TOSHIBA

Nie rozumiecie tematu / problemu / . To nie chodzi o ilość dymu, tylko o fakt, nie bo nie, i koniec. Możliwe również że gościu lub jego przodek był już w latach 39-45 w Polsce np. z biurem podróży wermacht z opcją all inklusive i mu się nie spodobało, teraz się mści.

Kierunek filtrów, byłby może ok, ale rozmiary i cena dobija również późniejsza eksploatacja bardzo droga Taniej by Ci było wynająć miejscówkę u YOGI gdyby się zgodził i wozić wędliny te 100 parę km A tak na poważnie Rozwiązanie z wciąganym kominem jest OK, mieszkacie w miarę cieplej strefie wiec poza paroma super zimnymi dniami ten komin będzie funkcjonował. A w Niemczech jak coś wychodzi z komina na ogólnej wysokości to nie można już się czepiać, chyba ze jest to dym po spalaniu śmieci czy takich tam Rozdmuchiwanie dymu wentylatorem daje tylko efekt wizualny, jeżeli wiatr będzie w kierunku sąsiada to i tak wyczuje i zgłosi. Jeżeli nie zadawalają Cie ww rozwiązania, to w warunkach domowych pozostaje tylko komora deszczownia do przechwytywania dymu, ale potem gdzieś musisz ten syf wylewać Dym możesz jeszcze dopalać (coś jak katalizator w samochodzie) ale tu znowu wchodzą koszta eksploatacyjne / gas do wytworzenia temperatury/ no i sam materiał na katalizator np platyna )

Marku, ale tam nie było słodkiej papryki, tylko w miarę ostra, choć po Twojej ocenie ostrości zastanawiam się czy określenie w miarę ostra jest adekwatne

Tu masz mocarniejszą do rozcieńczania https://www.amazon.de/S%C3%BCdsalz-Nitrit-P%C3%B6kelsalz-jodiert-25kg/dp/B00BCIOZRS/ref=sr_1_38?dchild=1&keywords=p%C3%B6kelsalz+1kg&pd_rd_r=0de7a0d9-ea58-49d4-9b0f-64b2ac3f134f&pd_rd_w=hBbpw&pd_rd_wg=k7zYl&pf_rd_p=4405e3ce-50ad-4de0-abbb-4aa6fb4b5e39&pf_rd_r=67FMKBH9ESF2Q2R43MQM&qid=1611607659&sr=8-38 PS W DE oficjalnie ze względów bezpieczeństwa, nie ma sprzedaży peklosoli do osób prywatnych, poza małymi wyjątkami, o wiele łatwiej kupić przez internet

W DE peklosól kupisz przez Amazon, np: https://www.amazon.de/S%C3%BCdsalz-Nitrit-P%C3%B6kelsalz-Eimer-10-Kg/dp/B003RG03O2/ref=sr_1_5?__mk_de_DE=%C3%85M%C3%85%C5%BD%C3%95%C3%91&dchild=1&keywords=p%C3%B6kelsalz&qid=1611607280&sr=8-5 https://www.amazon.de/Swaran-Nitritsalz-P%C3%B6kelsalz-10-Eimer/dp/B016UNBNY2/ref=sr_1_37?__mk_de_DE=%C3%85M%C3%85%C5%BD%C3%95%C3%91&dchild=1&keywords=p%C3%B6kelsalz&qid=1611607363&sr=8-37

A spróbuj raz na 2 : 1, czyli 2 (dla niektórych odmian starcza 1,5) szklanki wody, zagotować i wsypać 1 szklankę ryżu, doprowadzić znowu do gotowania / mieszać, i wyłączyć grzanie, przykryć. po 5-8 min zamierzać i znowu przykryć. po kolejnych 5-8 min zamieszać i już nie przykrywać. po kolejnych 5 - 15 min / w zależności od odmiany/ ryz można jeść, sypie się jak piasek. PS Czas 5 min dla białego ryżu drobnego, 8 dla dzikiego lub odmiana wieko ziarnista.

Dzięki Chłopaki za pozytywne słowa otuchy, co prawda jest to prowizorka i prototyp, który będzie nadal przerabiany, aż sam się przekonam co / które czujniki lub inne dodatki są potrzebne, lub nie. Po sprawdzeniu większość tych dodatków będzie dostępna u producenta (Marek z Bielska) jako opcja dodatkowa. Niektóre już są, nawet od dawna dostępne.

