Moje dzisiejsze wypieki

[beatag]

Elektra- i ja chyba będe się rozgladać za takim-jaki ten twój ma pojemność?

[sverige2]

Ten nadaje się idealnie do mniejszych i większych chlebków. http://allegro.pl/garnek-zeliwny-pokrywka-4-5-l-ciezki-15254-24-cm-i5574970118.html

[beatag]

Myślałam o takim do tych mniejszych chlebkówhttp://allegro.pl/garnek-zeliwny-indukcja-gaz-2-5l-22cm-z-pokrywa-au-i5953304385.html

[sverige2]

Tak, ten garnuszek też jest fajny, i taki zgrabniutki na takie "miarowe" chlebusie, ale Beata, nie odniosłaś się do mojego wcześniejszego pytania odnośnie smaku i jakości tego chlebusia, czy potwierdzasz me spostrzeżenia ?

[beatag]

Powiem tak-do tego chlebka w ogóle się nie przykładałam [tak jak i do wielu innych rzeczy].Popełniłam wiele błędów [ten chlebek chyba wszystko wybacza]

1.zakwas był wątpiwej jakości,długo nie używany-musiałam go odżywić

2. Do tego zakwasu dodałam pokruszone drożdże uprzednio je nawet nie rozdrobniłam w maleńkiej częśći wody,więc tak nie bardzo się ładnie rozpuściły...

3. Zbytnio nie rozczulałam się w sensie dokładnego wyrabiania ciasta -po prostu połączyłam tylko zakwas z ciastem

4.Chyba kolejny błąd to mąkę potraktowałam zbyt gorącą wodą bo zrobił się po prostu kluch.

Mimo to, ku mojemu ogromnemu zdziwieniu chlebek wyszedł znakomity i przeszedł moje najśmielsze oczekiwania.[pomijam fakt ,ze dodałam ciut za mało soli [soliłam z ręki a nie z wagi ,czy łyzeczki ,czyli piąty błąd] Chlebek po pierwsze wyrósł jak potrzeba -na 10 cm,po drugie ma śliczną chrupiącą skórkę -po upieczeniu ,bo zaraz po tym spsikałam go wodą i nakryłam ściereczką -robie tak z wiekszościa chlebów]. Po trzecie -w przekroju ma dziury -w/g mnie odpowiednie - nie za duże .po czwarte - leciutko ,wręcz minimalnie wilgotny w środku -taki jak lubię .

Ciekawe ,ile dni utrzyma taką swieżość ,bo ja jem po kromeczce ,a moi panowie zjadą w niedzielę wieczorem.

Podsumowując -chlebek warty powtórzenia.

Ja od dawna piekę podobny w smaku tez bardzo rzadki w konsystencji [wylewam wręcz do garnków rzymskich ,tam sobie rosnie ],ale robię go z zaczynu z zostawionego rzadkiego  ciasta.

[sverige2]

Beata, pierwsze trzy punkty zrobiłaś jak najbardziej prawidłowo i tak właśnie ma być . Ważne że smak i konsystencja ci odpowiada, a co do soli to na taki bochenek dwie pełne łyżeczki od herbaty soli grubej, miałkiej zaś ok 1 i  1/2 łyżeczki. Kupuj ten żeliwny garnek, będzie pani zadowolona .

[beatag]

Garnek żeliwny na pewno by się przydał [chociaż ostatnio  nie mam dla kogo pichcić,bo moi panowie ciągle w rozjazdach].Ciągle mnie jednak intrygują te moje rzymskie ...są akurat pod takie małe chlebki.

[electra]

@beatag,  ma 3 l  

taka https://bagarenochkocken.se/kokkarl-stekpannor/skeppshult-gjutjarn/skeppshult-rund-gryta-3-liter-gjutjarn-glaslock/

[sverige2]

Beata, ale ten z Allegro który pokazałaś wcześniej jest super i cena nie wygórowana, więc myślę że warto go nabyć choćby do pieczenia tego pysznego chlebusia, a i do innych rzeczy jak np. gulasz, też się świetnie przyda.

[beatag]

Tylko,że ja naprawdę nie mam już jak poszerzyć tej kuchni...

Z pólek po otwarciu wszystko się już wysypuje...

[sverige2]

A tak wygląda dzisiejszy  chlebuś w przekroju :

 

 

[beatag]

Jak zawsze -piękniusi.

Co proponujesz do tego chlebka?

[sverige2]

No Beato, mam akurat super pyszną polędwiczkę wieprzową, zrobioną a,la "Parmeńska", więc pięknie się ona z tym delikatnym chlebusiem komponuje, z cieniutkim podkładem masełka oczywiście . 

[beatag]

Tylko pozazdrościć.

