Wybór nadziewarki.

[McLeo]

Nie wiem jakby to się trzymało, ale na takim "plastikowym" (polipropylen?) lejku można by takie "garby" zrobić klejem na gorąco (glue gun). Albo też na gorąco (np. lutownicą) "przyspawać" taki kawałek wycięty ze strzykawki.

No albo kupić oczywiście gotowy

[jumbo]

spróbowałbym tym pistoletem - no ale zaraz odezwą się głosy

że chemia i kontakt z żywnością

i będą miały rację

 

chyba , że poszukać wkładów z atestem , dopuszczeniem , czy jak tam zwał....

[sverige2]

McLeo.

Kup sobie ten plastikowy lejek od Zelmera. Nasadzasz go na ten fabryczny akrylowy od nadziewarki. Obwiązujesz wokół kołnierza sznurkiem od kiełbas i następnie mocujesz sznurek wokół pionowej nadziewarki. Trwa minutkę a działa fantastycznie. Już kiedyś o tym patencie pisałem. Tylko tak nadziewam i 0 problemu z powietrzem w osłonkach. Po robocie odcinasz tylko sznureczek i do kosza z nim.

[Hektor]

Hektor, a widziałeś już coś takiego jak odwrotność owego "osławionego" rowka?

kiedyś,

będąc nieletnim , pomagałem przy dziadkowych świniobiciach

i widziałem wśród Jego sprzętu masarskiego cienki lejek

z przylutowanym wzdłuż rurki drutem fi ok 1,5-2mm - całość ocynowana

- pełniło to tę samą rolę co "nieopatentowany" rowek

 

chyba już gdzieś o tym wspominałem ....

Paten dobry tylko czy nie było problemu z nałożeniem cienkiego laka?

Jak by nie było powiększało to średnicę lejka.

 

PEES

Posłałem Ci coś na maila

 

[ Dodano: Pon 13 Maj, 2013 09:59 ]

Nie wiem jakby to się trzymało, ale na takim "plastikowym" (polipropylen?) lejku można by takie "garby" zrobić klejem na gorąco (glue gun). Albo też na gorąco (np. lutownicą) "przyspawać" taki kawałek wycięty ze strzykawki.

No albo kupić oczywiście gotowy

Obawiam się,że mógł by być problem z poślizgiem stosując klej na gorąco chyba,że taki do renowacji ślizgów w nartach. Kwestia tylko jak się to ma do kontaktu z farszem.

Pomysł z lutownicą odpada :!: jak wyprowadzisz gładź połączenia żeby flak się nie zadzierał :question:

[jumbo]

nie było najmniejszego problemu - nic nie kaleczyło

ześlizgiwało się bez problemu - również dzięki cynie

która jest " tłusta " w dotyku

 

a ta hendowata przekładnia jest na jaką średnicę cylindra?

[Hektor]

a ta hendowata przekładnia jest na jaką średnicę cylindra?

Teraz nie mam zapisków bo jestem w pracy ale z tego co pamiętam to 135 mm wewnętrzna.

[jumbo]

McLeo, a najprościej ten "antyrowek" czyli garbek zrobisz tak:

kupujesz szprychę nierdzewną

kupujesz albo dorabiasz PŁASKĄ nierdzewną nakrętkę na gwint szprychy

docinasz szprychę na długość rurki lejka + 10mm

zaginasz końcowe 5-6 mm szprychy o 180* pozostawiając szczelinę na grubość ścianki lejka

w lejku w miejscu zejścia flanszu w rurkę wiercisz otwór DOKŁADNIE na fi szprychy

nakładasz szprychę wykonanym zagięciem na wylot lejka , a gwintem w otwór

łapiesz i delikatnie przyciągasz nakrętką

jeżeli zejście flanszu jest pod kątem to trzeba dorobić pod nakrętkę podkładkę z tym samym kątem z PP

 

wersja speed - bez gwintu - zagiąć też z drugiej strony - nierozmontowywalne

 

....tak sobie wymyśliłem....