Zapodawaj, szczególnie tym specjalnym z sosem pomidorowym Wszystkie zboża jak i i inne nasiona się płucze przed gotowaniem, począwszy od jaj i larw mącznika bo robale już widać, konserwatow i antygrzybicznych substancji, przez odchody i jaja szkodników, do śliny i moczu gryzoni dalekowschodnich włącznie, które mogą być kolejna przyczyna pandemiczną [Dodano: 25 sty 2021 - 00:18] PS Z ryżem szczególnie, w zależności od ceny i jakości od 0,5 do 3 % ryzy dodawane jest plastikowe. Ten fałszywy ryz jest lżejszy od wody, podczas płukania wypływa na wierzch https://www.meganiusy.com/1097/uwazaj-chiny-produkuja-ryz-tworzywa-sztucznego-u-nas-dowiesz-sie-go-rozpoznac/

Połowe słoi nie odpowietrzałem przed sterylizacja A druga polowe spróżniowałem na zimno (te z kreseczkami na dekielku) W efekcie końcowym żadnej wizualnej różnicy, wiec nie będę próżniowałem więcej, co innego nadziewarkę, ale to inny temat. Ciśnienie zacząłem dobijać dopiero po sterylizacji podczas schładzania. (tak jak wyżej opisane) Wartość ciśnienia o 0,3 bara więcej, a jeżeli w tym samym czasie słoiku pomiarowym. Wiem ze to inaczej a jeżeli ogólnie się poleca, ale przez 2 tygodnie robiłem rożne próby ciśnieniowo pomiarowe i nie znalazłem żadnego logicznego wytłumaczenie celu dobijania ciśnienia wcześniej (przy parowym sterylizowaniu,) Wręcz odwrotni, dobijanie ciśnienia (powietrza) wpływało na rozkład temperatury w zbiorniku. Równomierność osiągałem przy 100% pary nasyconej, dlatego jak widziałeś wcześniej odpowietrzanie w 100 stC pary robiłem 10 min, aby pozbyć się całego powietrza na 1000%

Budowa urządzeń kontrolno - pomiarowych i sterujących to jest mój zawód minimum tak jest napisane w moim dyplomie Śrubunki ciśnieniowe do 10 bar, najlepiej robić na systemie PG (z niemieckiego Panzergewinde pełna nazwa Stahlpanzerrohrgewinde obecnie norma DIN 40430 i dalsze numery) Tabela do dopasowania śrubunków Uwaga o 80 st dotyczy się kąta gwintu Tak to wygląda w praktyce, na gwint 3 do 4 zwoje teflonu z obydwu stron Potem przejście na 1/2 cala z nakrętką lub na jakaś kształtkę Zmontowane przewód ten w oplocie jest odporny na 160 stC wiec z nim nic nie trzeba robić. pozostaje uszczelnienie sondy i przejście samego przewodu przez ścianę Niestety nie mam fotek z tego. Ale w przyszłym tygodniu będę przerabiał dla znajomego to zrobię parę fotek. Sam przewód nie nadaje się do uszczelnienia bezpośredniego. Należy go wpierw przygotować. Nie jest to jakieś trudne, ale trzeba wiedzieć gdzie i jak i mieć podstawowe zdolności manualne.

