Dymogenerator WB

[osid]

Powtórzę tylko to co czytałem już tutaj wielokrotnie: „Wędzarnia to nie parowóz, wędzimy średnio gęstym dymem, i jak otworzysz (uchylisz) drzwi wędzarni to musisz widzieć wędzonki”. Dotyczy to oczywiście klasycznego wędzenia, takiego jakie wybiera większość BiS w temp. 45-55*, poczytaj na stronie głównej:

 

http://wedlinydomowe.pl/budowa-wedzarni-i-wedzenie/rodzaje-wedzenia/145-wszystko-o-wedzeniu

Edytowane 13 Marca 2014 przez osid

[miro]

Skoro nie ma negatywnych informacji o pracy mojego DG, dochodzę do wniosku, że to nie wina górnego spalania tylko konstrukcji innych DG.

 

 

[Maad]

Lepiej pomyśl, jak wykonać badania porównawcze górnego i dolnego odprowadzania dymu.

Przecież wszystkim nam chodzi o to, żeby wypracować najlepszą i najmniej szkodliwą konstrukcję DG. No chyba że się mylę

 

Ja mam taki luźny pomysł: ponieważ różne DG wytwarzają dym o różnej gęstości i jakości, można by spróbować określić "siłę" wędzenia umieszczając w wędzarni białą kartkę papieru, a może lepiej wacik kosmetyczny, i wędzić poszczególnymi DG do momentu uzyskania koloru uznanego za punkt odniesienia.

[miro]

Osobiście badania nie są mi potrzebne.

 

Jak pisałem, nie widzę różnicy pomiędzy dolnym i górnym odpływem dymu.

Jeśli chodzi o moje DG, różnica jest tylko w obsłudze i możliwościach spalania różnego drewna.

DG z górnym odpływem spali każde drewno które się do niego włoży, w dolnym odpływie przeszkadzały przewody odprowadzające dym.

W DG z górnym odpływem dymu nie ma problemu z zatykaniem się przewodu dymowego, ponieważ spalone drewno, popiół nie jest do nich zaciągane.

 

 

 

 

[Twonk]

Dotarł do mnie dymogenerator Rogera. Przetestowałem go na szybko zarówno w wersji górnej jak i dolnej. Na tapetę poszły łatwiejsze wyroby - łosoś na zimno oraz kurczak weekendowy Dziadka. Generalnie nigdy nie przepadałem za kurczakiem wędzonym sklepowym - ten zniknął w 10 minut, dzieciaki z żoną prawie nie dali mi szansy - oczywiście będąc niedowiarkiem nie posłuchałem rad starszych braci w zadymianiu i zamiast dwóch kurczaków uwędziłem tylko jednego...

 

Wszystko wyszło wspaniale. Zarówno w jednej jak i drugiej wersji.

 

Jedyny problem jaki mam to ilość dymu - nawet jak skręcę pompkę na minimum, to wydaje mi się, że jest go za dużo, wiec uchylam bardziej daszek wędzarni co powoduje częstsze załączanie się grzałki.

Może wynika to z faktu, że zrębki które posiadam są bardzo grube. W sobotę (jak szyneczki i polędwice się zapeklują i dobrze wysuszą) będę robił próby z drobniejszymi zrębkami, trochę tylko grubszymi niż do borniaka - myślicie że to dobry pomysł na ograniczenie ilości dymu?

Edytowane 26 Marca 2014 przez Twonk

[roger]

Przy górnym podawaniu dymu będziesz miał mniej. Przy małych i bardzo małych komorach dymu może być faktycznie zbyt dużo bo to małe urządzenie ma naprawdę sporą wydajność "dymową" możesz spróbować stłumić mechanicznie przewód powietrzny (akwarystyczne dławiki plastikowe) albo korzystać tylko z jednego obwodu pompki co będzie prostsze

[alz]

Dymogenerator to fajny "wynalazek" tylko podczas wietrznej pogody był nieprzewidywalny. Doposażyłem go w w dodatkowy pierścień z blachy o srednicy wiekszej o 20 mm który zakrywa otwory do rozpalania  przed bezpośrednim podmuchem wiatru. Teraz jest OK.

 

 A tak z innej beczki.

W opisie schabu wędzonego  " wędzimy 1 -1,5 godziny do uzyskania koloru złocistego". Jakiś czas już sie bawię w wędzenie, ale jeszcze mi sie nie udało schaboszczaka doprowadzić do koloru złocistego  w 1,5 godziny przy temoperaturze 50 stopni. Też tak macie, czy macie inne zegarki?