[McLeo]

Nadziewarka zamówiona, już się boję, co z tego wyjdzie i z czym to się je Teraz jedynie z sen z powiem spędza mi wędzarnia (musi być mobilna o czym piszę w innym wątku) i finanse.

 

Jumbo - dziękuję za patent ze szprychą, ale tak z ciekawości poszukam jakiejś rurki z podobnego materiału i spróbuję mój pomysł z glutaklejem i ew. "przyspawaniem" strzykawki.

Wydaje mi się, że klej na gorąco będzie nie mniej śliski niż ta rurka, zadziorów w drugim rozwiązaniu też jakoś specjalnie się nie boję - to można całkiem nieźle lutownicą wygładzić (coś jak silikon palcem z płynem). Ale póki co na nowym sprzęcie nie będę próbował.

W najgorszym wypadku - ale bez przesady, jestem absolutnym nubem, więc nie mam co wymyślać - poproszę szwagra. On robi bardzo dobrej klasy rzeczy z nierdzewki, więc zasadniczo jest mi w stanie zrobić wszystko. Tyle że na tym etapie to zawracanie d...y a i szwagier trochę daleko bo pod Warszawą a ja Poznań. Ale coś się odgraża, że w przyszłym roku jak skończy dom budować chce się zabrać za wędliny, więc może zrobimy jakiś deal

[Bandolini]

McLeo, a najprościej ten "antyrowek" czyli garbek zrobisz tak:

kupujesz szprychę nierdzewną

kupujesz albo dorabiasz PŁASKĄ nierdzewną nakrętkę na gwint szprychy

docinasz szprychę na długość rurki lejka + 10mm

zaginasz końcowe 5-6 mm szprychy o 180* pozostawiając szczelinę na grubość ścianki lejka

w lejku w miejscu zejścia flanszu w rurkę wiercisz otwór DOKŁADNIE na fi szprychy

nakładasz szprychę wykonanym zagięciem na wylot lejka , a gwintem w otwór

łapiesz i delikatnie przyciągasz nakrętką

jeżeli zejście flanszu jest pod kątem to trzeba dorobić pod nakrętkę podkładkę z tym samym kątem z PP

 

wersja speed - bez gwintu - zagiąć też z drugiej strony - nierozmontowywalne

 

....tak sobie wymyśliłem....

Wczoraj właśnie wymyśliłem coś podobnego:) Zamiast szprychy (nie są z nierdzewki) zastosuję pręt spawalniczy ze stali KO fi 2mm. W lejku wystarczy nawiercić otwory i taki pręt wygięty w kształcie litery U z krótkimi końcówkami włożyć w te otwory. Nałożenie jelita wystarczająco moim zdaniem przytrzyma "ustrojstwo". Myślę, że należałoby zrobić 3 takie pręciki by równomiernie rozłożyć nacisk na osłonkę (jelito).

Jak zrobię, pokażę fotki. A jak wypróbuję dam znać czy zdało egzamin.

[jumbo]

Bandolini, zaręczam , iż szprychy robią również z nierdzewki (A2)

[karolszymczak]

Dla zainteresowanych w markecie selgros jest w promocji nadziewarka HENDI 7 litrowa chyba za 750 zł.

[McLeo]

Dziś przyjechała nadziewarka, ostatecznie kupiłem taką: http://allegro.pl/nadziewarka-szpryca-do-kielbas-tlok-silikonowy-i3240734923.html

 

Muszę powiedzieć, że jestem mile zaskoczony bo wygląda dużo lepiej niż na zdjęciach. Wszystko solidnie skręcone, denko z jednolitego kawałka metalu wyprofilowane w stożek (za to tło jest płaski, ciekawe, że nikt nie robi półokrągłych!).

