Karolaszymczka wyroby świąteczne

[Alltid]

Karolu!!!!

Ty nas wszystkich na kuligu wyżywisz i na pewno książki zabrałeś :lol: :lol:

[karolszymczak]

Dziś trochę bigosu na jakiś czas wystarczy

 

[Małgoś]

Karolu..czy Ty zajmujesz się żywieniem zbiorowym? :rolleyes: :wink:

W sumie i ja jak coś robię ,to nie są małe ilości (nie umiem gotować w małych garnkach -chociaż w ostatnim tygodniu nieźle mi szło :wink:..chyba )..ale Twoja produkcja rzuca na kolana :clap: :clap: :clap: :grin:

[karolszymczak]

Małgoś, Małgosiu bigos robię raz w roku i tak żeby na cały rok wystarczyło ale jak robię inne rzeczy to też nie umiem w małych ilościach za dużo bliskich cię ma :lol:

[MIRKON]

Dziś trochę bigosu na jakiś czas wystarczy

Karolu..czy Ty zajmujesz się żywieniem zbiorowym?

Ja Karola rozumiem, :tongue: :thumbsup:

dobry bigos w słoiku jest super przekąską na każdą okazję i wieczorne podjadanie.

[Małgoś]

Ja bigos robię co najmniej 2 x w roku...ale zamrażam.

[karolszymczak]

MIRKON, no i o to chodzi

[bwie]

...bigos robię raz w roku i tak żeby na cały rok wystarczyło...

Karolu co robisz aby bigos wytrzymał w słoikach przez ten cały czas, pasteryzujesz? Ja zawsze go zamrażam, ciekaw jestem Twojej metody.

 

pozdro W

[karolszymczak]

bwie, Gorący nakładam do słoików i zakręcam.Jak zassie dekielki to odstawiam do piwniczki w chłodne miejsce.

[abratek]

Gorący nakładam do słoików i zakręcam

i nigdy nie zdarzył Ci się bombaż? :rolleyes:

[bwie]

Tak się właśnie zastanawiam bo zawsze mi w domu mówili, że potrawy z cebulą w środku (min. bigos) to nie koniecznie dają radę przetrwać w słoiku bez mrożenia, nawet po wekowaniu.

Nie wiem może się mylę, więc pytam.

Szkoda by mi było zepsuć bigosu bo go bardzo lubię :thumbsup:

 

pozdro

[JacekC]

Ja trzymam bigos po tyndalizacji w słoikach 0,5 l tak ok 5 miesięcy ( tyle mniej więcej potrzebujemy czasu by go wciągnąć).

Piwnica niestety o temp. 18 - 20 stopni.

Jescze mi się nie przytrafiła jakaś wpadka.( z bigosem ).

Pozdrawiam.

[karolszymczak]

Nigdy nie pasteryzuję i nigdy nie zdarzyło mi się żeby jakiś słoik się popsuł Moja mamta też tak robi i nigdy nie ma problemu.Proponuję zrobić chociaż jeden sloik na próbę opisać datę i zobaczyć co będzie za rok.Zaznaczam że do słoików nakładam bardzo gorący i w czasie stygnięcia słychać jak klikają zakrętki od sloikow zasysając się.

[abratek]

Karolu, pytałem dlatego bo kiedyś musiałem zutylizować kilka słoików robionych tym sposobem :mellow: a był dwukrotnie gotowany i jeszcze bulgoczący nakładany do słojów... :rolleyes:

teraz tyndalizuję

[karolszymczak]

abratek, a ztym to się jeszcze nie spotkałem :shock: a robie tak od jakieś 15 lat dodam jeszcze że słoika gołymi rękoma nie jesteś wstanie otworzyć.Ja muszę użyć otwieracza.

[karolszymczak]

Dziś trochę cienkich parówek pracy sporo ale smak wspaniały:

 

[pokemon15]

Dziś trochę cienkich parówek

Karol, wyglądają całkiem fajnie Pamiętam jak swego czasu rodzice z Wrocławia przywozili cienkie parówki "z metra cięte" U nas można było o takich pomarzyć, lata 80-90 chyba

[kostek61]

Dziś trochę cienkich parówek pracy sporo ale smak wspaniały:

Karol ale zabawy z parówkami co ? ale fajnie zrobić swoje :clap:

[m.]

Jakiś przepis na te parówki można prosić?

[MIRKON]

Karolu,

Jak WAM nie będą smakowały to przywieź do Bukowiny :grin: :grin: :grin:

Zlotowicz na pewno sprawdzą zawartość soli w treści :thumbsup:

[karolszymczak]

Korzystałem z tego przepisu https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/s320x320/250883_10150837245652382_1154431277_n.jpg

[Zbój Madej]

Karolu stronka nie wchodzi

[karolszymczak]

Parówki są według przepisu dziadka :lol:

[karolszymczak]

Wczoraj kilka polędwic i polędwiczek

 

[karolszymczak]

Dziś trochę przygotowań na zlot u Radka w Bukowinie: