Kiedyś wędziłem w wędzarni przerobionej z "szafki BHP". Ogrzewanie elektryczne i zastosowany dymogenerator, w którym czynnikiem zasysającym powietrze był wentylator z samochodu Fiat 126p.
Po peklowaniu w określonym dniu rozpocząłem wędzenie. Pogoda była fatalna, gdyż było mglisto,blisko 100% wilgotności. Rozpocząłem od krótkiego osuszania gdyż zawsze przed wędzeniem elementy mięsne poddaję 12 godz. ociekaniu. Jakież było zdziwieniu, gdy po upływie 2 godz. elementy były bardziej wilgotne niż przed wędzeniem. Postanowiłem dostarczać dym do wędzarni. Wędziłem kilka godzin gęstym dymem a wędzonki miały delikatnie zmieniona barwę. Całość postanowiłem zostawić w wędzarni przy uchylonych drzwiach.
Rano okazało się, że wędzonki maja piękny kolor a powierzchnia mięsa jest osuszona.
Efekt pozytywnie mnie zaskoczył.
Przyczyną zaskoczenia była zmiana warunków atmosferycznych. W nocy nastąpiła zmiana frontu atmosferycznego z wilgotnego na suchy.