O jednym tylko nie pomyślałem, że nie zamontuję jej do stołu w kuchni tak jak chcę - wylot musiałbym mieć 90 stopni w stosunku do kolumny mocującej, w takiej konstrukcji jak jest, będę musiał "w salonie" robić. Ale może i dobrze, więcej miejsca.

Leki nie są mocowane nakrętką, tylko wkręcane/zakleszczane, co w sumie jest fajne, tyle, że zapomnijmy o zastępnikach, chyba, że o czymś nie wiem.

Karton opisany jako Kitchenking, KK-2190

[Hektor]

Dziś przyjechała nadziewarka, ostatecznie kupiłem taką: http://allegro.pl/nadziewarka-szpryca-do-kielbas-tlok-silikonowy-i3240734923.html

 

Muszę powiedzieć, że jestem mile zaskoczony bo wygląda dużo lepiej niż na zdjęciach.

To czekam z niecierpliwością na spostrzeżenia po pierwszym nadziewaniu mocnym farszem :grin:

[McLeo]

Cudów się nie spodziewam, dokonam też zaleconej modyfikacji - czekam tylko na odpowiedź z firmy, bo jako gratis miał być tło silikonowy a tu ni chu-chu... Więc na razie nie rozkręcam itd.

[sverige2]

McLeo bez obaw .

Po dokonaniu modyfikacji gęstość czy "moc" farszu o którym pisze Hektor, nie ma absolutnie żadnego znaczenia.

[Wirus]

jestem mile zaskoczony bo wygląda dużo lepiej niż na zdjęciach.

Rada - nie zaczynaj nic robić przed wszystkimi modyfikacjami - wiem co piszę, bo mam taką :devil: (totalnie "rozjechaną" ) robiącą za złom w piwnicy - jeśli wolałeś wybrać najgorszy (wg. mnie) ze wszystkich wariant - cóż Twoja wola.

[nerd]

mam taką :devil: (totalnie "rozjechaną" ) robiącą za złom w piwnicy

A właśnie. Widziałem taką nadziewarkę w kilku różnych miejscach. Nie wiem czy są to te same modele, czy też zmodyfikowane przez Chińczyków? Wiesz coś może o tym?

[sverige2]

Wariant z tłokiem o gr. 2mm powleczonym obustronnie silikonem, po modyfikacji działa doskonale i niezawodnie. Wiem co piszę, bo go mam i dosyć intensywnie używam. Mało tego, używa także czasami mój sąsiad, którego też swego czasu "zaraziłem" naszym hobby, a swojej się jeszcze nie dochrapał, i nie mam żadnych obaw aby mu pożyczać. To naprawdę bardzo dobra i tania nadziewarka.

http://allegro.pl/nadziewarka-do-kielbas-3-kg-tlok-silikonowy-2190p-i3212130751.html

[McLeo]

Mam identycznie wyglądający model, z tym, że miałem mieć w zestawie tłok w silikonie a tu gó... Czekam na odpowiedź sprzedawcy.

A tak poza tym... Jakby Wam to powiedzieć... Wiem co kupiłem. Z pełną świadomością ryzyka, po przestudiowaniu wielu wypowiedzi, obejrzeniu filmików itd. Kupiłem to, na co mnie po prostu stać, żeby choć mieć drobiazg, namiastkę tego, co robicie. Udowadnianie przy każdej okazji "stary, kupiłeś gówno, na pewno nic ci nie wyjdzie" jakby to powiedzieć - no nie jest mobilizujące.

[jumbo]

nerd, są trzy warianty tego modelu opisane w tym temacie kilka(naście) postów wcześniej

 

czytać , czytać , czytać........

 

[ Dodano: Sro 15 Maj, 2013 21:50 ]

McLeo, sverige pomoże stuningować i będzie ok , a jak nie to pisz może ja poradzę...

osobiście nabijam starą 50 letnią poziomą "niezniszczalną "nadziewarką po Dziadku ,

pracującą poprzez śrubę trapezową (najprostsza jaka może być konstrukcja - prawda Hektor?)

i myślę , że jeszcze mnie przeżyje...

