Zenek po pracy poszedł na piwko. Kiedy lekko podchmielony wrócili do domu, zastał w przedpokoju żone w masce p-gaz i w stroju sado-maso, którą od tylu ostro zapinał sąsiad. W*cenzura*ił sąsiadowi, żone wyrzucił na klatkę schodowa a sam wyciągnął piwko z lodówki i zasiadł przed telewizorem. Pstrykając kanałami zastanawiał się co zrobić z tą dziwną sytuacją. W końcu rozejrzał się po pokoju, wstał, przeprosił sąsiada, wpuścił sąsiadke z powrotem do środka i poszedł do swojego mieszkania. Na "czarnej" robocie przy budowie domu gdzies pod Londynem "zalapalo" sie czterech Polakow: lekarz, student, urzednik i rolnik . Gdzies tak w srodku tygodnia spotykaja sie rankiem w pracy i widza, ze urzednik ma straszliwie pokancerowany ryj. - Co ci sie stalo? - pytaja - Aaaa, wychodzilem wczoraj z kapieli, posliznalem sie na mokrych kafelkach i rabnalem twarza o posadzke. - Mam nadzieje, ze udzielono ci pierwszej pomocy? - zmartwil sie lekarz - Nie bylo kolo ciebie jakiejs dupeczki, zeby cie podtrzymala? - zapytal z niedowierzaniem student. - A co cie *cenzura* zanioslo do wanny we wtorek - zdziwil sie rolnik.