A może to : Kaziu, jak możesz zapodaj zbójniczkowi przepis na swoje śledziki wigilijne Się robi Zbójaszku Śledzie moczymy.Mają być lekko słone,za mocno wymoczone odpadają. Cebulę ciachamy na pól i kroimy w jak najcieńsze piórka.Mogą być całe krążki,ale to męcząca praca Cytrynę ze skórką sparzamy i kroimy w jak najcieńsze plasterki. Na dno słoika wsypujemy cebulę,plasterki cytryny,liść laurowy,pieprz ziarnisty/kolorowy mile widziany/,ziele angielskie.Nalewamy troszkę oleju. Na to układamy śledzie pokrojone w kawałki.Śledzie posypujemy grubo zmielonym pieprzem. Następnie znowu cebulka,cytryna,przyprawy.Dolewamy olej. I tak po kolei do wyczerpania składników.Nie zapominamy o popieprzeniu każdej warstwy śledzi.Ostatnia warstwa to cebula,cytryna i przyprawy. Ważne by olej "objął " wszystkie warstwy śledzi.W przeciwnym przypadku mogą przy dłuższym dojrzewaniu nabrać nieprzyjemnego zapachu. Jak wszystkim śledzikom bardzo dobrze robi dłuższy okres dojrzewania./ trzy dni to niezbędne minimum /