Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Pytałam ,czy wcześniejsze wygrzanie naczynia zapewnia lepszy efekt ,jeżeli pieczemy chleb w naczyniu ?

Ja ostatnio piekę swoje chlebki właśnie w garnkach rzymskich opisaną wyżej metodą  i zastanawiałam się czy można by je wcześniej wygrzać? i czy to wpłynie na smak chleba?

Zapytam jeszcze czy te chlebki można piec na wygrzanym kamieniu do pizzy?,czy lepiej jednak w jakiejś formie, garnku ,czy garnku rzymskim stosując się do metody samego  pieczenia opisanej przeze mnie wyżej ?

beata
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-476836
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 790
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Z garnkiem rzymskim to uważaj bo nie bez kozery namaczamy go wodą i rozgrzewamy równomiernie, wcześniejsze wygrzanie i wrzucenie zimnego ciasta jest moim zdaniem ryzykowne. Ciasto robione metodą autolizy jest luźne i ciężko będzie utrzymać kształt bez formy, musiałabyś dać więcej mąki ale wtedy ciasto będzie bardziej zbite. 

Ciasto wrzucone do rozgrzanego naczynia momentalnie dostaje temperaturę powierzchniowo "zasklepiając" się stad te ładne dziurki i puszystość miąższu ;)

Robert
601353601
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-476838
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem,ze mówimy o garnku rzymskim.

 

Zalecają aby piec w garnkach żeliwnych, ponieważ garnek należy rozgrzewać razem z piecykiem, i do takiego właśnie wyjętego z piekarnika, bardzo rozgrzanego do temp 225 stopni C. garnka wkładamy (wrzucamy) przygotowany, wyrośnięty zaczyn. Trzeba to robić w rękawicach aby się nie poparzyć. Garnka nie wolno niczym smarować. Tak wysoka temperatura garnka powoduje właśnie to że zaczyn do garnka nie przywiera i bardzo ładnie po upieczeniu z niego wypada. Osobiście do pieczenia używam garnków szklanych żaroodpornych francuskich "Pyrex", ale można w każdym innym odpornym na temperaturę. Podstawą jest to aby można go było bezpiecznie rozgrzać, co jest w tej metodzie konieczne, i aby nie pękał w trakcie wkładania zaczynu. tak wyglądają moje garnki szklane, do obydwu pasuje ta sama pokrywka.

post-49725-0-30051600-1455799605_thumb.jpg

post-49725-0-45630400-1455799614_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-476839
Udostępnij na innych stronach

Tak myślałam o tym garnku rzymskim,że może niekoniecznie wcześniejsze wygrzanie dobrze mu zrobi ...,czyli będe musiała kupić kolejne naczynie żaroodporne [ najlepiej w formie okrągłej miski] do upieczenia tego smacznego chlebusia...Jakie wymiary ma twój garnek?

[Kurcze- wszystkie  moje naczynia żaroodporne są za płaskie]

Edytowane przez beatag
beata
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-476840
Udostępnij na innych stronach

Jest zasadnicza różnica w smaku chleba pieczonego tradycyjnie, czyli tak jak Ty to robisz w garnku rzymskim i ja też oczywiście wielokrotnie używałem rzymskiego, i nie tylko, ale to dwie różne bajki, ponieważ jest tak jak pisze Roger :D.


Beta, myślę że garnek rzymski po namoczeniu można wstawić do piekarnika i też go rozgrzać tak jak szklany czy żeliwny. Powinien wytrzymać to bez trudu. Ja nie używam go zbyt często do pieczenia chleba, ponieważ jest bardzo duży i takie dwukilogramowe bochny niezbyt mi odpowiadają, a garnek musi właśnie nadawać ową formę o której Roger wspomina, temu mocno luźnemu zaczynowi :D

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-476841
Udostępnij na innych stronach

Teraz już załapałam ,ze to ciasto jest luźne i pieczenie na kamieniu ,czy bez formy  zupełnie odpada.Jeżeli sęk również tkwi w tym ,ze trzeba go włożyć do uprzednio nagrzanego naczynia ,to niestety trza takie kupić i wypróbować!

beata
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-476844
Udostępnij na innych stronach

Samo przekładanie wykonuję tak, ze słomiany koszyczek do wyrastania jest mniej więcej podobnej wielkości co te szklane garnki. Więc po wyjęciu garnka z piekarnika, zdjęciu pokrywki, nakładam garnek na koszyczek, a następnie szybkim ruchem odwracam to do gór nogami i po robocie. Zaczyn zgrabnie ląduje w garnku, przykrywam ponownie przykrywką i hyc go do z powrotem do "pieca" :D.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-476845
Udostępnij na innych stronach

Moje garnki mają średnicę 21cm. Ten większy, brązowy ma poj. 2,5 l. i pozwala na wypiek chlebka o ciężarze ok. 1000 g. Natomiast ten mniejszy ma 1,5 l. pojemności i pozwala na wypiek chlebka o ciężarze ok. 750 g. Choć w tym większym można by również upiec ten mniejszy chlebuś, ale sam kształt dna tego mniejszego jest nieco mocniej zaokrąglony, i bardziej mi się taki okrąglejszy i ciut mniejszy chlebuś podoba :D.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-476859
Udostępnij na innych stronach

Ale kusisz.....