Edytowane 26 Marca 2014 przez alz

[roger]

Ladnego złocistego koloru w takim czasie przy takiej temperaturze to i wędząc klasycznie nie uzyskasz

Zasada jest prosta albo wędzimy do koloru czyli dłużej (ja polędwice robię okolo 3h) albo podnosimy temperaturę ...

 

Wysłane z GT-9500I za pomocą Tapatalk 4

 

 

[alz]

Dopóki nie czytałem tego forum też tak robiłem, albo dłużej, albo cieplej. Dopiero teraz po przeczytaniu tylko części widomości mam coraz większe wątpliwości z jednej strony, ale z drugiej wiem juz ze w wielu przypadkach trzeba przymknąć oko na "radosną twórczość" w niektórych postach.

Edytowane 26 Marca 2014 przez alz

[Twonk]

Przy górnym podawaniu dymu będziesz miał mniej. Przy małych i bardzo małych komorach dymu może być faktycznie zbyt dużo bo to małe urządzenie ma naprawdę sporą wydajność "dymową" możesz spróbować stłumić mechanicznie przewód powietrzny (akwarystyczne dławiki plastikowe) albo korzystać tylko z jednego obwodu pompki co będzie prostsze

 

Komorę mam 60x60x100 cm + 30cm daszek. Spróbuję na jednym obwodzie pompki (nie wiedziałem że tak można ).

[roger]

No to taka z mniejszych

Zdejmij z pompki przewody powietrzne odłączten dłuższy od trójnika i podłącz bezpo§rednio do jednego z obwodów pompki ... drugi niech dmucha w powietrze

 

Wysłane z GT-9500I za pomocą Tapatalk 4

 

 

[Twonk]

Z dotychczasowego (niesamowicie krótkiego) doświadczenia z DG by Roger (jeszcze raz wielkie dzięki):

 

1. za drobne zrębki (2-3mm) = zły pomysł - zawieszały się, paliły niesamowicie szybko i nawet maksymalne zmniejszenie przepływu pompki i podłączenie tylko jednego wyjścia nic nie dało.

 

2. Zrębki by Miro (na oko kaliber 8 do 10) + zmniejszenie przepływu pompki i podłączenie tylko jednego wyjścia = pełen sukces!

 

Wreszcie mam tyle dymu ile potrzeba. Oczywiście trzeba mieć na uwadze, że moja wędzarenka jest raczej mała (ok. 60x60x100) i  pełny załadunek DG wystarczy na prawie 8 godzin dymienia co jak dla mnie jest szokujące!

[alz]

W związku z tym że kończą się mi zrębki zastanawiam sie jakiej "gradacji" będą najlepsze. Zawsze używałem 10 mm i ciekaw jestem czy nie lepsze będą np. 8 mm.

Jakie są Wasze preferencje  grubości zrębek do dymogeneratorów?

[rigmec]

Będac niedawno w Polsce chciałem kupić dymogenerator ale jak na złość Roger nic nie miał na stanie a Miro, nie obraź się ale chciałem "dolniaka". Z Alledrogo nie chciałem kupować ze względu na lojalność do forum.

Popełniłem więc (a właściwie popełniam) mój własny dymogenerator.

Na Jebaju kupiłem rury nierdzewne do wydechów ze szwem. Jedna fi 90x250 mm, druga fi 19x250 i trzecia fi 6x600. W rurze fi 90 wywierciłem odpowiednie otwory a fi 19 dociałem pod katem 45o. Rura fi 6 jeszcze nie doszła ale i tak nie mam zrębków aby zrobić próbę.

Dokupiłem też pompkę 2 x 180 l/h, zaworki i wężyk silikonowy. Nie mam jeszcze podstawy i przykrywki ale to żaden problem.

A tak wyglada mój "Pinokio" razem ze "zrębkarka".

Edytowane 12 Kwietnia 2014 przez rigmec

[rigmec]

Rurka nareszcie dotarła. Nie wiem jak suche sa zrębki o których pisałem ale i tak postanowiłem zrobić próbę. Zdjęcia poniżej. Maszyna odpaliła od pierwszego kopnięcia bez najmniejszego problemu. Rozpaliłem na maksymalnym gazie ale dymek był wyraźnie niebieski, zdławiłem więc przepływ zaworkiem i uzyskałem gęsty, biały dym. Ponieważ żadna z rurek nie jest zamocowana na sztywno mogłem zrobić próby w różnych ustawieniach i szybko dzoszedłem do momentu który był dla mnie najbardziej zadowalajacy. Jak widać na zdjęciach dymogenerator wciaż nie ma podstawy i pokrywki ale mimo to działa świetnie. Polecam to rozwiazanie szczególnie tym którzy nie maja dostępu do sezonowanego drewna. Jak widać po moim przykładzie przygotowanie odpowiednich zrębków może trwać raptem kilka dni.

