Przegląd
O tym Klubie
Zapraszam Państwa do dyskusji na temat wyrobów mojego wykonania oraz do innych kulinarnych pogaduszek.
- Co nowego w tym klubie
-
Na Forum jest gdzieś przepis Marka z bielska na golonkę konserwowa. Na 1 kg mięsa idzie tam 150 ml wody. Golonki pekluje się w solance prze 3 doby. W tym czasie mięso miesza się/ masuje, 6 razy co 12 h, do całkowitego wchłonięcia solanki. Na mięsie powstaje taka właśnie lepka maź. Golonka po sterylizacji wychodzi naprawdę bardzo dobra, mięciutka, soczysta.
-
Krzysztof ja to wszystko wiem uwież mi, że chcąc dojść do perfekcji produktu pod każdym względem starałem się w warunkach domowych zbliżyć do efektu który daje sprzęt zawodowy. Osiągniety efekt delikatnie mowiąc mizerny lub żaden. Ponadto zwróć uwagę na zdjęcia opublikowane przez Karola na nich znajdują się wędliny całomięsniowe (polędwiczka i polędwica). W przypadku masowania ręcznego palcami mięśni nie uzyskasz pożądanego efektu. Efekt ten jest możliwy tylko przy użyciu użądzeń mechanicznych. Natomiast w przypadku wędlin rozdrobnionych bardzo faje efekty w jakości produktu możemy osiągnąć przy użyciu mieszałki itd. ale to inny rodzaj wędlin.
-
Podczas mieszania dochodzi do wydzielania solubilnych białek mięśniowych (głównie aktyny i miozyny), które w obecności soli peklującej (azotyn sodu + NaCl) stają się lepkie. Białka te tworzą lepką maź, która wiąże wodę i tłuszcz, poprawiając spójność masy mięsnej. Grzegorzu, zachęcam Cię do wypróbowania tej metody. Oczywiście, że w masownicy próżniowej efekt jest znacznie lepszy, ale nawet przy domowym sposobie różnica jest bardzo wyraźna. Już podczas ręcznego masowania zauważysz poprawę, mięso staje się bardziej spoiste i elastyczne. W dobrze przygotowanej szynce wyciek wody po parzeniu jest minimalny właśnie dzięki działaniu białek mięśniowych.
-
Dzięki Karol za opis👍. Karol moim zdaniem efekt jest tylko psychologiczny a nie technologiczny. Masowanie ręczne nie daje efektu który modyfikuje strukturę mięśnia i ma zadanie ; uplastycznienie białek, rozerwanie błon, tworzenie lepkiego filmu itd.. Bardzo ogólnie mówiąc to masowanie w procesie przemysłowym zapewnia lepsze wchłanianie peklosolanki (zwiększenie wydajności, skrucenie czasu peklowania) itd. W naszych warunkach domowych możemy powalczyć tylko o osiągnięcie niektórych niewielkich efektów które dają w żeczywistości masownice przemysłowe. Masowanie w warunkach domowych ma sens np. podczas rozprowadzania marynaty na mięsie lub po rozerwaniu struktur mięśnia za pomocą tłuczka podczas wprowadzania przypraw lub panierowania i innych zabiegów kulinarnych.
-
Grzegorz po wyjęciu z solanki szynki polędwicę masuje w garnku lub misie rękoma przez kilkanaście minut,obracając w jedną lub drugą stronę.Napewno to nie jest takie masowanie jak w profesjonalnych maszynach,ale efekt jest. quadro555 każdy na tym forum na dostęp do wiedzy.Na pewno jak zapytasz kolegę Szczepana o jaką kolejek poradę to otrzymasz odpowiedź. Szczepan dzięki za bezcenne wskazówki!!!A fotki tak to zasługa Magdy.
-
Cały czas myślałem, że robię dobre wyroby i tak karmiłem rodzinę.Jedna kiedy poznałem metody Kolegi Szczepana co do peklowania, osuszania, wędzenia i parzenia, a przede wszystkim masowania szynek w warunkach domowych, stwierdzam ja i moja rodzina, że wędliny mają zupełnie inny smak, wygląd i konsystencję. Szczepan dziekuję Tobie za wskazówki!!!
-
Waldku szynkę robiłem z przepisu Szczepana.Jest to najnowszy przepis,nad którym Szczepan pracował kilka ostatnich miesięcy i wdraża produkt do codziennej sprzedaży.Nie mogę podać przepisu bo to produkt Szczepana i nie mam takich uprawnień żeby zdradzać przepis.Natomiast kilka osób w ostatnim czasie miało okazję degustować tak wspaniałego produktu i nie ukrywam ż miło by było żeby się wypowiedziały w tym temacie.