Moja polędwiczka skończyła żywot w zamrażarce...Po skosztowaniu każdy po plastereczku [była smaczna ] nie . miałam dalszej koncepcji do jej wykorzystania. Muszę chyba ponowić próbę degustacji ze świeżo upieczonym kolejnym chlebusiem...

[sverige2]

Ja taki baton robiony z oryginalnej polędwiczki wieprzowej (warkocza), dzielę na pół, i jedną część mrożę, a drugą konsumują na bieżąco aż się skończy . 

[beatag]

Odbiegając troche od tematu to czy taką  polędwiczkę konsumujesz tylko i wyłącznie na chlebku z masełkiem?,czy masz jakieś inne pomysły do jej wykorzystania

[sverige2]

Tak, Beato, zrobioną a,la "Parmeńska", to tylko cieniutkie plastereczki do takiego pysznego chlebusia, lub bułeczki .

A oto właśnie już końcówka tego "delikatesu" a obok postawiona normalna kostka rosołowa Knorr, abyś miała obraz i porównanie wielkości tego "cymesu" :

[chudziak]

Ja taki baton robiony z oryginalnej polędwiczki wieprzowej (warkocza)

sverige2 nie bardzo wiem co masz na myśli dodając w nawiasie słowo warkocz  gdyż ten element nie ma nic wspólnego z polędwiczką . Warkocz to element , który zwykle usuwamy podczas obróbki polędwicy wieprzowej ( zresztą tak jak i mizdrę )  i  ew. traktujemy jako kl III czyli ścięgniste.

Edytowane 20 Lutego 2016 przez chudziak

[sverige2]

Chudziak, masz rację, źle się wyraziłem, ale chodzi mi o polędwiczkę która nie jest częścią odkrojonego od kości schabu, który to przecież też się polędwicą nazywa. Chodzi mi o taki kawałek "mięsiwka" :https://www.google.se/search?q=poledwiczka+wieprzowa&biw=1024&bih=531&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwio5Pbj-4bLAhVBNCwKHUFOBB8Q_AUIBigB#tbm=isch&q=poledwiczka+wieprzowa+surowa

[beatag]

Czyli jeszcze raz używając mojego starego nazewnictwa [które nota bene do tej pory stosuję w swoim kręgu] ,które rozróżniało schab i polędwice jako "pręgę " występującą obok tego schabu to twoja polędwica wykonana jest ze schabu [w moim starym nazewnictwie] ?

Wracając do tej polędwiczki to wiele osób podchwyciło temat ,a mało z nich piszę z czym ją konsumuje i jak można ją jeszcze wykorzystać oprócz wersji kanapkowej.

[sverige2]

Beata. Moja "polędwiczka" jest normalną, polędwicą wieprzową, jak widzisz na przedstawionym linku, a nie jest natomiast schabem bez kości, o którym piszesz, i który też nazywają polędwicą .

Takie oto :

 

http://www.olgasmile.com/poledwiczki-wieprzowe.html

https://www.google.se/search?q=poledwiczka+wieprzowa&biw=1024&bih=531&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwio5Pbj-4bLAhVBNCwKHUFOBB8Q_AUIBigB#tbm=isch&q=poledwiczka+wieprzowa+surowa

Edytowane 20 Lutego 2016 przez sverige2

[beatag]

Jak ją zwał tak zwał ,wiem już  o którą część" schabu " Ci chodzi .Ja swoją robiłam z tej" grubej częsci ",ale też wyszła smaczna.

[sverige2]

No masz rację, lecz ja osobiście nazywam schab schabem, z kością lub bez kości, a polędwiczkę nazywam polędwiczką wieprzową i nigdy mi się nie mylą te dwa całkiem przecież różne kawałki mięsiwka. W Szwecji też nikt  schabu bez kości nie nazywa i nie powie na ten kawałek mięsa polędwica, bo te dwa mięsiwa maja tu dwie całkowicie różne nazwy .

Ze schabu środkowego bez kości też jest bardzo smaczna a,la Parmeńska, jak sama piszesz, i też taki wariant często robię .

Edytowane 20 Lutego 2016 przez sverige2

[beatag]

Tak jak wyżej pisałam ja również u siebie np na targu używam nazwy schab wieprzowy i polędwica wieprzowa.,ale tu mnie kiedyś obrobiono za to nazewnictwo i starałam się dostosować do nazewnictwa   panującego na tym forum .[chociaż nigdy nie wiem,czy wszyscy opisujacy swoje historie z tymi kawałkami mięsa posługują się swoim nazewnictwem,czy tym forumowym?]

[andrzej k]

 

 

i starałam się dostosować do nazewnictwa panującego na tym forum .

 

 

No i super , przecież to się nawet nie ma co mylić .   Polędwiczka to to mniejsze a polędwica to to większe .

 

Pozdrawiam