Edytowane 16 Kwietnia 2014 przez rigmec

[muniek123]

Witam serdecznie Wędzarniczą Brać.
Po przeczytaniu tego tematu postanowiłem zbudować własny DG. Z racji tego, że użyłem tego co miałem pod ręką powstało coś a'la Smoke Daddy tak jak u kol. demon_ w tym poscie. Zamiast miedzi mam 0.5 calowe rurkę i trójnik od wody, jeden otwór (5mm) z boku na dole puszki, rurka powietrzna - miedź śr wew 5 mm na końcu dodatkowo zdławiona koszulką termokurczliwą, zrębki drobne od Borniaka. Dymienie bardzo ładne. Problem w tym, że zrębki nie spalają się w całej objętości. Wypala się kanał od otworu do góry i dymienie ustaje. Co może być teo powodem?

[Maxell]

Aby miało miejsce spalanie niezbędne są trzy czynniki: materiał palny, temperatura i dostęp powietrza (tlen). Masz spełn ione dwa pierwsze. Są problemy z trzecim.

[muniek123]

Dzięki za radę. Nawiercenie otworów na dnie poprawiło spalanie

[rigmec]

muniek123 a może to problem że kształtem zbiornika na zrębki bo jeżeli jest niski i szeroki to zrębki nie będa się zapadać i wypali się tylko ścieżka od otworu do góry. Ja mam tylko dwa otwory 6 mm i jak widać kilka postów powyżej dymi jak nastolatek w kiblu.

[muniek123]

Tak jak pisałem otwory w dnie poprawiły spalanie. Przy kolejnej próbie zrobię jeszcze jeden otwór po przeciwnej stronie skoro piszesz, że masz dwa.

Nastepna konstrukcja będzie z dolnym podawaniem dymu, która jak widać też jest prosta do wykonania. Muszę tylko zakupić odpowiednie wiertło do tak dużych otworów.

[rigmec]

Ja otwór 19 mm zrobiłem ściernica na trzpieniu.

[muniek123]

rigmec robiłeś już test długodystansowy? Ja wczoraj wędziłem czymś takim

Na początku szło dobrze, ale po godzinie zaczeły się problemy. Zaczałem czytać ten temat jeszcze raz i znalazłem taka wypowiedź

 

 

 

Ad1
Zrobiłem na samym początku konstrukcje a'la Smoke Daddy ale nie spełniała ona moich oczekiwań .....po pierwsze za słaba regulacja wydajności po drugie za mały zasobnik , za wysoka temperatura spalania , zatykanie chroniczne otworów powietrznych .....o ilosci "smoly"nie wspomnę ....

Więc chyba ten typ tak ma. Czas rozejrzeć się za materiałami i zmienić konstrukcję.

 

Pozdrawiam

[rigmec]

Tak robiłem. Pełny załadunek to około 3 godziny palenia, zrębki się nie klinuja i pali się równo cały czas. Ale ja mam bardzo duże, nietypowe, własnoręcznie wykonane zrębki. Więcej o nich w poście o drewnie do wędzarni.

[muniek123]

Wczoraj przejrzałem domowy złom i powstała taka konstrukcja. Trochę pancerna bo korpus ma 4 mm grubości.

Pierwsze próby wypadły bardzo pomyślnie. Nasypałem zrębków niewiele powyżej rurki dymnej i dymiło około 50 minut. Raz się zawiesiły, ale lekkie puknięcie i po sprawie. Kopci jak mała lokomotywa gęstym białym dymem.

[Robak56]

Panowie potrzebuję podpowiedzi.

Zrobiłem generator z rury kwasówki.

Wszystko fajnie wyglądało do czasu dłuższego dymienia.

Góra generatora to daszek ze stali kwasowej.

Problem w tym że rura ma średnicę zewnętrzną 98 mm a daszek wewnętrzną 100 mm więc jest sporo luzu.

Przez ten luz wydostaje się mi sporo smoły i brudzi cały generator i podłoże pod nim.

Potrzebuję czymś uszczelnić połączenie.

 

Prubowałem uszczelniać taśmą ogniotrwałą z aluminium ale przy czyszczeniu generatora kretem, kret zżera taśmę.

Myślałem by uszczelnić połaczenie sznurkiem szklanym ale trzeba go czymś przykleić.

Pasta która do tego słuzy nie nadaje się bo ostro śmierdzi chemią.

 

Może ma ktoś pomysł na uszczelkę z jakiegoś materiału?