Co zrobiłem nie tak?

[Bandolini]

Jesli nie bedziesz potrafił wedzic w tym urzadzeniu , zmienisz na inne

Radziłbym od razu to zrobić. Ta wędzarenka to raczej gadżet niż funkcjonalne urządzenie. Lepiej wybudować samemu prostą wędzarnię, opisów na stronie masz multum.

[miro]

Wpadł mi do głowy jeszcze taki pomysł aby do wędzarni domontować grzałkę elektryczną np. z elektrycznego grilla.

Koszt niewielki ok. 45 zł.

Podobne grzałki mam w swoich wędzarniach:

http://allegro.pl/super-grill-elektryczny-stabilny-warto-promocja-i3498438031.html

 

Paliłbyś sobie aby tylko otrzymać dym, a grzałka dogrzewałaby komorę wędzarni.

[McLeo]

OK, ot jestem strasznie napalony oglądając Wasze prace, ale tak jak pisze Wojtek - muszę wstrzymać konia. Niestety wybudowanie wędzarni nie wchodzi w grę, począwszy od tego, że nie wolno na działkach, po fakt, że losy naszych ogrodów są palcem po wodzie pisane i wybrałem coś, co w razie W zapakuję w bagażnik i gdzieś wywiozę.

Pomysł z grzałką mi się podoba, póki co zacznę od termometru - mam zarówno elektroniczny jak i bolcowy taki jak chyba wszyscy mają, zaopatrzyłem się, podczas prób z szynkowarem i produktami mlecznymi

Kanał też ocieplę, powiedzcie tylko - na blachę wełna, a co na wełnę? Czym to owinać by się trzymała?

[Bandolini]

domontować grzałkę elektryczną

Dobry pomysł!

 

Kanał też ocieplę, powiedzcie tylko - na blachę wełna, a co na wełnę? Czym to owinać by się trzymała?

Są takie płyty z wełny pokryte z jednej strony folią aluminiową, stosuje się je do izolacji obudów kominków. Może coś takiego...

[romanb]

Witam.

Pytanie na szybko: Pierwszy raz będę wędził pstrąga (jakąkolwiek rybę), jak należy przygotować ją do wędzenia? Oczywiste jest że - wypatroszyć, ale co jeszcze? Skrobać? Ktoś mi mówił że koniecznie wyciąć skrzela? Pozostałe zasady, solenie, specjalne haki, wędzenie są mi znane. Proszę o szybką odpowiedz - jutro wędzę.

Pozdrawiam

[arkadiusz]

Pstrąga się nie skrobie bo i tak skóry nie jesz.Skrzela musisz wyciąć obowiazkowo i wyjąć oczy coby jedzenie na Ciebie z talerza nie łypało :grin:

[romanb]

Witam.

Już wycinam skrzela. Powiedz jednak dlaczego? co do oczu to rozumiem że jak mi nie przeszkadza rybi wzrok, to można zostawić?

Pozdrawiam

[Pacan Wojciech]

romanb, na co czekasz , wędz jak juz wszystko Ci znane , resztę dopełni doświadczenie , które zdobędziesz .Trzymam kciuki .Pozdrawiam

[kostek61]

wycinam skrzela. Powiedz jednak dlaczego

Bo skrzela to min. filtr i tam jest dużo szkodliwych substancji,jak chcesz to zostaw i posmakuj,to poczujesz gorycz.

[yogi]

Bo skrzela to min. filtr i tam jest dużo szkodliwych substancji,jak chcesz to zostaw i posmakuj,to poczujesz gorycz.

do gotowania to skrzela wycinam ale do wedzenia nie, tak samo jak nie wydlubuje oczu. Goryczki nie czuje przy wedzonym pstragu, zreszta moi znajomi tez tak robia.

Pozdrawiam yogi

[Darino]

Witaj Yogi, można tak jak na tym filmku

[McLeo]

Genialne. Ale chyba dla mnie hardcore. Może dlatego nie jestem wędkarzem i ryby kupuje już sprawione.

[Maxell]

Ktoś już kiedyś podawał na forum podawał link do urządzenia (rurka na stojaku) służącego do wyjmowania kręgosłupa z ośćmi z ryb jednym ruchem. Nie mogę go odszukać.

[McLeo]

Dziękując jeszcze raz za wszystkie Wasze rady zrobiłem dziś drugie podejście do wędzenia. Z innym termometrem, ale jeszcze z nieizolowaną rurą. Tu pojawił się mały problem.

 

Pstrągi:

http://www.malew.user.icpnet.pl/pstragi.jpg

 

Łosoś:

http://www.malew.user.icpnet.pl/losos_nowy.jpg

 

I eksperyment - golonki:

http://www.malew.user.icpnet.pl/golonka.jpg

 

I tu pytanie - nie udało mi się osiagnąć w golonce więcej jak 46 stopni a miałem nadzieję ją podpiec. Czy powinienem teraz ją parzyć?

