Kruszynka

@Pools, spółdzielnia Neptun otwarta jest i na swoje sesje gości zaprasza .

Takich gagatków to i u nas można spotkać.Afera z wrzucaniem żywych świń w ubojni w Pucku, czy też we Władysławowie, nie tak dawno była

Sylwek,ale na spółdzielni popróbujemy ?

Elektra 100 lat zdrówka,szczęścia i dobrego humoru,oraz spełnienia, najskrytszych nawet marzeń :flowers:

Ech ,żeby nie te kilometry to i czwarty by się znalazł

Rzecz do przemyślenia

Dzisiejszy urobek ,w sumie 36 słoików Ogórki kiszone dzisiejsze i z przed kilku dni Dzisiaj dwie młodziutkie kaczko-gęsi straciły życie Fajnie umięśnione,mało tłuszczu.Jedna poszła do zamrażarki, druga uświetni Święto Wojska Polskiego.Krew na czerninkę do zamrażarki poszła ze względu na małą ilość ewentualnych konsumentów /szt.1/ A jak kaczkobicie to i świeżonka na obiad była Czyli resztki schabu szykowanego na polędwicę,polędwiczek,boczku na roladę i ogonówki.Wszystko się teraz pekluje w towarzystwie ozora wołowego.A z kaczko-gęsi to w "świeżynce" wątróbka była Jeszcze tylko upieczona papryka do obrania ze skórki została Jutro do roboty fasolka szparagowa z ogródka i borówki z gruszkami.

Widok porażający Uważaj Zbójaszku bo jak podałem jednemu Andrzejowi twardawą golonkę to u wyrwizęba się wizytami skończyło i koszty wyszły ogromne

Aniu te plasterki to już dawno "latają" na FB

Dla nie ma za tłustych potraw

Ach, kilka plasterków takiej krakowskiej i cóż więcej do szczęścia potrzeba

Nie napisałem,że nie można wędzić dębem tyle,że trzeba uważać.Buk jest bardzo podobny w użyciu.Jak trzeba to i brzozą się posłużę.Tyle że trzeba odpowiednio drewno przygotować...no właśnie, wilgotność,kora i takie tam niuansiki

Też mam palenisko poniżej poziomu ziemi.Nie mam rusztu i nie mam kłopotów z utrzymaniem temperatury,Czasami trochę podskoczy lub opadnie ale to tylko z winy operatora .Trzeba cały czas nadzorować proces wędzenia. Co do drewna to faktycznie z dębem trzeba uważać.Dla mnie podstawowy gatunek to buk a od 2 lat doszła olcha.

W kwestii nazewnictwa-roślina - winorośl owoce - winogrona Więc - liście winorośli i kiście winogron Niepoprawna forma robiąca ostatnio karierę winogron zamiast winorośl. Tak mi się zdaje,ale mogę się mylić

Kaziu najserdeczniejsze życzenia 100 lat zdrowia i pomyślności !!!Spełnienia wszelkich marzeń i dużo radosnych dni.Dalszej wspaniałej aktywności społecznej .I w ogóle wszystkiego naj....

Na ten przykład pieprz

Podejście nr.3 do zamieszczenia przepisu.To chyba przez ten upał Moja paella Na wczorajszą obiadokolcję wykonałem paellę, wykorzystując produkty zakupione w Lidlu, w tygodniu hiszpańsko-portugalskim. Do paelli użyłem : Pokrojone w kostkę papryki /tu:czerwona,zielona i żółta/ Pokrojoną cebulę /tu:szalotka,czerwona,żółta/ Pokrojone w kostkę,wcześniej sparzone i pozbawione gniazd nasiennych pomidory Posiekany szczypiorek i natka pietruszki /powinna być kolendra,ale.../ Duża szczypta szafranu namoczonego w niewielkiej ilości ciepłej wody Pokrojone w plasterki 2 duże ząbki czonku 5 udek kurczaka,zamacerowanych w soli,pieprzu,papryce,tymianku i niewielkiej ilości octu winnego.Dwa udka zostały wytrybowane. 10 langustynek mieszanka owoców morza /krewetki,małże,kalmary,ośmiorniczki/ Kiełbasa chorizo pokrojona w kostkę i część w centymetrowe kawałki Szklanka ryżu arborio /taki do rizotta,ale może być każdy inny / Dwie szklanki rosołu ugotowanego na resztkach kurczaka,marchewki i cebuli.Dla wyrażniejszego smaku dodałem kilka kropel sosu piri piri i łyżkę sosu rybnego. Sól,pieprz,papryka w proszku,kilka płatków suszonej ostrej papryki,kilka flecików sardeli,tymianek. Wykonanie: W woku /może być garnek z grubym dnem/ rozgrzewamy mieszaninę oleju,oliwki i klarowanego masła.Na ostrym ogniu obsmażamy udka Zmniejszamy ogień,wyjmujemy z woka mniejsze kawałki obsmażonego kurczaka,dodajemy pokrojoną w kostkę kiełbasę.Mieszamy by nie przypalić kiełbasy.Dodajemy cebulę i czosnek.Dusimy do zeszklenia cebulu i "dojścia"udek. Wyjmujemy udka,dodajemy paprykę a następnie pomidory Wsypujemy ryż i dusimy tak długo aż stanie się szklisty. Dodajemy owoce morza i chwilę dusimy razem,dodajemy płatki suszonej papryki, posiekany szczypior i natkę pietruszki Wlewamy odcedzony rosół wraz z szafranem /płyn też/,na maleńkim ogniu dusimy do wchłonięcia przez ryż płynu.W międzyczasie na patelni z klarowanym masłem,ząbkiem czosnku i ziarenkiem pieprzu chńskiego /nie koniecznie,to mój wymysł/ krótko obsmażamy z obu stron langustynki,do uzyskania koloru czerwonego.Były surowe z gotowanymi można tę czynność pominąć. Teraz układamy paellę. W zasadzie powinna być paellara /aktualnie można ją nabyć w Lidlu/,ale może być każde naczynie żaroodporne.Ja robię to w woku /jakoś moje aluzje n/t profesjinalnego sprzętu nie budzą pozytywnej reakcji /. Na ryżu układamy kurczaka,langustynki,kawałki sardeli,posypujemy tymiankiem i wkładamy na 30 minut do nagrzanego do 180 st.piekarnika. No i na stół.Paella zniknęła błyskawicznie. Danie fajne,smaczne i można je wykonać wcześniej i wstawić do piekarnika,pieca w chwili przybycia gości.Paellę można wykonać z innych składników.To jak nasz bigos,wariantów i wersj jest nieskończona ilość. A poniżej link do innej wersji mojej paelli. /topic/5020-owoce-morza/?do=findComment&comment=189962

Na lincz to trzeba dooooobrze popracować

Ale,że przez 7 lat nie poczytałeś o zasadach dobrego wędzenia to mój podziw budzi

100 latek i dużo zdrowia równolatkowi nieco tylko starszemu życzę

100 latek dla dzisiejszych solenizantów.

Ale gościom podasz rozmrożone ? ....bo wiesz jeden mięsożerca to ma kłopoty z twardym .

Loligo Vulgaris chyba A u mnie Gallus Gallus Domestcus

No to coś tańszego na dzisiejszy obiad zrobiłem Też było dobre

Panie Boczku i Tusiaczku-prezesuniu nasz kochany 100 lat życia i pomyślności w zdrowiu i szczęściu oraz przy stole biesiadnym ze smakowitościami przez Was czynionymi. :flowers: