Wady konstrukcyjne wędzarni i problemy

[karolszymczak]

A nasi dziadkowie wedzili w kanałowych i żyli i żyja po 100 lat

[sverige2]

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2055-wedzenie-dymem-zimnym-stare-przepisy/

[Pacan Wojciech]

Andyandy - jak czytam Twoje posty wyjaśniające działanie wędzarni oraz teorie  , które opierasz na fizyce i chemii , to odnoszę wrażenie , że któryś z nas  uczył się z  fizyki i chemii w niewłaściwej szkole  lub takiej , która miała inny program  od obowiązującego - po przeczytaniu posta lecę zaraz sprawdzać czy mam jeszcze dyplomy szkół w szufladzie  , uspokoiłem się są . Obojętnie czy wędzarnia  jest kanałowa  czy też , typu kibelek  ,zachodzą w niej te same zjawiska fizyczne  i chemiczne związane ze spalaniem drewna i odprowadzaniem dymu przez komin , różnica jest tylko w odległości na jakiej  to się odbywa  oraz w ilości  potrzebnego paliwa do ogrzania całego urządzenia . Wszystkie wypadki , " kwaśności " wyrobów ,i innych błędów w wędzeniu są tylko wynikiem nie doskonałej obsługi czyli operatora ,  pozostały opis w poście  ma charakter propagandy i wychwalania wędzarni typu " kibelek " , kiedy Ty jako b.doświadczony członek wędzarniczej braci zaprzestaniesz wciskać kolegom teorię o trującym działaniu wędzarni kanałowej .

 

Połączyć nie odpowiednie materiały i wybudować "kombajn" to jak zrobić kwadratowe łożyska. Należy pamiętać, że My musimy dopasować się do praw fizyki, a nie prawa fizyki do własnych wizji. Można zrobić coś ładnego i funkcjonalne, ale z głową i wiedzą. Niestety trujące koszmarki zbierają żniwo, a wielu amatorów popiera wciskajac kit że można na wszystkim wędzić. Wiec wszystkie grzyby są jadalne, ale niektóre tylko raz.

 Wędzę od lat w takiej wędzarni i jestem jak na razie zdrowy mimo ,że data urodzenia nie zalicza mnie już do osób  wieku średniego , proszę Cię o zaprzestanie uprawiania teorii -która nie ma oparcia w naukach o który wspominasz  lub tez napisz ,że masz teorię własną i wtedy będzie to w porządku . Poniżej skan  eżektora , który  ściągnąłem z Wikipedii. Pozdrawiam . PS . na podstawie tego szkicu możecie ocenić czy , ciąg kominowy w obu typach wędzarni , jest różny lub  oparty na innym zjawisku fizycznym oraz czy ma wpływ na jakość wyrobów .

Edytowane 2 Września 2017 przez Pacan Wojciech

[Andyandy]

Piszesz, ze procesy są takie same ok. Teraz jak wstawiłeś rysunek, pomyśl jakie będzie spalanie jeżeli palenisko wstawisz w miejsce "strefy zasysania" w te wąskie miejsce na rysunku. Przeważnie tak działa większość wedzarni, które są na forum. Po nagrzaniu zakres regulacji się zmienia i trudniej opanować. Kombinuje się wtedy szybrami na kanale i w kominie próbując ograniczyć wzrost temperatury. Tempertura spalania opalu jest bardzo ważna w procesie uzyskania dymu, a temperatura komory w procesie wędzenia. Sztuką jest połączyć dwa procesy razem i żadna kanałowa wedzarnia tego nie uzyska. " Ja mam i wędzę od lat" nie przemawia. Powołujesz sie na dyplom jak piszesz, dyplom masz w szufladzie, a co w głowie? W szufladzie można mieć wszystko. Sam wiesz jako budowlaniec jakie cuda ludzie potrafią wymyśleć budujac amatorsko dom i czym, to grozi. Podobnie jest z wędzarnią, gdybyś wiedział ile dodatkowo trucizny WWA produkujesz podczas niewłaściwego spalania, nigdy nie zbudował byś takiej wędzarni. Sama ilość spalonego drewna jest wskaźnikiem, a "dobre i smaczne" nie jest wzorcem do oceny.

[Dodano: 02 wrz 2017 - 08:11]

Wracajac do fachowych wypowiedzi, "co daje cug", ze wysokość, długość, a kanał stawia opor i wiele innych warunkow. Wypowiedzi na poziomie przedszkola, wiem i nie powiem dlczego. Wiec przedewszystkim różnica ciśnień odpowiada za ciąg. A tą różnicę wywołuje waga. Powietrze przy ogrzaniu rozszerza się i przy tej samej objętości waży dużo mniej, wiec jest wypychane przez cięższe gazy do góry. Im wieksza objętość tym większa wyporność czyli "cug". Nawet bociany o tym wiedzą.

Edytowane 2 Września 2017 przez Andyandy

[sverige2]

 Nawet bociany o tym wiedzą.

 

Yes, yes, yes, Andyandy, o Albatrosach nie wspomnę .

[Muski]

Drogie SiBy - to zaczyna być dziwna dyskusja "cug"   inżektory ,eżektory - rozumiem, że    Wiecie ,iż zastosowanie tych pojęć nie ma się nijak do powierzchni i ciśnień w wędzarni   , Prawdą jest niedawna wypowiedź Andyandego - jak działa swobodny przepływ dymy w kibelku - ideałem byłby przepływ laminarny - w kanałowej Musi być szybszy przepływ - więcej osadzeń i konieczna wyższa temperatura samego paleniska - Jak ktoś to dobrze opanuje    też uwędzi perfekcyjnie - co nie znaczy ,że całkiem źle,  w kibelku jest łatwiej ,prościej ,łatwiejsze manewrowanie - Tyle w temacie      - Kończcie Waszmościowie - wstydu oszczędźcie   

[Andyandy]

Teraz jestem przekonany, że życie jest piękne i straszne!!! Dwudziesty pierwszy wiek, na nic nie wpłynął. Budujcie, murujcie, twórzcie co checie pod szwagra, pod znajomych i własne wizje. Przecież ja tego nie będę spożywać i nie ma problemu. Wiedza i materiał zawarty na forum WD jest czytelny nawet pomiędzy chwastami, a kto, co wyrwie i co, pozostawi zaowocuje.

[Pacan Wojciech]

Andyandy , rysunek eżektora zamieściłem , by udowodnić ,że w wędzarni klasycznej nic nie jest zasysane  oprócz powietrza do spalania drewna , czego produktem jest dym z zawisinami i popiół , wszystko odbywa się w zakresie ciśnienia  atmosferycznego i różnicy temperatur , Andyandy poddaję sie w Tej dyskusji , posłucham i wykonam wniski kolegi Muskiego - Ty się już nie zmienisz .Pozdrawiam

[Andyandy]

Powietrze, ale przez kanał wąską rurę i małe palenisko. Szeroka nagrzana komora powoduje zasysanoe powietrza z dużą szybkością jak w zweżce co podnosi temperaturę spalania. Regulacja szybrem nic tu nie pomoże, ponieważ zawsze ustawimy szyber do odpowiedniej temperatury komory. Dostarczymy mniej goracych gazów, ale w wyższej temperaturze. Kanał zazwyczaj 1,5 m, to duża odległość nawet gdyby nie było strat na konstrukcji, należy dostarczyć dużo więcej energii potrzebnej do utrzymania 55 st. ( przyklad temperatury) więc palimy do uzyskania w komorze odpowiednich parametrow. Uzyskując jedne parametry w komorze, przekraczamy drugie w palenisku. Za zwyczaj jest temperatura spalania pomirdzy 500 do 700 st i w porywach 800 st. Palenisko zewnetrzne nie dostarcza bezpośrednio ciepła przez wypromieniowanie i nie podgrzewa komory tylko otoczenie. To jest błąd bo ogrzewamy tylko spalinami około 20% wytworzonej energii. Straty bardzo duże, a dym nie jest właściwy. Dlatego elektryczne wędzarnie sa ok i w tym temacie nie zwracam uwagi. Jest na forum strażak więc może się fachowo wypowiedzieć. Takie zjawisko dotyczy wędzarni murowanej z kanałem i wyposażonych w szybry przy palenisku i kominie, prezentowanych na forum. Każda ceramika, kamień czy inny budulec posiada stopień przenikalności i nie ma się co łudzić, że nie będzie strat energii cieplnej, której straty należy "nadrobić" Stąd spalamy dużo wiecej opalu i w znacznie większej temperaturze. Kalorycznosc opału może posłużyć do wyliczenia uzytej energii i strat. Wojciechu walnij sobie na odwagę szklankę whisky, otwórz szufladke i oddaj dyplom. Edytowane 3 Września 2017 przez Andyandy