Papcio

Dzięki! poczekam. I jeszcze: Chciałbym kompresor umieścić w "altance" a powietrze doprowadzić do wiaty - około 50m odległości, czy mogę użyć rurek wodociągowych? tych szarych służących do instalacji wodnej w domku.

Witam Mam mały kompresorek do "lekkich" prac domowych jak pompowanie kół, przedmuchiwanie i takie tam malowanie pistoletem. Ponieważ nic nie wiem o współczesnych elementach połączeniowych więc proszę o poradę użytkowników a nie teoretyków. Oznaczenia węży 12/10 w jednych złączach oznacza zupełnie co innego niż w innych, ale już to rozgryzłem Chodzi mi: Czy szybkozłączka żeńska może być zastosowana też do wody? Mam teraz przed zimą przedmuchać rurki z wodą, które są na ogrodzie. Mam w domku wyjście wody na ogród, dodatkowy licznik i kranik przeznaczony do przedmuchania. Chciałbym kranik wymienić na szybkozłączkę i czy można. Nie wiem czy materiał (sprężyna) jest "wodoodporna" W sieci spotkałem się z różnymi opiniami, ale taka możliwości byłaby fajna. Można by szybko podłączyć wąż np. do podlewania "kwiatków" HI Wodna szybkozłączka jest "gorszej" konstrukcji a i wolałbym "cieńszym" wężem latać po domku!

Jestem tego samego zdania. Legalne windowsy w domu to podstawa, reszta może być przy odrobinie wysiłku darmowa. Legalność OS-u to nie tylko kwestie moralne, ale także bezpieczeństwo. Nie ma lepszego sposobu na stanie się komputerem "zoombie", niż dziurawy i nieaktualizowany system ... no może jedynie łażenie po stronach xxx szybciej doprowadzi do zarażenie :laugh: Dla zwykłego Kowalskiego są dostępne darmowe dystrybucje linuxa, które nie różnią się w obsłudze od rodziny windowsowej. Zawierają wszystko co Kowalskiemu potrzeba do normalnej, codziennej, domowej pracy (internet, muza,gierki,przeglądarki plików z różnymi rozszerzeniami oraz oglądania filmów ). Taką dystrybucją jest np. PClinuxos w wersji live lub pełnej. Na dzień dobry zawiera to co wyżej wymieniłem i nic nie potrzeba w nim grzebać aby obsługiwać różne aplikacje. Więcej w temacie w tym linku http://distrowatch.com Nic nie rozumiem, co mi po linku jak pisze po "chińsku"

Wszystkim którzy złożyli mi życzenia, bardzo serdecznie dziękuję Życzę dużo zdrowia i spełnienia marzeń wszystkim obchodzącym urodziny

Witaj Gonzo! Ciekawy sposób z tym siłownikiem! Toż to wszystkie "molekuły" wyciśniesz z tych szynek! Z niecierpliwością czekam na wynik eksperymentu!

Ja mam mapę Larka, po zarejestrowaniu pobieram za 14zł co jakiś czas aktualizacje. Nie używam nic innego, bo jak z synem na automapie Hołek nie chciał nas wyprowadzić z Gliwic, bo ulicę remontowano a On uparł się by właśnie nią jechać to pozbyliśmy się tego przechwalonego badziewia. Każda nawigacja jest dobra jak działa.

Ja mam Larka 50.8HD-DVR Mapy są aktualizowane a i można wgrać też inne mapy jak np. automapa. Jego atrakcją jest to, że ma kamerke i można jednocześnie kożystać z mapy i filmować to co się dzieje na drodze. Film jest panoramiczny i dodatkowo jest na nim na dole ekranu zapisywane dane : data, godzina współrzędne geograficzne i prędkość. Ekran 5 cali. Kamerka jest niezależna i ma swoją kartę pamięci. Wada to słabiutka "bakteria" System to WinCE 6 więc ma to co ma windows.

To przecież "pyszczydło teściowej"!

Mam w altance podobny jak z drugiego linka już kilka lat. Mam też kilka odstraszaczy elektronicznych kreta. Jak pewnego dnia jedząc w większym towarzystwie potrawy z rożna a 5m dalej kret wykopał taki odstraszacz przestałem wierzyć w te wynalazki. Nasze zdziwienie było tak wielkie, że pozwoliliśmy krecikowi na spokojne wykonie swojej pracy. Daliśmy mu spokój! Jednak ten na myszy działa na tyle, że nie mam ich teraz tak dużo jak bez tego odstraszacza. Tylko trzeba nie zapomnieć zmieniać co jakiś czas częstotliwość pisków.

