Małgoś

Z listów do św. Mikołaja: " Drogi święty Mikołaju! Nie musisz mi podarować na Gwiazdkę żadnych drogich prezentów. Proszę Cię tylko - podaruj mi trzy wisienki... Zostaw je proszę, ustawione poziomo obok siebie w lewym, skrajnym automacie w kasynie "Pod złotą kulą". Będę tam całą noc..."

Heniu , wędzenie trzy dni po kilka godzin a parzenie wg. Pedra : http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1484

Pełnia szczęścia :grin: .. Moje świąteczne "centrum dowodzenia " :wink: :grin:

Wklejam obiecane zdjęcia sernika.Jest pyszniutki!!! Abratku,dziękuję za przepis i instrukcje :grin: .

Przemiłej chwili podczas Wigilii, marzeń spełnienia w dniu Bożego Narodzenia wrażeń moc w sylwestrową noc, dużo uroku w Nowym Roku. życzy Wszystkim Małgoś

Przyjmijcie moje gratulacje!!!! Niech Wiktor rośnie na pociechę rodzicom!!!!! :lol:

Jakie wspaniałości.Pamiętam,ze z moją mamą zawsze piekłam takie ciasteczka :grin: .Potem moim zadaniem było ozdobienie ich miodem,migdałami i drobnymi cukiereczkami.. Najgorsze w tym wszystkim było to,że potem nikomu nie pozwalałam mojej twórczości zjeść!!! :grin:

http://www.joemonster.org/art/12901/Mikolaja_w_tym_roku_nie_bedzie_ [ Dodano: Sob Gru 19, 2009 22:24 ] - Knock, knock! - Who's there? - Mary. - Mary who? - Marry Christmas!

ojej..Dziadkowi dziękuj..

j.w.. Olga dobrze radzi :grin:

Pewnie to znacie..ale jakby ktoś nie widział... :grin: http://www.joemonster.org/download.php?d_op=getit&lid=2036

Kurcze..a ja dzisiaj z 2 kompów głosowałam..i nic?? Jutro jeszcze ze szkółki zagłosuję.. :grin:

Co prawda to nie dowcip..ale niektórzy mają co sprzątać przed Świętami :shock:

mmm..bardzo dobre rozwiązanie..a jakie "nowatorskie" :lol:

Ślinka cieknie na widok zdjęć..gratulacje..tadzikmal :lol:

Witaj tim. Myślę,że zagościsz tu na dłużej :grin: !

Uwędzić..uwędzić :grin: :grin:

Widocznie pasztet był niedobry skoro "nadwyżka" im została po częstowaniu :lol:

Dzisiaj odwiedziłam Weihnachtsmarkt w Penkun... Atmosfera cudowna ...powrót do dzieciństwa .. a najlepszy było to ,że występowała kapela polskich górali... był aniołek,diabełek ,turoń i śpiewali kolędę "Cicha Noc" i tak się miło zrobiło,że tu za Odrą ,po niemieckiej stronie nasze kolędy śpiewają Polacy :grin: W tle -"NASI GÓRALE" :lol:

Pewnego dnia, podczas pracy nad brzegiem rzeki drwalowi wypadła siekiera i wpadła do wody. Drwal usiadł i zaczął płakać. Nagle objawił mu się Bóg i zapytał: - Dlaczego płaczesz? Drwal odpowiedział, że siekiera mu wpadła do wody. Bóg zstąpił na ziemię, wszedł do wody i po chwili wyłonił się ze złotą siekierą. - To Twoja siekiera? - zapytał - Nie - odpowiedział drwal. Bóg ponownie się zanurzył i po chwili trzymał srebrną siekierę pytając drwala, czy to jego. - Ta również nie jest moja - odparł drwal. Bóg po raz trzeci się zanurzył i wyjął z wody żelazną siekierę. - A może ta? - Tak, to moja siekiera - ucieszył się drwal. Bóg był zadowolony, że taki uczciwy człowiek chodzi po ziemi i w nagrodę podarował mu wszystkie trzy siekiery. Drwal wrócił do domu szczęśliwy. Innego dnia drwal spacerował nad brzegiem tej samej rzeki wraz z żoną. Nagle żona potknęła się i wpadła do wody. Drwal usiadł na brzegu rzeki i zaczął płakać. Ponownie objawił mu się Bóg izapytał: - Dlaczego płaczesz? Drwal odpowiedział, że żona mu wpadła do wody. Bóg jeszcze raz zstąpił na ziemię, wszedł do wody i po chwili wyłonił się wraz z Jennifer Lopez. - To Twoja żona? - zapytał. - Tak - odparł drwal. Bóg się na poważnie zdenerwował: - Ty kłamco! To nie jest prawda! To nie jest Twoja żona! Drwal odparł: - Boże wybacz mi, to nieporozumienie. Widzisz, jeśli powiedziałbym nie Jennifer Lopez, wróciłbyś i wyszedł z Cameron Diaz i jeśli znowu powiedziałbym nie, poszedłbyś trzeci raz i wrócił z moją żoną, której powiedziałbym tak, a wtedy otrzymałbym wszystkie trzy. Ale Panie, jestem tylko biednym drwalem, nie dałbym rady dbać o trzy żony, dlatego właśnie powiedziałem tak za pierwszym razem. Jaki z tego morał? Jeśli już mężczyzna kłamie, to zawsze w pożytecznym i zaszczytnym celu!

EANNO..tak,czas na zmiany.!!! :grin: Tylko...ja za piffkiem nie przepadam..i jeszcze będę musiała chadzać na mecze piłki nożnej z koleżankami?? :shock: :grin: Wolę już ten mój gar :tongue: :lol:

Bez obrazy , ale kojarzy mi się jako "Szkoła Depeche Mode" :tongue: "Nasza Szkoła" wg. Siary też nie jest za bardzo czytelna ..może to określenie u wielu odbiorców wywoływać różne skojarzenia (moje osobiste -prywatna szkoła podstawowa w Szczecinie jest pod taką nazwą). Wiem,że na razie krytykuję "przedpisaczy" :wink: :grin: .. ale myślę intensywnie co tu zaproponować ...

Trafiłam??Fajnie... :grin: Mogłam wczoraj zagrać w Lotka..może też bym dobrze wytypowała??? :rolleyes: :wink:

1500???