Oczywiście masz rację.Kiedyś wnuczka narzekała że tata jest w morzu a jej koleżanki mają tatusia na co dzień.Zapytałem ją czy jej koleżanki mają swoich tatusiów na wyłączność przez 1/2 roku /zięć pływa w systemie miesiąc na miesiąc/. Przyznała ,że nie Każdy jednak ma wybór.Ukończenie Akademii Morskiej nie oznacza przecież musu pływania.Jest wiele innych stanowisk w kraju i za granicą.Jako przykładem posłużę się znajomym /młody wiekiem/,który po ukończeniu AM pracował w Stoczni Gdynia.Tam w czasie rejsu zdawczo-odbiorczego wpadł w oko Norwegom.Dostał propozycję pracy w Norwegii.Mieszka w Bergen,pracuje w stoczni,całkowita stabilizacja,troje dzieci,żona pracuje w szkolnictwie,więzi z krajem utrzymane.I takich przykładów /niekoniecznie związanych z wyjazdem/mam wśród znajomych wiele.