Skocz do zawartości

Chipsy ze skórek


yogi

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 87
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Wyszły bardzo dobre.

 

Moje uwagi.

 

1. Jest to wyrób objętościowo bardzo wydajny, w związku z tym na rozgrzany smalec należy wrzucać skórki małymi porcjami, gdyż mocno "rosną". Z małej garści skórek otrzymałem wielką misę chipsów.

 

2.

Skórki przed smażeniem są brązowe ?

Część skórek po wysuszeniu bardzo ściemniała, pozostała część była szklisto-przezroczysta.

 

3. Przed obróbką należy bardzo dokładnie skóry odtłuścić.

 

4. Podczas suszenia kawałki skórek nie mogą się ze sobą stykać, gdyż się sklejają.

Pozdrawiam

BonAir

 

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286

Co by tu jeszcze sprasować... ? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pocięte i ugotowane skórki poukładałem na blachach i suszyłem trochę w piekarniku (ok. 40-50 st.C.), trochę przy kominku. Po około 10 godzinach każdą ze skórek obróciłem na drugą stronę. Przy takiej ilości skórek (2 kg surowca początkowego) było to dość pracochłonne - suszarka do grzybów byłaby z pewnością lepsza.

 

Przy następnym smażeniu zrobię zdjęcia wyrobu końcowego, bo wczoraj nie zdążyłem.

Tych wysuszonych skórek starczy mi na jakiś czas ;)

Pozdrawiam

BonAir

 

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286

Co by tu jeszcze sprasować... ? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc jak na razie to robię podobnie,tylko ja ugotowałam skórki w całości,po wystudzeniu pocięłam je nożyczkami,

a teraz suszę w piekarniku, na razie to jakieś 3 godz.,temperatura ok.90st.C.

zobaczymy co mi z tego wyjdzie :???:

Trzeba się śmiać,wariatkę grać,szczęśliwą być i z życia drwić**)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto obiecane wcześniej zdjęcia.

 

Tak wyglądają wysuszone przeze mnie kawałki skórek:

 

 

 

Tak wygląda proces ich smażenia:

 

http://c2.wrzuta.pl/wm10877/167851e9000ed92a4cfe4de0/chipsy_ze_skorek?

 

A tak wyglądają gotowe chipsy:

 

 

 

Myślę że takie chipsy są zdrowsze w porównaniu z chipsami dostępnymi w handlu, przede wszystkim ze względu na zawartość kolagenu. Jeśli nie, to proszę mnie poprawić, bo dzieci zjadają je błyskawicznie.

 

Dodatkowa uwaga - skórki po wypłynięciu należy nieco przemieszać tak, aby wszystkie części zostały usmażone. Uniknie się wówczas twardych kawałków w chipsach, które z racji wypłynięcia nie usmażą się.

 

Skórki posypuję solą i przyprawami wg uznania po smażeniu.

 

Teraz kolejnym wyzwaniem będą chipsy ze skórek wędzonych ;)

Ale to już przy okazji świątecznego wędzenia. :cool:

Pozdrawiam

BonAir

 

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286

Co by tu jeszcze sprasować... ? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

......Teraz kolejnym wyzwaniem będą chipsy ze skórek wędzonych ...

Nie musisz się obawiać, miałem kawałek boczku wędzonego ze skórą (sklepowy, niestety) odkroiłem skórę, ugotowałem, ale krócej, około 1 godziny i wysuszyłem. Wyszły super, zdjęć nie ma, skórek było mało, chętnych dużo, degustacja zajęła nam może 5 minut :-)

BTW dzięki za podpowiedź o "odtłuszczeniu" po ugotowaniu, wiem już dlaczego kolejna porcja skórek suszy się od 3 dni dalej nie chce wyschnąć :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krzys59, przepraszam - źle wcześniej napisałem. Chodziło mi o odtłuszczenie przed parzeniem (już poprawiłem). Myślę że po parzeniu zadanie to jest po prostu trudniejsze.

Pozdrawiam

BonAir

 

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286

Co by tu jeszcze sprasować... ? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krzys59, przepraszam - źle wcześniej napisałem. Chodziło mi o odtłuszczenie przed parzeniem (już poprawiłem). Myślę że po parzeniu zadanie to jest po prostu trudniejsze.

Przed gotowaniem próbowałem, ale jakoś mi nie wyszło :-)

Wystudzone i lekko podsuszone bez problemu dało się odtłuścić, wprawdzie trochę trwało bo już były pokrojone, ale dało rady. Mój stwór wszystkożerny (pies) był zachwycony tym co spadało z deski :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BonAir napisz coś więcej na temat parzenia skórek, ja swoje parzyłem/gotowałem w osolonej wodzie jakieś 1.5h Wczoraj zrobiłem małą próbe ale to nie jest to, może dlatego że za krótko parzyłem, źle wysuszyłem (na kaloryferze 2 doby) itd. po usmażeniu były bardzo twarde i nie takie duże jak twoje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tier, nie robiłem żadnych czarów ;)

Skórki parzyłem w 100 st. C. (czyli oczywiście gotowałem ;) ) przez dwie godziny w osolonej wodzie, potem suszyłem tak jak wcześniej napisałem.

Smalec rozgrzałem do 180 st.C. (temperatura zmierzona) i skórki zachowywały się tak, jak na filmie.

 

madlinka, chodzi po prostu o to, aby przy skórze nie zostało zbyt wiele tłuszczu (słoniny)

Trzeba ostrym nożem odcinać słoninę możliwie blisko skóry.

Pozdrawiam

BonAir

 

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286

Co by tu jeszcze sprasować... ? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłam mniej więcej tak jak BonAir

czyli odtłuszczone skórki gotowałam ok.1.5-2 godz.,po lekkim przestudzeniu

zeskrobałam resztę tłuszczu, pocięłam nożyczkami na kwadraciki,

suszyłam w piekarniku w ok.90st.C. przez ok.5-6 godz.co jakiś czas wyłączałam piekarnik.

Smażyłam na oleju temp.nie mierzyłam ale dość mocno rozgrzanym.

Trzeba się śmiać,wariatkę grać,szczęśliwą być i z życia drwić**)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beata13,

luksusowe te chipsy zrobiłaś.

Przy okazji; pozdrawiam Rzeszów!

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki EAnna,przy okazji również pozdrowienia dla całego Śląska :grin:

kiedyś miałam okazję być w Tychach na weselu u rodzinki,

Ach co to było za weselisko! pamiętam do dziś :thumbsup: :clap:

Trzeba się śmiać,wariatkę grać,szczęśliwą być i z życia drwić**)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też się pochwalę :tongue:

 

Półprodukt, po ugotowaniu, odtłuszczeniu, pocięciu i wysuszeniu

http://krzys59.neostrada.pl/Wyroby/Chipsy/thumbs/chipsy_surowe.jpg

 

a teraz gotowe, po upieczeniu w gorącym oleju

http://krzys59.neostrada.pl/Wyroby/Chipsy/thumbs/chipsy_gotowe.jpg

 

Degustacja zakończyła żywot skórek w pięć minut. Są tak dobre, że nawet mój kot, straszny fusyt i grymaśnik, nie ociągał się z jedzeniem, żeby mu pies nie ukradł :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w gorącym oleju

W oryginale chyba jest smalec? :grin:

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.