Mirek, współczuję, ciesz się, że rano, a nie w środku nocy, mogłeś nad tym zapanować. Przechodziłem przez to cztery lata temu. Sk..syny budowlańcy wsadzili do komina - od wylotu) półtora metra rury pvc. Nie pytajcie po co. Po pół roku użytkowania domu zaczęła się topić, spływać po ścianach komina. No i w końcu się zapaliła. Cała noc nieprzespana. Budynek służbowy, firma budowlana wyłoniona w przetargu, więc pewnie się domyślacie, że winnych nie było. I tyle. Teraz do środka wkładu ceramicznego (popękał cały) włożyli (inna firma) dodatkową metalową rurę i na razie nie narzekam.