Po przeszperaniu szafek kuchennych odkryłam fajne mało uzywane pojemniki ceramiczne ze szklanymi pokrywkami-żaroodporne-chyba..[.Kiedyś na dołączonej tacy do tego zestawu coś piekłam w piekarniku]

Chyba dziś zabiorę się za wypróbowanie przepisu.,tylko muszę powiększyć swój zaczyn[zazwyczaj mam go ok.100ml]-ubiorę go 50g dodam 50ml wody i 100g mąki i zostawię do wieczora.Dalej jak w przepisie 400g mąki i 300 ml wody,sóli drożdze [ja też je dodaje ,bo trochę nie dowierzam temu mojemu zakwasowii wydaje mi się ,ze z dodatkiem drożdzy wychodzi taki bardziej puszysty...]

beata
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-476916
Udostępnij na innych stronach

Możesz wziąć nieco więcej tego zakwasu, nawet do ok. 200ml. czyli tak razem z solą i drożdżami nieco miej niż szklankę. Ja zawsze mam w takim 1 litrowym kubełku ok. połowę pojemności czyli 0,5l. i trzymam cały czas lodówce. w momencie kiedy zużyje ileś tam, to dokładam mąki, dolewam wody, wymieszam i na dobę wstawiam do szafki, a następnie znowu do lodówki, i tak od lat :D .


A z dodatkiem drożdży tak jak piszesz, jest oczywiście znacznie bardziej puszysty, i uważam też w związku z tym bardziej smaczny jak też przyjemniejszy w konsumpcji :D.


W takim kubełku od tureckiego yourtu mieszka sobie mój zakwas :D.

post-49725-0-54099200-1455813312_thumb.jpg

Edytowane przez sverige2
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-476932
Udostępnij na innych stronach

Ja trzymam w mniejszym pojemniku  tak że jest go ze 100 ml. Do pieczenia zawsze ubieram trochę i dodaje mąki i wody tyle ,by osiągnąć docelowo potrzebną ilość zakwasu ,ale chyba muszę zacząć od nowa ,bo ten mój po wyjęciu z lodówki i ociepleniu następnie dodaniu porcji maki i wody jakby nie rośnie...trzymam go jakiś czas w cieple i pakuję do lodówki.Zawsze dodaje do zaczynu drożdze i mam wrażenie ,ze to one wykonują robotę

Częściej piekę jednak chlebki na zaczynie z ujętego ciasta [2-3 łyżki ujmuję do garnuszka z tuperrware]

Wracając do Twojego kubełka ,to zamykasz go szczelnie pokrywką?

beata
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-476940
Udostępnij na innych stronach

To zastosuj moją metodę. Ja w lodówce mam zawsze już gotowy do bezpośredniego użycia zakwas w ilości ok. 0,5l. jak pisałem. Niczym nie trzeba go dokarmiać przed użyciem, tylko bierze się z kubełka tyle ile trzeba i dodaje bezpośrednio do zaczynu, ponieważ to jest gotowy, żywy zakwas stojący w lodówce, gdzie zakryty w kubełku, w tym stanie może sobie czekać nawet kilka tygodni. Dokarmia się natomiast po zużyciu części zakwasu, i w takiej ilości, aby zawsze było ok pół kubełka. Po dokarmieniu i wymieszaniu, wstawia się go do szafki w kuchni gdzie jest ciepło, na 24 godz. i znowu jest gotowe pół litra zakwasu który sobie będzie czekał w lodówce do następnego użycia. Właściwa ilość zakwasu na np. dwie keksówki chleba, to ok. 450 ml. tego gotowego zakwasu. Wtedy zaczyn zawsze rośnie i nie robi łaski :D.


Tak zakwas po dokarmieniu i uzupełnieniu do ilości 0,5 wiaderka, i po 24, a może być nawet 48 godzin w szafce, zamykam szczelnie pokrywką i do lodówki na przechowanie :D.


Dobry zakwas to nie tylko dobra praca zaczynu, ale co chyba najważniejsze, dobry smak chleba, na niedobrym zakwasie, czy nawet bez, jak robią niektórzy, chleb nie ma wtedy smaku chleba, tylko smakuje jakąś bułą, czy jak ja nazywam pagajem. Dobrej jakości zakwas to podstawa smacznego chleba, niestety, inaczej wychodzi tzw. smakowy gniot :D.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-476949
Udostępnij na innych stronach

Żebym nie winiła za wszystko zakwas to chyba zacznę od nowa,będzie słaby na początku , ale pewniejszy.

Na razie rozmnażam mój.Jak wyjdzie gniot  to zrobię od nowa zakwas i tyle.