[Wirus]

Udowadnianie przy każdej okazji "stary, kupiłeś gówno, na pewno nic ci nie wyjdzie" jakby to powiedzieć - no nie jest mobilizujące.

Jeśli to moją wypowiedź tak zrozumiałeś to przepraszam - nie było to moją intencją.

Chodziło mi o to, żebyś przed przeróbkami nie używał tej nadziewarki, bo może Ci się "rozszczelnić" i zniszczysz uszczelkę.

Jeśli chodzi o typ, który kupiłeś to w tej drugiej (którą najpierw sam podałeś) - w podobnej cenie nie musiałbyś przerabiać wszystkiego - mniej roboty i kasy.

Moja (piwniczno-złomowa) "rozjechała" się dużo wcześniej niż sverige2 pisał o przeróbkach.

[Hektor]

osobiście nabijam starą 50 letnią poziomą "niezniszczalną "nadziewarką po Dziadku ,

pracującą poprzez śrubę trapezową (najprostsza jaka może być konstrukcja - prawda Hektor?)

i myślę , że jeszcze mnie przeżyje...

Prawda,prawda, ale ja już dojrzałem do przeróbki na pion(hendi) ze wzgledu na to,że ostatnimi czasy nabijam sam i trochę jest to dla mnie upierdliwe na początku jak korbę mam prawie metr od lejka, przy luźnym farszu spoko ale przy mocnym, trochę łapy bolą i robota idzie jak krew z nosa.

Rano jadę do odlewni zorientować się o koszt odlania łoża przekładni z brązu albo mosiądzu, bo to alu w Hendi jakoś mnie nie przekonuje.Kwota ta zaważy na tym czy będę robił 1:1 Hendi czy odstawię metaloplastykę użytkową :grin:

[sverige2]

McLeo.

Model który nabyłeś wyraźnie pokazuje fotkę z tłokiem metalowym bez silikonu,

http://allegro.pl/nadziewarka-szpryca-do-kielbas-tlok-silikonowy-i3240734923.html

Ty uwierzyłeś w opisy. Trzeba było kupić ten który pokazywałeś na samym początku i ten który pokazuje ja, gdzie wyraźnie widać jakie są tłoki i piszą że dostajesz 2 sztuki. Wiem że na Alledrogo są różni sprzedawcy bo miałem wielokrotnie do czynienia z różnymi kombinatorami.

Hendi 7l. to na pewno dobra nadziewarka, ale nie ma zupełnie potrzeby kupowania takiego olbrzyma przy przerobie jaki sobie zaplanowałeś, a różnica w cenie co by nie mówić niebagatelna. Trzeba też, tak jak pisze Virus, zabrać się za usprawnianie przed pierwszym użyciem sprzętu. Co prawda jeżeli uszczelka pęknie, to też nie ma takiego zmartwienia, bo można sobie z tym bardzo łatwo poradzić posiadając pistolet i tubę odpowiedniego silikonu, ale lepiej do tego nie dopuścić.

[Bandolini]

Ja mam taką: http://allegro.pl/nadziewarka-pozioma-szpryca-do-kielbas-wsad-4-kg-i3235619248.html

Tłok z silikonem, drugi w zestawie. Przy nadziewaniu nawet nie montuję jej do stołu, jest stabilna. Trzeba tylko nadziewać wtedy we dwie osoby. Solidna konstrukcja za niewielkie pieniądze.

Jak już wcześniej pisalem, przerobię jedynie lejki by mialy odpowietrzenie. Już tutaj było opisanych kilka sposobów wykonania odpowietrzenia.

[sverige2]

Bandolini masz rację, ten Twój wariant jest lepszy pod tym względem że można zastosować do niego metalowe lejki z odpowietrzeniem i nie potrzeba uszczelniać denka, bo to monolit.

Kosztuje co prawda kolejną stówkę więcej, ale i tak znacznie taniej niż modele Hendowate.