[karolszymczak]

McLeo, koniecznie musisz ją parzyć

[arkadiusz]

I tu pytanie - nie udało mi się osiagnąć w golonce więcej jak 46 stopni a miałem nadzieję ją podpiec. Czy powinienem teraz ją parzyć?

Golonka to takie ustrojswo ,że jak ja nie sparzysz to ją nie zjesz.Możesz ew. po wędzeniu upiec, ale w piekarniku a nie w wędzarni.Próba jak widać skończyła się fatalnie dla golonek :grin: bo masz te golonki jak wczesny Zbój Madej.Jestem tylko ciekaw skąd przyszedł Ci do głowy ten wynalazek.?

[miro]

Widać, że więcej dymisz niż wędzisz, ale to nie Twoja wina, a konstrukcji wędzarni.

Walczysz z temperaturą kosztem okopcenia.

Koniecznie powinieneś ją przerobić na bardziej użyteczną.

 

Spytaj się sprzedawcy czy kiedykolwiek miał coś wspólnego z wędzeniem, bo według mnie nigdy ani grama nie uwędził.

[McLeo]

Skąd wynalazek z golonkami? Z przypadku i rodzinnych eksperymentów. W sklepie kiedyś kupiliśmy golonki takie już upeklowane. Są zapakowane w specyficzny sposób, mięso jest "ofoliowane" i na to siatka. I przy eksperymentach wyszło, że po uwędzeniu jest całkiem całkiem - takie 'ratunkowe wędzonko' do wódki powiedzmy. No to postanowilim z bratem powtórzyć

Trochę mnie zmartwiliście tym okopceniem jest o niebo lepiej niż za pierwszy razem, przedtem były naprawdę czarne. Tu też było parę procent bliższe temu co na Waszych zdjęciach. Ale potem próbowałem podnieść temperaturę no i ... jak widać wyszło tak sobie. Ale i tak zjem, ostatnio było czarniejsze a smakowało całkiem nieźle.

Sprzedawca - cóż... Niby ma i praktykę, i dobre komentarze.

Tak czy siak - nic nie poradzę, oprócz zaizolowania samej wędzarni i rury. Jeśli wtopiłem, trudno, muszę sobie radzić z tym co mam.

[kostek61]

Tak czy siak - nic nie poradzę, oprócz zaizolowania samej wędzarni i rury. Jeśli wtopiłem, trudno, muszę sobie radzić z tym co mam

Musisz tylko nauczyć się w''tym''wędzić,narazie nie panujesz nad temp.to widać po wyrobach,czytaj o wędzeniu I poszczególnych fazach to jest do ogarnięcia nawet na tym sprzęcie,tylko jest problem że masz za mało doświadczenia.

[McLeo]

Zanim tknąłem starałem się naczytać ile wlezie, zarówno forum, artykułu jak i książki.

Ale ewidentnie albo coś pomijam, albo przedobrzam.

Dziś wziałem inny termometr - elektroniczny, próbowałem na różnych poziomach wędzarni. Termometr na pewno jest dobry, porównywałem z innymi.

Oczywiście ten co jest w przykrywę wmontowany można o konta dupy rozbić, nie ma nic wspólnego z temperaturą w środku.

Temperatura utrzymuje się na poziomie 45-55 stopni (czujnik gdzieś na 3/4 wysokości wędzarni), przy 'normalnym żarze'. Ale wystarczy że otworzę drzwiczki i dorzucę kawałek drewna, temperatura potrafi skoczyć nagle do 100 stopni po czym po chwili zjechać do 60.

No dobra, poczytam jeszcze o technikach palenia, może coś przeoczyłem.

[Zico]

Ktoś już kiedyś podawał na forum podawał link do urządzenia (rurka na stojaku) służącego do wyjmowania kręgosłupa z ośćmi z ryb jednym ruchem. Nie mogę go odszukać.

Maxell to było to

[McLeo]

Rany, coś A`la Predator 2 Ale to racze chyba do takich mniejszych ryb, będzie miało siłę wyciągnąć kręgosłup z czegoś "mocniejszego"? Eeeee....

[tusiaczek]

No to jest pole do popisu dla mira. Ja bym takie cuś chętnie zanabył

[miro]

Da się zrobić. :wink:

[ziezielony]

McLeo....

Dosyć duże to palenisko jest w Twojej wędzarni (wnioskuję z proporcji do siekiery, młotka, etc). Spróbuj może przed paleniem nasypać wiaderko piasku/żwirku (czystego) na dno paleniska.

Następnie te długie szczapy (które hajcujesz) przetnij piłą na małe klocki dł 7/10cm.

Rozpal Koleżankę Wędzarynkę a następnie rozgarniaj po piasku żar, jest szansa, że będzie łatwiej z temp i dymem.

Paląc długimi drewkami robi się "długi" płomień dodatkowo węgielki spadają/staczają się na dno paleniska i następuje kumulacja

Jakoś zabezpiecz, żeby ten piasek nie uciekł po otwarciu drzwiczek

Działaj i koryguj