No i ja się stałem właścicielem autoklawu. Zakupiłem u producenta, naszego Kolegi z Forum Marek z Bielska, autoklaw, ale samą skorupę, resztę postanowiłem sam sobie dorobić. Nie dlatego ze nie wierze producentowi, ale było na tyle wiele dodatków, a jednocześnie tak mało czasu na wyjaśnienia i uzgodnienia, że wybrałem własnie takie rozwiązanie. Wiadomo ze Producent sprzedaje normalnie w pełni sprawne i gotowe do użytkowania autoklawy. Jak wygląda oryginał pewnie każdy już dawno wie, jest na pierwszej stronie WD, był tez już jako nagroda w konkursie, a i na Allegro można kopic jako WOSK16 lub WOSK24 np https://allegro.pl/oferta/autoklaw-do-sterylizacji-konserw-przetwory-wosk-24-8525729873 Mój po pierwszej przeróbce wygląda tak, Instalowane prowizoryczne sterowanie kaskadowe i mały rejestrator procesu, dla łatwiejszego zapamiętania co jak szło. Dodatkowo mały kompresor, który w odpowiednim czasie zadba o odpowiednie ciśnienie, parę czujników w tym wewnętrzny do konserw/słoików, Ale to nie koniec Na razie autoklaw sterylizuje parą , ale jak dojdą pozostałe części to będzie do wyboru z parą lub woda z szybkim chłodzeniem wody, trochę przy ciężki aby go taszczyć do wanny Na początek postanowiłem kopić tanie okrawki mięsne z szynek i łopatki i zrobić konserwę typu PETARDA Marka z Bielska. Po odbiorze zamówienia okazało się ze to prawie jedynka, i musiałem na szybko rozmrażać boczek, aby trochę tłustego było.\ Wszystko zmielone na 12mm +/- 70% jedynka - 30 % boczek średnio tłusty Do tego 16 g peklosoli / kg 1g pieprzu / kg 35g maki kukurydzianej / kg po wymieszaniu 50 ml wody Wymieszać/wyrobic i pakować od razu do słoików i potem do autoklawu. słoiki TO545 ml wchodzi dokładnie 500g mięsa do kołnierza dolnego Przygotowanie autoklawu do pracy około 4 l na dnie, tylko tyle aby przykryć wewnętrzną grzałkę elektryczną Wstawienie słoików w temperaturze pokojowej Obróbka w autoklawie Zagotowanie wody i parowanie otwartego autoklawu 10 min Zamkniecie autoklawu i wzrost temperatury do 122 stC Po 67 min w słoiku pomiarowym w jego środku geometrycznym temp 121 stC Autoklaw się wyłączył, uruchomił się wentylator zewnętrzny schładzanie i włączył się kompresor który dobił do 1,8 bar czyli o 0,3 bara więcej a jeżeli było w środku. W tym momencie w słoiku względem zewnętrznego ciśnienia było 1,5 bara, a względem ciśnienia w autoklawie mniej o 0,3 bara. Ciśnienie w autoklawie była cały czas dostosowywane do ciśnienia w szkiełku + 0,3 bara. Po 93 min temperatura w autoklawie wynosiła 48 stC, a w słoiku 95 stC. Wyłączyłem auto sterowanie i spuściłem ciśnienie z autoklawu do zera. Słoiki zostały wyciągnięte, i poszedł do środka nowy wsad (następne słoiki) Na koniec wyglądało to tak, (jeden słoik z góry spal podczas statystowania do foto i się wzburzył Na letnio musiałem już spróbować Moje wnioski (oczywiście stoją w sprzeczności z ogólnie przyjętymi to zasadami ) Kolejnej tego typu produkcje, nie będę ciągnął do 121 stC, za duże podcieki, zrobię do 113 - 115 stC max

C20 introligatorski Co prawda atest do 80 stC ale wytrzymuje o wiele więcej. Normalnie jest mleczno-biały, po wyschnięciu przezroczysty. Mokry do usunięcia woda, jak zaschnie już nie. Klei wszystko co zawiera celulozę,/// papier, drewno Warto go mieć w domu, do naprawy drewnianych mebli jak i klejenia papieru.

Jak dla mnie każdy co pisze bla bla bla, nie zamieszcza żadnych fotek z rzekomych wyrobów robionych od lat, niestety jest mało wiarygodny, czyli inaczej mówiąc przedruk z internetu znalezionych przypadkiem "przepisów" i próba zabłyśnięcia.

Dla kibiców https://www.youtube.com/watch?v=NI7QdvDxPPI&feature=youtu.be

To mi przypomina

Do zimnego oleju, nic się nie stanie, ale jak dojdzie do temperatury wrzenia alkoholu to zacnie pryskać i się pienić, zależy ile tego będzie dolane

To wiem, bo własnie zaczyna się gotować szybciej niż woda, dlatego już wcześniej nie dopuszcza oleju do środka A moja wypowiedz była do tego

Z tym spirytusem w oleju, to chyba lekka nadinterpretacja. Spiritus ma o 100 stC niższa temperaturę wrzenia, a jeżeli temperatura potrzebna do pieczenia pączków, a to oznacza że zanim go rozgrzejemy do właściwej temperatury spirytusu już tam dawno nie będzie . Chyba że chodzi o wprowadzenie spirituso+terapii w kuchni i polepszenie wszystkim domownikom humoru, małą ilością alkoholu

Jak Cordon Bleu

Czyli krótko mówiąc z tymi pierogami ruskimi jest tak samo, jak w Polsce kawa po turecku.

/

Z taka "ogromną ilością" informacji, odpowiedz jest tylko jedna Kup obydwie i sprawdź

Jeżeli będą popsute, to wierz mi, że poczujesz różnicę. [Dodano: 20 sty 2021 - 11:44] Widze że, już padła odpowiedz w tym samym czasie .

Zgodnie z obowiązującymi przepisami i normami, nie wolno nikomu doradzać spożywania produktów po dacie ważności. Wiec odpowiem co ja robie. Nie patrze na datę ważności tylko jelita przechowuje w wilgotnej soli w lodowce, a przed użyciem wącham, jak śmierdzą to wywalam i kupuje nowe.