Rozumiem,ze zawsze zostawiasz połowę tego zakwasu ,by go dożywić taką porcją jaką ubrałeś?

beata
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-476966
Udostępnij na innych stronach

ja trxzymam moj w 0.5 l weku i robie jak Sverige2 ,moj ma chyba juz 3 rok , przetrzymal nawet ponad miesiac w lodowce jak jestem w PL na urlopie 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-476983
Udostępnij na innych stronach

Beata, czasami biorę prawie wszystko, ok. 450 ml. jeżeli piekę dwa bochenki. Do tego co zostanie na dnie i na ściankach ponownie dodaję mąki tyle ile trzeba aby znowu po dolaniu wody, i wymieszaniu było ok. 0,5l. zakwas o konsystencji gęstej śmietany, następnie wstawiam do szafki na 24-48godz. i znowu jest porcja gotowego zakwasu który wstawiam do lodówki aby czekał na na następne pieczenie, bez żadnego dokarmiania. Nic nie trzeba dokarmiać i utrudniać sobie życia. Zakwas powinien być zawsze w lodówce gotowy do akcji :D.


Tak Electro, masz rację, bo tak powinien być robiony i przechowywany żywy zakwas :D.


Można sobie zrobić też zakwas suszony, ale to już inna piosenka i Roger kiedyś o tym pisał, jak i co :D .

Edytowane przez sverige2
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-476985
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakie sa Wasze zakwasy , ale moj tak wyglada , jest taki ze jak go wyrobie to nacinam na nim krzyzyk zanim wloze do sloikapost-60407-0-04370200-1455820832_thumb.jpeg i widac jak zaczyna rosnac , ja nie dodaje drozdzy i nie mam zadnych problemow

i pieke bez foremek, moj chlebek sie nie rozlewa , bo po skladaniu robi sie sztywny i utrzymuje nadana mu forme , odkad robie autolise to chlebek wychodzi duzo lepszy i delikatniejszy i dzieki mojej kolezance mam wspanialy zakwas , ktory dokarmiam tylko maka manitoba


Pieke go na wygrzanej zwyklej blaszanej brytfance

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-476996
Udostępnij na innych stronach

Ja daje na 1 kg maki 50/50pszenna /zytnia grubo mielona  200 g mojego zakwasu do tego ok szklanki pestek slonecznika siemie dynia ..wyrasta bez problemu. dzis proba zakwasu zrobionego na 1 lyzeczce zakwasu zytniego +maka pszenna potrzebna

ilosc 125 g  :)

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-476997
Udostępnij na innych stronach

Jarku mozesz wstawic zdjecie Twojego zakwasu?


electra jak robie razowy to tez dodaje rozne namoczone  zarka i platki owsiane , ale tego juz nie wkladam do lodowki

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-476999
Udostępnij na innych stronach

Tak to na te takie ciezkie kompaktowe foremkowe chleby,ta wasza metoda jeszcze nie robilam ,dzis robie taki co kiedys Yogi chyba robil z zaczynem  ,tylko zwiekszylam ilosci bo mam wiekszy koszyk i za malo ciasta mialam.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-477005
Udostępnij na innych stronach

Właśnie rozmieszałam mąkę z mocno ciepłą wodą -powstała dosyć gęsta ,a nawet bardzo gęsta papa.Rozmnożony zakwas do ilości 200ml pomału się rusza.Za jakieś 2 godz planuje to połączyć trochę wyrobić  [dodając ciut drożdzy + sól ] i odstawić do rana.Jestem bardzo ciekawa co z tego wyjdzie....

beata
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-477012
Udostępnij na innych stronach

Beata, woda nie powinna być zbyt ciepła, bo zabijasz pracujące w zakwasie "żyjątka" :D.


Jarku mozesz wstawic zdjecie Twojego zakwasu?

 

Proszę bardzo Elu, już wcześniej pokazywałem, ale powtórzę :D.

post-49725-0-03849200-1455822603_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-477013
Udostępnij na innych stronach

Ale ja na razie połączyłam mąke z mocno ciepłą wodą, w drugim naczyniu  pracuje zakwas.[namnożyłam go z 50g zakwasu+50 ml wody + 100g mąki] Czy coś źle zrozumiałam?

beata
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-477016
Udostępnij na innych stronach

Tak, źle zrozumiałaś Beata :D.

 

1. Weź  pojemnik spory pojemnik, o o poj. powiedzmy 1 litr.

2. Wrzuć do niego cały ten żywy zakwas który posiadasz 100ml.

3. Dosyp kilka łyżek mąki mieszanej pszennej i żytniej.

4. Uzupełnij letnią wodą tak ok. połowy naczynia, aby po wymieszaniu powstała

konsystencja gęstej śmietany.

5. Wstaw do szafki na 24-48 godzin.

6. nie spiesz się, spokojnie poczekaj te dwa dni i będziesz miała super zakwas.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9076-moje-dzisiejsze-wypieki/page/23/#findComment-477028
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.