzys59 Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #38 Opublikowano 7 Grudnia 2010 krzys59, przepraszam - źle wcześniej napisałem. Chodziło mi o odtłuszczenie przed parzeniem (już poprawiłem). Myślę że po parzeniu zadanie to jest po prostu trudniejsze. Przed gotowaniem próbowałem, ale jakoś mi nie wyszło :-) Wystudzone i lekko podsuszone bez problemu dało się odtłuścić, wprawdzie trochę trwało bo już były pokrojone, ale dało rady. Mój stwór wszystkożerny (pies) był zachwycony tym co spadało z deski :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tier Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #39 Opublikowano 7 Grudnia 2010 BonAir napisz coś więcej na temat parzenia skórek, ja swoje parzyłem/gotowałem w osolonej wodzie jakieś 1.5h Wczoraj zrobiłem małą próbe ale to nie jest to, może dlatego że za krótko parzyłem, źle wysuszyłem (na kaloryferze 2 doby) itd. po usmażeniu były bardzo twarde i nie takie duże jak twoje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madlinka Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #40 Opublikowano 7 Grudnia 2010 a ja się zastanawiam w jaki sposób odtłuścić te skórki? Cytuj Lepiej żałować tego co się zrobiło, niż żałować że się czegoś nie zrobiło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BonAir Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #41 Opublikowano 7 Grudnia 2010 tier, nie robiłem żadnych czarów Skórki parzyłem w 100 st. C. (czyli oczywiście gotowałem ) przez dwie godziny w osolonej wodzie, potem suszyłem tak jak wcześniej napisałem.Smalec rozgrzałem do 180 st.C. (temperatura zmierzona) i skórki zachowywały się tak, jak na filmie. madlinka, chodzi po prostu o to, aby przy skórze nie zostało zbyt wiele tłuszczu (słoniny)Trzeba ostrym nożem odcinać słoninę możliwie blisko skóry. Cytuj PozdrawiamBonAir https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286Co by tu jeszcze sprasować... ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beata13 Opublikowano 8 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #42 Opublikowano 8 Grudnia 2010 A tak mi wyszły chipsy ze skórek i po usmażeniu całkiem dobre,jutro będę robić kiełbasę to przy okazji uwędzę też skórki, myślę że to fajny pomysł. :smile: Cytuj Trzeba się śmiać,wariatkę grać,szczęśliwą być i z życia drwić**) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tier Opublikowano 8 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #43 Opublikowano 8 Grudnia 2010 beata13 ale pikne! :grin: :grin: :thumbsup: może jakis przepis szczegółowy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beata13 Opublikowano 8 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #44 Opublikowano 8 Grudnia 2010 Robiłam mniej więcej tak jak BonAirczyli odtłuszczone skórki gotowałam ok.1.5-2 godz.,po lekkim przestudzeniu zeskrobałam resztę tłuszczu, pocięłam nożyczkami na kwadraciki,suszyłam w piekarniku w ok.90st.C. przez ok.5-6 godz.co jakiś czas wyłączałam piekarnik.Smażyłam na oleju temp.nie mierzyłam ale dość mocno rozgrzanym. Cytuj Trzeba się śmiać,wariatkę grać,szczęśliwą być i z życia drwić**) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 8 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #45 Opublikowano 8 Grudnia 2010 beata13, luksusowe te chipsy zrobiłaś. Przy okazji; pozdrawiam Rzeszów! Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beata13 Opublikowano 8 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #46 Opublikowano 8 Grudnia 2010 Dzięki EAnna,przy okazji również pozdrowienia dla całego Śląska :grin: kiedyś miałam okazję być w Tychach na weselu u rodzinki,Ach co to było za weselisko! pamiętam do dziś :thumbsup: :clap: Cytuj Trzeba się śmiać,wariatkę grać,szczęśliwą być i z życia drwić**) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzys59 Opublikowano 8 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #47 Opublikowano 8 Grudnia 2010 Ja też się pochwalę :tongue: Półprodukt, po ugotowaniu, odtłuszczeniu, pocięciu i wysuszeniu http://krzys59.neostrada.pl/Wyroby/Chipsy/thumbs/chipsy_surowe.jpg a teraz gotowe, po upieczeniu w gorącym oleju http://krzys59.neostrada.pl/Wyroby/Chipsy/thumbs/chipsy_gotowe.jpg Degustacja zakończyła żywot skórek w pięć minut. Są tak dobre, że nawet mój kot, straszny fusyt i grymaśnik, nie ociągał się z jedzeniem, żeby mu pies nie ukradł :grin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkadiusz Opublikowano 8 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #48 Opublikowano 8 Grudnia 2010 w gorącym oleju W oryginale chyba jest smalec? :grin: Cytuj Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,jak wielkiego zadania się podejmuje,bo będzie musiał wymyślićjeszcze dwadzieścia innych kłamstw,żeby podtrzymać to jedno.(Alexander Pope)Nie odpowiadam na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzys59 Opublikowano 8 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #49 Opublikowano 8 Grudnia 2010 Owszem, ale mój smalec jakoś nie chce osiągnąć odpowiedniej temperatury, zaczyna dymić znacznie wcześniej, dlatego wybrałem frytkownicę z olejem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BonAir Opublikowano 8 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij #50 Opublikowano 8 Grudnia 2010 mój smalec jakoś nie chce osiągnąć odpowiedniej temperaturyA to ciekawe. Może Twój smalec jeszcze nie odparował całkowicie wody ? Cytuj PozdrawiamBonAir https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286Co by tu jeszcze sprasować... ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.