Słoiki DZK-500 problem

Już któryś raz mam problem z tym, że kilka sztuk tych słoików po pasteryzacji nie jest zamkniętych.

 

Czy ktoś z obecnych na zlocie, kto zakupił w.w. słoiki z tej partii zaobserwował podobny problem ?

Moje trzymają :grin: - natomiast mam jeden który kiedyś kupiłem z miodem, ten mimo wymiany uszczelki nie chce się zastosować do ogólnie przyjętych zasad :lol: :devil:

Ja kupiłem nie tak dawno w hurtowni i niestety po zapasteryzowaniu pigwy,dwa z czterech słoików nie trzymały.

A może po prostu pigwa powinna byś użyta do innych wyrobów :lol: :lol: :lol:

Moje też, zakupione z miodem, nie trzymały podciśnienia. Ale moje wyroby nawet w otwartym słoiku nie miały by okazji do zepsucia. Te pierwsze otwierane były OK, ale otwierane po ok. 2 tygodniach już podciśnienia nie trzymały. Muszę przyjrzeć się tym drutom. Chyba nie bez winy jest tu też stosunkowo gruba i elastyczna uszczelka.

Witam

 

Ja w tych słoiczkach mam smalec i skwarki jutro idę zobaczyć czy są zamknięte .

 

Myślę że jednak przy otwartych słoiczkach smalec by się nie zepsuł .

 

Pozdrawiam

smalec tak szybka sie nie zepsuje. Nawet w otwartym naczyniu i kilka tygodni postoi. :grin:

smalec tak szybka sie nie zepsuje. Nawet w otwartym naczyniu i kilka tygodni postoi.

To chyba u Ciebie bo u mnie jak szarańcza wpadnie to max 2 tygodnie,a jak zabiorę na działkę do ogniska to jeden łikend i po smalcu :lol: :lol: :lol:

Ja mam dwa ganki kamienne takie 2 litry jeden w domu drugi na działce i gdy robię smalec to teki garnuszek wystarcza nam na miesiąc albo i troszkę dłużej. No chyba, że to okres jakichś świąt no to wtedy wiadomo moment i po smalcu. :grin: :grin: :grin:

Moje słoiki też nie trzymają. Zrobiłem golonkę konserwową w trzech słoikach, tylko jeden z nich opierał się przy otwarciu - musiałem użyć argumentów siłowych. Potem robiłem dwukrotnie paprykarz, z pierwszej testowej produkcji z 3 słoików żaden nie zassał. Z drugiej na razie otworzyłem 1 słoik, też niestety bez użycia siły.

W przypadku paprykarza być może przyczyną była zbyt niska temperatura i krótki czas pasteryzacji, ale golonka gotowała się chyba z 3 godziny.

jutro idę zobaczyć czy są zamknięte .

andrzej k - i jak ?

ufff to u mnie na 16 pełnych tylko jeden był nieszczelny

U mnie z ostatniej produkcji 2 po trzecim gotowaniu otworzyly się

Witam

 

Moje zamknięte, ale to jest smalec i skwarki jak mówiłem . Nie wiadomo jak się zachowają przy innych asortymentach .

 

Pozdrawiam

Może trzeba nakładać mniej farszu? Im większa objętość powietrza pod przykrywką, tym więcej będzie wypchnięte ze słoika podczas podgrzewania, a więc i większe podciśnienie po ochłodzenie.

Ciekawe co by poradził producent, może mają jakiś dział pomocy technicznej, albo kompetentnego technologa?

Może trzeba nakładać mniej farszu?

To nie jest sprawa ilości farszu tylko wadliwej konstrukcji słoika + uszczelka. Osobiście zetknęłam sie z tymi słoikami jako pozostałością po miodach. Próby zamknięcia na gorąco niestety w 50% skazane były na porażkę. Prawdopodobnie uszczelka nie spełnia swojej roli. W każdym razie radzę dać sobie spokój z tymi słoikami. Od 35 lat eksploatuję tradycyjne słoje weka i mimo wielokrotnego stosowania tych samych gumek praktycznie wszystkie słoiki "trzymają".

W każdym razie radzę dać sobie spokój z tymi słoikami.

EAnna - a wiesz jak "dietetyczny" salcesonik Dorotki w całości pięknie wychodzi z tego słoiczka? Wystarczy wstawić go na chwilę do gorącej wody i gotowe.

 

I to jest właśnie największa (czyżby jedyna? zaleta tych słoiczków.

ja tam nie narzekam ,po ostygnięciu odpinam zatrzask jak nie trzyma to powtótnie gotuje ,jak jeszcze nie trzyma to zjadam jako pierwsze

1 zaleta to małe ilości

2 zaleta to ta co Tomek podał

3 zaleta nie jem czegoś trzy dni do znudzenia :lol: :lol: :lol:

Pozdrawiam serdecznie Jasiu

Witam

 

EAnna Praktycznie wyjęłaś mi z ust tą myśl o słoiczkach że do miodu to się na pewno nadają .

Mnie w/w słoiczki zaimponowały tym że są kształtu stożkowego co daje łatwość wyjęcia produktu .

 

Serdecznie pozdrawiam

Słoiki weka to takie z pokrywką, gumową uszczelką i zaciskiem z drutu?

Witam

 

Tak

 

pozdr

EAnna, w takim razie czym różnią się od DZK pod względem zasady działania? Dlaczego weki się zamykają a DZK nie?

Witam !!!

To sie porobiło :lol: Po ponad dwumiesięcznej nieobecności na forum, ponad sześc tysięcy postów do przeczytania. A tu taka zadyma Przepraszam Wszystkich, którym tymi słoikami narobołem kłopotu. Zastanawiam się jak z tego teraz wybrnąć. Może w jakiś sposób to reklamować - poragon może gdzieś jeszcze znajdę.

Witam

 

Jeżeli mogę to zamknięcie czyli przykrywka DZK jest stożkowa i to może być przyczyną . Jeżeli stożek czyli przykrywka z gumką są nie równe i sprężynka tego nie dociśnie to słoiczek się nie zamknie .

 

Pozdrawiam

 

Ps tadzio . Jeżeli chodzi o moją osobę to żaden problem .

Ja myślę, że przyczyna tkwi w drucikach wystarczy trochę podgiąć i będzie wszystko ok :grin:

Mam kilkanaście słoików tego typu i miałem podobne kłopoty z niektórymi. Wystarczył obcęgami podgiąć trochę drut i po kłopocie. Moje słoiki są proste a nie stożkowe, ale myślę, że nie stanowi to specjalnej różnicy.

Jarek, jak podgiąć? Myślisz o zwiększeniu siły docisku?