Jestem tu nowy.Jako wkupne podam dwa przepisy na parówki...Obydwa robiłem i wyszły idealnie
Parówki
5 kg wieprzowiny tłustej (lub 4 kg średnio tłustej i 1 kg słoniny)
7 łyżek soli
2 łyżeczki saletry
1 łyżeczka pieprzu mielonego
2 szklanki wody przegotowanej ostudzonej
osłonki z jelit cienkich baranich lub cielęcych ok. 30 m.
Bardzo dokładnie wyżyłować mięso oraz słoninę, pokroić w kawałki o boku ok.| 2 cm. Sól dokładnie wymieszać z saletrą, a następnie dodać do mięsa i dobrze wymieszać. Mięso i słoninę wymieszane z mieszanką peklującą ułożyć w naczyniu warstwą o grubości ok. 20 cm, wyrównać powierzchnię i pozostawić w temperaturze pokojowej na ok. 12 godzin. Po tym czasie zemleć trzykrotnie w maszynce z sitkiem o bardzo gęstych oczkach, dodać pieprz i wyrabiać jak ciasto, dodając stopniowo wodę w ilości, jaka zostanie wchłonięta przez masę. Wyrabianie zakończyć z chwilą uzyskania jednolitej kleistej masy. Napełniać ściśle osłonki, przewiązując szpagatem (lub odkręcając), co 10 cm. Obsuszyć przez 15-25 minut i wędzić dymem gorącym ok. l godziny aż do uzyskania jasnobrązowej barwy. Uwędzone parówki zanurzyć we wrzątku na 10-15 minut, wyjąć, oblać gorącą i zimną wodą i ostudzić. Parówki są wędliną nietrwałą.
Parówki (z mięsa niepeklowanego)
4 kg wieprzowiny,
4 kg cielęciny,
2 kg boczku,
20 dag soli,
1 dag pieprzu,
1/2 l wody
40 m jelit baranich lub cielęcych
Surowce mięsne wymieszać z solą i dokładnie rozdrobnić w maszynce do mięsa, stosując siatkę o średnicy otworów 3-4 mm, zaczynając od cielęciny, potem dodając wieprzowinę i boczek. Do mięsa cielęcego dodać rozdrobnione przyprawy i stopniowo dolewać zimną wodę. Po jej związaniu wymieszać kolejno z wieprzowiną i boczkiem. Dobrze wymieszanym i spoistym farszem nadziewać średnio ściśle osłonki i poprzez okręcanie formować baloniki o długości 8-10 cm. Końce zwojów przewiązać nitką bawełnianą. Zwoje parówek zawiesić na kijach, osadzać przez 20 minut, wędzić w ciepłym i wilgotnym dymie przez 1-1 1/2 godz., do uzyskania równomiernej jasnobrązowej barwy. Następnie parówki parzyć w temp. 70-80 C przez 10 minut i wychłodzić w powietrzu do temp. poniżej 10°C.
Bahus
źródło: książki (jakie nie pamiętam)