A ja mam nawet formę do lizaków - zwierzątka - kupioną dawno temu na bazarze od "ruskich"

A może by tak jeździć zgodnie z przepisami, to i radar nie straszny! Po co kombinować!

Za wolno piszę a za "szybko" myślę HI Moją drukarkę mam wpiętą w sieć, z drukowaniem nie mam problemu, ale skanowanie nie działa w sieci. By coś zeskanować to muszę podłączyć drukarkę do komputera. Myślałem o hubie "odwrotnym" czyli do drukarki podłączyć siec oraz laptopa, ale nie ma chyba takiego "ustrojstwa" by to zrobić. Trzeba będzie zrobić mechaniczny przełącznik, bo przekładanie kabla jest trochę uciążliwe. Mam dość trudny dostęp do gniazda USB drukarki i to mnie wkurza. Myślałem, że ktoś ma jakiś sposób na taką "przypadłość" Chyba, że wymienię drukarkę na "sieciową" to kłopotu się pozbędę

Mam pytanie, czy jest jakiś sposób by podłączyć drukarkę USB do dwóch - trzech komputerów? nie bawić się w przekładanie kabla? Mam drukarkę wielofunkcyjną Brother_DCP-7030.

I ja byłem w lesie, albo las nie ten albo grzyby pochowały się! :laugh:

Moje uznanie! Cieszę się, że robocik zdaje egzamin.

Ciekawa informacja, bardzo przydatna bo moja (cały czas ta sama żona) przegania mnie mówiąc, że co wyjmie słoik z lodówki - to "flaki" :laugh:

Dzięki! Też bardzo Ciebie pozdrawiam!

Moje łyżeczki to takie miarki. Można kupić zestaw i tam jest miarka od szklanki do łyżeczek. Nawet piwowary mają miarkę. AndrzejuK, nie uwierzę, że wszystko ważysz z aptekarską dokładnością, utrzymujesz dokładnie temperatury, a na śniadanie precyzyjnie parzysz kiełbasę a nie wrzucisz do garnka, podpalasz gaz czy inny rodzaj palnika i idziesz ogolić się. Matematycznie można wszystko udowodnić, ale co się stanie jak na 1kg dasz 19g zamiast 18? soli? Większość nawet nie poczuje różnicy. Ale ja nie jestem aż tak ortodoksyjny, i robię normalnie, na smak i już nabyte "wyczucie" A mam aż 4 elektroniczne wagi, z gramowych to praktycznie nie korzystam, raz zważyłem "łyżeczkę" i wiem ile mam łyżeczek czegoś dać.

A co zrobicie jak Wam baterie padną albo "ukradną"? braknie prądu i nie można naładować aku a solarnego panela brak? Ja mam wagę szalkową do 10kg, ważyłem moje dzieci na niej. A do małych ilości mam wagę laboratoryjną - takie były w szkołach dawno temu. Teraz to nie wiem czy chemii uczą tak jak dawno temu, w salach było odczynników jak w niejednym dobrze wyposażonym laboratorium. Mam odważniki laboratoryjne - tylko po co? Kiedyś używałem wagi do przypraw, teraz to mam łyżeczki. Dawno przestałem bawić się w aptekę.

:facepalm:

Wczoraj ogladałem "Galileo" - taki program w TV. Był tam ranking potraw wojskowych takich na poligon. Startowała Bundeswera, wojsko angielskie i holenderskie. Wszyscy mieli sprzęt aluminiowy (menażki) i konserwy w aluminiowych opakowaniach. Ich konserwy miały kilka lat gwarancj użytkowania. Wygrało wojsko holenderskie. Więc aluminium nie jest takie złe.

Podawaj dalsze przepisy, nie zwracaj uwagi na docinki forumowiczów którzy wszystko wiedzą i wszystko już robili.

Dzięki Roger! masz rację :clap: :w00t:

To właściwie co ja mogę na własnej ziemi i we własnym domu robić? Ile właściwie jest tego "mojego"?

Znając nasz naród, nie powiedziałbym nic nawet żonie. Odebrałbym wygraną w innym województwie, założyłbym w innym banku konto i tam bym trzymał wygraną. Wziąłbym duży kredyt i o nim po cichu rozpuściłbym wieść. Kupowałbym coś do mojego domku, który buduję. Po 3-4 miesiącach spłaciłbym kredyt, i po cichu wydawałbym wygraną. Nie kupiłbym nowego autka ani nie zmieniłbym moich przyzwyczajeń. A są kraje gdzie wszyscy cieszą się, że sąsiad wygrał, ale nie w tym kraju.